reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wieści od cieżarówek

hej laski!

karolcia, czekam niecierpliwie...

u mnie od 3 dni standard, zaczynam dzien od biegunki, koncze na kilku skurczach co 10 min...
cos to pomalu idzie, co prawda czuje ze szyjka ciagnie do gory
ciekawe kiedy mnie tak naprawde wezmie

a dzis wstalam niby przeziebiona, nie sadze ze to faktycznie przeziebienie... przytkalo mi nos, uszy i w gardle sucho... ale szybko przeszlo

buziaki!
milego dnia!
 
reklama
hej...jestem już po wizycie....
wszystko ok....dzidzia ma się dobrze....ma już prawie 7 cm. tylke tylko, że całą wizytę przespała, a do tego tak się sprytnie schowała za jakąś faudką macicy, że ledwo mogliśmy ją zmierzyć...tylko udało się serducho bijące uchwycić co mnie uspokoiło...i z prenatalnych nici...bo niewiele mógł zobaczyć...ale co tam zakładam, ze wszystko dobrze....następna wizyta za 3 tygodnie....dostałam kolejne l-4 i zalecenie oszczędnego trybu życia....
dziewczyny....to już II trymestr....4 miesiąc....wygraliśmy....będę mamą!!!!!!!
 
Karolcia - kamień z serca! Słychać było huk? Ja Ci mówiłam, że będzie dobrze. A teraz Ty potrzymaj trochę za mnie, bo ewidentnie szczęście Ci sprzyja kochana :) Pozdrów dzidzię :)
 
Karolcia, a teraz powiem: A NIE MOWILAM?? Sie nakrecasz i nakrecasz, a suwak ma w nosie i robi swoje.

Oblazlam do gp i jestem zla. Ostatni Clexane wzielam wczoraj rano, kolejna recepta miala byc u gp - to juz trzecia, z tym ze poprzednio dane w systemie nie przeszly. Ok. W piatek gp nie dodzwonila sie do poloznej, ustalilysmy ze dzis uzgodni kwestie recepty. I co? I to moze wypisac tylko szpital. Skoro tak, to dlaczego szpital juz drugi raz podkreslal, ze kolejna recepta u gp? Sami nie wiedz co mowia. No i to mnie wnerwilo.:crazy:

Zrobilam cos takiego: Zamowienie. Kurcze, gdyby Karol zechcial byc dziewczynka...:-D
 
Karolciu - super!!! Widzisz, jednak wszystko jest dobrze i tak musi być do samego końca:)Widzę, że już sama zaczynasz wierzyć w to, że zostaniesz mamą:)
Kłaczku - jakie cudo!!!!!!!!!:)Jeśli moje Maleństwo okaże się być Marysią to chciałabym, żeby coś takiego nosiło:):):)I do tego te perełki są obłędne. Ale masz talent:)
Emy - trzymam kciuki za dalszy rozwój akcji. Ależ będziesz szczęśliwa już za kilka dni:)

A ja się wyleguję. Byliśmy rano posprzątać na cmentarzu u naszego Stasia, ugotowałam obiad i leżę. Trochę mnie brzuch boli i mam nadzieję, że jak poodpoczywam to przejdzie. Czasem się złoszczę sama na siebie, bo jak coś zaczyna mi dolegać to od razu pojawiają się głupie myśli. W sobotę wpadłam w panikę, bo zaczęło mnie kłuć pod pępkiem. Stwierdziłam, że to za wysoko, żeby dotyczyło dzidziusia i pewnie to coś jelitowego było, ale wystraszyłam się, w końcu zażyłam nospę i przeszło. Staram się myśleć, że wszystko będzie ok, ale czasem nerwy mi puszczają:(
 
karolcia, wkoncu uwierzyłaś ze zostaniesz mamą :-D
cieszę się ogromnie twoim małym szczęściem..

kłaczek jejku, dla takich cudnych bucików nie obrazilabym się gdyby Jasinek okazał się dziewczynką ;-)

miśkam, nie złosc się na siebie, nie tylko ty tak robisz, ja tez tak.
tydzien temu jak lekarz kazal mi odstawic leki przeciwskurczowe to i tak bralam wieczorem, bo balam sie bez nich zasnąc. Dawaly mi przez ten czas duzy komfort psychiczny. tak samo ze szwem, jak mi go sciągnął to balam sie chodzic bo mialam wrazenie ze mi dziecko wypadnie... głupie wiem, ale wlasne te rzeczy pomagaly mi dotrwac do tej chwili

brakuje mi tu cati ilonki i magnusik
dziwnie to sobie ulozylismy bo staramy sie o dzidziusia z dziewczynami na cpp, potem wpadamy tutaj i nagle znikamy na rozpakowanych...
niby i tak wszystkie jestesmy razem, ale kiedy rodzą się dzieciaczki to odczuwa się brak dziweczyn
 
brakuje mi tu cati ilonki i magnusik
dziwnie to sobie ulozylismy bo staramy sie o dzidziusia z dziewczynami na cpp, potem wpadamy tutaj i nagle znikamy na rozpakowanych...
niby i tak wszystkie jestesmy razem, ale kiedy rodzą się dzieciaczki to odczuwa się brak dziweczyn
Emy rozpakowane są i na cpp i tu na wieściach, tylko co my tu mamy pisać albo kiedy pisać, dzieć zabiera mnóstwo czasu? Nie mówiąc już o powrocie do pracy. Praktykowałyśmy już rozpakowane na ciężarówkach, to się nie sprawdziło, stąd była potrzeba stworzenia rozpakowanych. Jedne o zupkach drugie o wizytach, bałagan był straszny.

Często/zawsze czytamy i wtrącamy się tylko wtedy gdy wiemy, że możemy pomóc. Wy tu wyprawki robicie i jesteście w swoim temacie. Wiesz jak ja tu do Was zaglądam to cieszę się, że mam Adzika, jednocześnie tęsknię do brzusia i tych wizyt u lekarza, słuchanie serduszka itd. Wasze ostatnie zbiorowe zdjęcia brzuszków wprawiły nas w nie lada tęsknotę i wspomnienia i sentyment. :tak:

My jesteśmy na etapie wspólnych wypieków, zdjęcia są na rozpakowanych do wglądu, mała fotorelacja. :-D

A akurat Cati, Magnusik i Ilonki na rozpakowanych nie ma jeszcze - dziewczyny próbują się zorganizować ;-)

Powolutku Wy tu wszystkie będziecie rozpakowane, zapraszamy.

CPP mimo wszystko jest wątkiem głównym i zawsze będzie. Tam zawsze wszystko się zaczyna i tam zawsze wraca się z sentymentem.

Karolcia81 - wiedziałam, byłam pewna, ale znam ten strach przed wizytami. Cieszę się, że Twoje marzenie się spełnia i wszystko idzie w dobrym kierunku.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Lili, wiem, ze ta organizacja jest najlepsza z mozliwych
cpp zawsze zostanie tym głównym wątkiem,
najczęściej i tak pierwszy trymestr ciąży spędzamy na cpp, ale kiedy juz mija wypada się gdzies "usunąć" ze swoimi gadkami o ciuchach, pieluchach i mebelkach... nawet jesli nasze ciążę podnoszą na duchu staraczki, to wiem, ze po kolejnym nieudanym cyklu nie chce się czytac dylematów na temat jaki kupic wozek...
po prostu czasem brakuje mi niektorych dziewczyn, a zwlaszcza tych juz rozpakowanych, chociaz wiem, ze są pochłonięte pracą i maluszkami i nie znikają bez powodu
 
Do góry