reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wieści od cieżarówek

Hej kochane...zaraz Was doczytam...


u mnie wszystko ok...nie ma żadnych plamień, czuje się bardzo dobrze....nawet za dobrze....wogóle nie czuje sie jak w ciąży....tylko piersi pobolewają...no i brzuszek czasami, ale głównie w nocy...pozatym nic...wcale się nie czuje jak cięzarówka

....prosze o pomoc w zakresie Clexane...
Z. mi je zapodaje...jest ok, nic nie czuje poza delikatnym ukłuciem....potem tylko delikatne pieczenie, ale to już po zastrzyku...tylko te siniaki...na 4 zastrzyki, które do tej pory wzięłam już mam 2 siniaki...nie podoba mi się to....da się tago jakos uniknąć, czy to urok tego kłucia?
 
Ostatnia edycja:
reklama
Karolciu, nie wiem, czy te siniaki nie zależą od osobistych skłonności. Mi kilka się pojawiło, ale to jak akurat gdzieś tam pod skórą natrafiłam na jakąś żyłkę przy robieniu zastrzyku.
Ostatnimi czasy pisałam tu na forum Kłaczkowi jak robiłam zastrzyki
 
Karolcia81 - brzusio nie przyzwyczajone i siniaki są, pewnie z czasem będzie lepiej, choć ja nie musiałam się kłuć, więc mogę se gdybać. Ja mam tak, że jak lekko się puknę, albo ktoś mnie mocniej chwyci za rękę to siniaki mam od razu :/
 
Karolcia, mnie tez sie takie "borowki" robia. Nie za kazdym razem, ale sie robia. No i czasem piecze troszke, a czasem... Wrrrr... Wydaje mi sie ze te siniaczki to jak sie na naczynie krwionosne trafi - heparyna blokuje krzepniecie i robi sie taki mikro wylewik. Schodza powoli, wiec nie ma zmartwienia, choc juz sie zastanawialam czy ich w jakis artystyczny wzorek nie komponowac. Aha! I latwo robia mi sie teraz siniaki w ogole - gdzies sie lekko stukne, nawet nie wiem gdzie i kiedy, a siniaczek sie robi.
Mama Sowka:), dziekuje. Tatus twierdzi ze to po nim.:-D
Just, dokladnie. I to sie dosc czesto trafia. Moze nie pol na pol, ale tak z 1/3 wkluc zostawia "borowke". Kwestia "szczesliwego" trafienia.
 
Hej kochane...zaraz Was doczytam...


u mnie wszystko ok...nie ma żadnych plamień, czuje się bardzo dobrze....nawet za dobrze....wogóle nie czuje sie jak w ciąży....tylko piersi pobolewają...no i brzuszek czasami, ale głównie w nocy...pozatym nic...wcale się nie czuje jak cięzarówka

....prosze o pomoc w zakresie Clexane...
Z. mi je zapodaje...jest ok, nic nie czuje poza delikatnym ukłuciem....potem tylko delikatne pieczenie, ale to już po zastrzyku...tylko te siniaki...na 4 zastrzyki, które do tej pory wzięłam już mam 2 siniaki...nie podoba mi się to....da się tago jakos uniknąć, czy to urok tego kłucia?
Karolka spokojnie, siniaki mogą wystąpić po Clexane bo to lek przecież rozrzedzający krew, nawet w ulotce o tym piszą, z czasem będzie ich co raz mniej, chociaż nie koniecznie bo czasami niektóre osoby mają skłonności do zasinień, ot taka uroda. Mogą nawet występować po Clexanie takie zgrubienia podskórne i to też jest normalne, wszystko jest w ulotce :)
Ja też się nie czułam jak na ciążę na początku :) Z resztą czasami do dzisiaj miewam dni, że gdyby nie obrzęki stóp i duży brzuch to zapomniałabym, że w niej jestem :)

Kłaczku, weź tu starą babę przekonaj, że dziewczynka nie musi chodzić w różowym :tak:jak teściowej pokazałam, że kupiłam spodenki, niebieskie bluzy itd. to stwierdziła, a może dziewczynka w niebieskim chodzić :wściekła/y:nie no ona pewnie tylko buszuje w różach, głupia kobieta :eek:
 
dzieki...
czyli rozumiem, że nie macie na nie metody...kurka rurka....czyli czeka mnie piekny siny kolor brzuszka...
wyczytałam gdzieś na necie, że dziewczyna robiła je leząc na boku...i wtedy to jakoś inaczej się rozlewało i obyło się raczej bez siniaków...chyba dziś tak zrobię...zobaczymy...;)

na razie to nie moje zmartwienie....ale obym doczekala do wielkiego brzuszka...to wtedy chyba będzie trzeba sobie innych miejsc szukac....brrrrrrr

a tu do wyzyty jeszcze 11 dni...staram się nie mysleć o tym, że dzieje sie cos złego..właściwie wogóle nie myslę...dopiero wieczorem...jak zbliża się mąż w tą "wielką" strzykawą to przypominam sobie, że jestem w ciąży...
 
Cześć Kochane :-)
Owocny weekend za nami, w sobotę byliśmy na imprezie z okazji 10 rocznicy ślubu mojego brata, a w niedzielę na "poprawinach" nad jeziorkiem :-)

W sobotę również byliśmy rozejrzeć się za wózkiem dla naszej Niuni i mamy już wybrany. I to z zupełnie innej firmy niż wstępnie chciałam. Moimi faworytami były wózki z firmy mutsy i teutonia.
Oba wózki znałam ze stron internetowych i z opowieści znajomych, więc w sklepie miałam okazję przyjrzeć się im z bliska. Niewątpliwie oba wózki posiadają wiele plusów, oba są lekkie, bardzo zwrotne, łatwo się składają, mają wiele wersji kolorystycznych itp. itd. Czyli dla każdego coś miłego.
To teraz wady.
Wózek nr 1, Mutsy.
Ogólnie bardzo mi się podobał, niestety zdyskwalifikował go materiał jaki jest użyty przede wszystkim na "wyściółce" spacerówki. Już na necie widać, ze materiał jest błyszczący i śliski, na gondoli to zupełnie nie przeszkadza, bo środek jest z innego materiału, ale spacerówka niestety cała jest wykończona tym materiałem. Pytam sprzedawczyni, czy ten materiał czasem nie jest "pocący", bo na taki wygląda, a ona mówi, tak, dzieci się w tym pocą...No ręce opadają na producentów...my będziemy poruszać się spacerówką mniej więcej od czerwca, czyli całe lato przed nami i nie wyobrażam sobie, że moje dziecko mogło by być całe mokre po spacerku w takim wózku.

Wózek nr 2, Teutonia.
Po pierwsze w rzeczywistości jest bardzo mały i niski, co przy moim 194cm mężu wyglądało naprawdę śmiesznie...Fakt, że dzięki temu wózeczek wygląda zgrabnie, ale mimo wszytko wygoda nasza i dziecka jest najważniejsza. Po drugie, budka okazała się też bardzo mała i do tego cienka (zwykły cienki "ortalion" nic więcej...), a trzeba pamiętać, że cała zima przed nami...
No i w ten sposób moje plany o wyborze wózka marzeń legły w gruzach... Zrezygnowana miałam już wychodzić ze sklepu i wtedy nagle stanął mi przed oczami Ten Wyjątkowy...cena niestety też była wyjątkowa, bo okazało się, że jest to limitowana kolekcja tej marki... Zaczęliśmy się mu bacznie przyglądać i okazało się, że jest idealny, duża ciepła gondola, budka też obszerna i do tego dobrze chroniąca przed zimnem i wiatrem, spacerówka też niczego sobie. Do tego i gondola i spacerówka wykończona jest skórzanymi elementami. W naszym mieście do tej pory jeździ tylko 1 taki wózek i podobno jest to "mercedes" wśród wózków
Byliśmy oczarowani, poza ceną oczywiście, po cichu liczyliśmy na rabat, bo właściciele sklepu, to bardzo dobrzy znajomi teściów. Okazało się, że w tym tyg. wychodzi nowy nr gazety Dziecko, w którym będzie kupon rabatowy (-30%) na wózki tej firmy
Obliczyliśmy, że po rabacie wózek z fotelikiem samochodowym zmieści się w założonym przez nas wcześniej budżecie.

Oto i on Bebecar Prive, niestety nie mogę znaleźć ładnych zdjęć, więc dla zainteresowanych wklejam katalog
..:: PRIV� ::..
 
Ilonka, to dla rownowagi Ty nie kupuj nic rozowego, a tesciowa bym napuscila ze takie cudne zielenie, i zolcie, i bezyki, i ecru i co Ci sie ew. podoba... Albo umowilabym sie z nia na wspolne zakupy dla cory. Szlag by mnie trafil jakby mi do domu rozowe zwlekali. Moi znajomi mieli zapowiedziane ze nawet jak cora to ja rozu nie cierpie i "landrynki" hodowac nie zamierzam. Tutaj w marketach masz po jednej stronie full rozowo, po drugiej full niebiesko na regale i tylko jak samotne wysepki czasem mignie cos neutralnego. Masakra -te rozowo-niebieskie podzialy napedzaja producenci.
Karolcia ja sie kluje na siedzaco, tyle ze ja mam w co sie kluc. Lojek taki, ze pewnie do konca ciazy bedzie za co swobodnie zlapac. Siniaki nie zostaja wielkei, dlatego nazywam je "borowkami" - ot, jak mala jagodka i w podobnym kolorze.
No, a_gala wypas. Bardzo fajna linia, prosta, nowoczesna, wyglada na funkcjonalny. Pogratulowac zakupu.
 
reklama
Kłaczku z gratulacjami to proszę się jeszcze wstrzymać ;-) bo na razie czekamy na gazetkę i kupon rabatowy, ale w tym miesiącu wózek już będzie zakupiony :-)
 
Do góry