karollcia33
Fanka BB :)
No ja wam powiem że tez biegam do kibelka dwa a czasami trzy razy w nocy.Moj T. sie smieje ze nawet ide z zamknietymi oczami.Na szczęscie pozniej wracam do łózka i zasypiam natychmiast.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Dziewczyny padłam z mojego P
Co prawda "obraził się" na mnie, ale ja nadal się brecham z niego...
Wołam z łazienki "rybkooooooooo, łap za torbę, bierz kluczyki, ruszamy na porodówkę"
Wpada do łazienki....strach w oczach....torba przy nodze...zdyszany....i mówi "jezu, rybko, za wcześnie"...na co zaczęłam się śmiać i mówię "prima aprilis"
Usiadł sobie i się do mnie nie odzywa...skomentował tylko "noooo ale śmieszny żarcik" :-|
EWCIA,
Ewelinka na pewno dotrzymacie, tylko czasem nie przemęczaj się, nic nie dźwigaj i będzie git!! A teoretycznie ile twoje dzieciątko już waży?
jankesowa rozumiem cię doskonale z tym wc, bo sama co dziennie zaliczam w nocy wizytę po 3 razy, jedyne co to ważne, że umiem usnąć później, bo jakbym jeszcze ze snu się wybijała to chyba bym zwątpiła :/
Annas trzymam kciuki za wizytę, mnie masaż szyjki bolał, ale może dlatego, że miałam go 3 dni pod rząd
Ewcia ale chłopu zrobiłaś nadzieje, niedobra żona
karollcia doczekasz się kopniaczków już niedługo
u mnie nawet w miarę, dziś jakaś taka nerwowa jestem i brzuch troszkę boli, ale odpoczywam sobie chwilowo, bo zaliczyłam małe sprzątanie, zakupy i byłam oddać krew, mdłości niestety wróciły, ale jest oki
No ja wam powiem że tez biegam do kibelka dwa a czasami trzy razy w nocy.Moj T. sie smieje ze nawet ide z zamknietymi oczami.Na szczęscie pozniej wracam do łózka i zasypiam natychmiast.
u mnie niestety droga do toalety na spiocha sie skonczyla- wybudzam sie bo wyjscie z lozka to wyczyn nie mozliwy nie moge sie wykulnac normalnie chyba zaczne M budzic zeby mnie wypychal albo co. A najlepsze ze w nocy wcale cisnienia nie mam przy tym sikaniu wiec siedze czasem z 5 minut
Ja tam juz tez cierpliwa jestem a co teraz to sie nigdzie nie wybieram a sluzu mam tyle ze litry normalnie ( o ile to sluz).
Ewelinko to duzy chlopak z niego ale mojego to chyba nikt nie pobije
Musialabym w szafie po ukladac ale jak mnie sie nie chce a podobno jakis syndrom wicia gniazda jest u mnie go brak... a jutro to ja nie rodze bo DIABLO walczy, przyszla sobota tez odpada bo Adamek