reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wieści od cieżarówek

Witam kobietki.
Nie było mnie tu chyba.... bardzo długo pogubiłam się już w tym wszystkim. Nie wiem co mam czytać bo jest tego bardzo dużo. I chyba nie dam rady.
U mnie raz lepiej raz gorzej. Po ostatniej mojej wizycie którą miałam 15 lutego niestety wylądowałam w szpitalu. Teraz już jest ok i niech tak zostanie. Jestem coraz większa 12 kg na plusie aż strach pomyśleć co będzie dalej.
ilonka gratuluję. Trzymam kciuki za Ciebie i maleństwo
jankeska Ty już prawie dobijasz do mety. Ale tan czas leci. Brzusio śliczny :-)
Więcej nie dałam rady doczytać.
Pozdrawiam Was wszystkie bardzo bardzo gorąco:-)
 
reklama
Ilonko pięknie beta rośnie! Super! I kciukasy za wizytę oczywiście mocno zaciśnięte &&&

Jankesowa super brzuszek!

Pozdrawiam Was brzuchatki!
 
Agniesia82 - bolał i będzie boleć, bo za chwilę będzie problem z wygodnym spaniem. I tutaj podobno strasznie pomaga ta poduszka taka długa, ja się męczyłam, podkładałam sobie taką sztywniejszą poduszkę pod plecy, a dokładnie zaraz nad pasem. Ulga niesamowita. Przeżyjesz, chłop niech masuje, plecy i stopy to bardzo pomaga psychicznie, na mnie działało jak balsam :tak:
Ilona26 - super betka, normalnie wow :shocked2: Strasznie się cieszę.
Jankesowa - brzuszek miodzio :tak:
 
Lilijanka ty moj dobry duszku, bardzo dziękuję za te slowa, oczywiście się pobeczalam z radości, bo już panika w oczach i strach w sercu byl, kurcze, nawet chyba kopniaczka dostalam. Calusy mocne Lilijanka.
 
agniesia ty to tak jak ja tak samo panikowalam ;-) teraz sie juz przyzwyczailam :-p

maruszka to dobrze ze dobrze :-) a waga co tam spadnie po ciazy :cool2:
 
Czesc Dziewczynki,

Ilonka - betka pieknie rosnie, wiec dzidzia na pewno tez :-) Daj znac jak bylo na wizycie :tak:
Silentenigma - kazda z nas sie bedzie bala przez cala cala ciaze bo wiemy, ze ona niekoniecznie zawsze konczy sie szczesliwie. Jednak tak jak dziewczyny napisaly nie mozna popadac w skrajny pesymizm bo tylko sie tym szkodzi sobie i dzidziusiowi. Moze zajmij sie czyms co odwroci Twoje mysli, mnie to pomaga. Zapisalam sie na kurs jezyka obcego, zaczelam kolejny semestr kolejnych studiow i paradoksalnie momentami wrecz ciesze sie, ze w pracy ciagle mamy urwanie glowy. Jak Ty bedziesz w dobrym nastroju to Twoje malenstwo tez bedzie sie mialo lepiej :-)
Agniesia82 - wspolczuje bolu plecow, mam nadzieje, ze masaze w wykonaniu meza pomoga :tak:
Jankesowa - brzuszek jest super :tak:. Tak patrze na Twoj suwaczek jak szybko mknie i sama sie pocieszam, ze skoro u Ciebie tak predko te tygodnie mijaja to moje musza biec w tym samym tempie tylko tego nie widze :-D
Maruszka9 - ciesze sie, ze u Ciebie juz lepiej i mam nadzieje, ze tak pozostanie do konca ciazy! A kilogramami sie nie martw, zdazysz je zgubic biegajac za maluchem jak juz sie urodzi;-)

Pozdrowienia dla wszystkich.
 
hej dziewczyny..
niestety nie dam rady doczytać wszystkiego..

dziękuje Wam z całego serca za kciuki, modlitwę , gratulacje itp.

My od wczoraj w domu, uczymy się siebie.. Amelka maleńka że aż strach dotknąć... nie mogę się na nią napatrzeć!!!

A sam poród.. ok 2 w nocy złapały mnie pierwsze skurcze, ale takie nieregularne co 8, 5, 3 minut, więc pomyślałam sobie że to pewnie przepowiadające. Bardzo nie bolały ale były odczuwalne..rano jakby się nasiliły i zaczęłam mierzyć czas...równo co 5 minut..ale dalej nie byłam pewna czy to to, więc zadzwoniłam do położnej ta kazała przyjechać na ktg i mówi że jakby był fałszywy alarm to wrócę do domu. Pojechaliśmy więc do szpitala, tam dyżur miał akurat mój lekarz prowadzący, który stwierdził po mojej minie że rodzę i kazał się przyjąć na oddział. O 9 miałam pierwsze badanie 1,5 cm rozwarcia!!Tylko! Ok 15 drugie badanie 3 cm...a skurcze coraz częstsze. Ok 17 kolejne badanie i rozwarcie nadal tylko 3 cm... dostałam jakiś czopek na rozruszanie..ok 19 było chyba na 5 cm. Potem już szło w miarę szybko ale skurcze były tak silne i z brzucha i z krzyża że płakałam z bólu.. Karol tak mi pasował, że aż siniaki miałam..ale tylko tak pomagało.. od 8 do 10 poszło błyskawicznie, no i zaczął się najtrudniejszy moment...parte...45 min o godz 23.30 i Amelka była po tej stronie brzuszka..Najwspanialsza chwila kiedy położyli mi ją na brzuchu...nie mogłam uwierzyć że jest taka maleńka...dumny tatuś przeciął pępowinę:)

To tak w skrócie
Ściskam wszystkie
 
reklama
Wioluś serdeczne gratulacje raz jeszcze :-) aż się pobeczałam ze wzruszenia :zawstydzona/y:

nie pisałam wczoraj, bo wróciliśmy od lekarza ok 24 :szok:
ginek zrobił mi mega szybkie usg, żeby mi tylko pokazać, że dzidziuś jest zagnieżdżony i że jest, taki mały kropek :-D
ale jest i jak go zobaczyłam od razu mi ulżyło, bo objawów miałam do dziś mało więc obawiałam się, ze tylko mi się śni, że jestem w ciąży :) Za 2 tygodnie mamy się pokazać, a do tego czasu mam brać 5mg kwas foliowy, co 8 godzin luteinę 2 tbl. dopochwowo i clexane 0,4mg raz dziennie :-) Trochę tego jest ale damy radę i wierzymy oboje z mężem, że tym razem wszystko pójdzie dobrze :tak:jestem szczęśliwa :)
 
Do góry