martusionek
Fanka BB :)
Witam!
Oj coś widzę,że Julitki nie ma
może jej plan się udał i wróci do nas z synusiem.
Cóż ja próbuje wyluzować ale coraz to coś nie tak i chyba urodzę małego nerwusa
Dziś miałam znowu KTG i M ze mną nie mógł pójść bo musi zrobić badania przed kursem więc z racji tego,ze źle się czuję mam miała ze mną pójść. Ale niestety księżniczka bratowa tak się wybierała od 6 rano do lekarza z malutkim na badania że do 9 się nie wyrobiła i musiała mama z nią jechać bo mąż urlopu wziąć nie może zresztą nawet nic by się nie stało jakby się trochę spóźnił. Jeszcze do mnie z pretensją co ja taka nerwowa jestem
Ciekawe jakby sobie poradzili gdyby nie mieli tej babci na miejscu, kto by starszego odebrał ze szkoły, kto by w domu obiad ugotował w piecu na palił, ale oni tego docenić nie umieją. ok
Po KTG macica się stawia jak nie wiem co albo coś z tego będzie albo czekamy ja wolę poczekać oczywiście. Synek strasznie zdenerwowany na badaniu walił jak szalony w ten detektor aż lekarka pytała czy on tak zawsze często się rusza?No cóż nie lubi jak mama leży na plecach i chyba słyszał jak położna podchodziła i patrzyła na wykres i mówiła kilka razy jeszcze 3 minuty
Ogólnie jakby coś się działo to na izbę i jakby nie chcieli mnie zatrzymać bo wiadomo kłamać jak z nut;-) A jak ok to w pon. znowu na KTG
Miłego dnia Wam życzę!!!
Oj coś widzę,że Julitki nie ma

Cóż ja próbuje wyluzować ale coraz to coś nie tak i chyba urodzę małego nerwusa


Po KTG macica się stawia jak nie wiem co albo coś z tego będzie albo czekamy ja wolę poczekać oczywiście. Synek strasznie zdenerwowany na badaniu walił jak szalony w ten detektor aż lekarka pytała czy on tak zawsze często się rusza?No cóż nie lubi jak mama leży na plecach i chyba słyszał jak położna podchodziła i patrzyła na wykres i mówiła kilka razy jeszcze 3 minuty

Miłego dnia Wam życzę!!!