reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wieści od cieżarówek

No widze zakupy pełna para :)
13x13 jejciu ty zaraz na porodowke lecisz,ale ten czas szybko minął :)

A co do wody w organizmie,niewiem skad ,moze za malo pije plynow? kurde,chociaz moj D bez przerwy mi powtarza,ze niewiele przytylam,ale ja sie tak tego boje mowie wam, przez to,ze po synu zostalo mi 20kg nadwago nie zrzuconej do tej pory i chyba dlatego.

she napis sliczny, poczekaj jak mala cie kopnie to cie jeszcze zaboli hihihh
 
reklama
Ewela niech zaboli, ale przynajmniej będę czuła się jak w ciąży. Bo póki co czasem zdarza mi się o tym zapominać :-)
 
Ewela niech zaboli, ale przynajmniej będę czuła się jak w ciąży. Bo póki co czasem zdarza mi się o tym zapominać :-)

Szkoda,ze jeszcze nie czujesz, bo naprawde fajne to uczucie,ale ja tez jakos czekalam do 20-21 tyg ciazy, takze spokojnie. Ide sprzatac ten swoj rozgardiasz na chawirce brrr
 
No dobra jestem na chwilkę:-)

Po wczorajszym ktg ok -skurcze były na 4 (we wtorek na 2) ale są i przechodzą więc nie rodzimy:no: a raczej dalej rodzimy na raty:-p mam się zgłosić do szpitala jeśli
-skurcze będą co 10 min i silne
-odpłyną wody
-zauważę krew
-mała znowu nie będzie chciała się ruszać

Lilijanna nie wiem czy mądrość coś tu pomoże hehehe chyba raczej niekoniecznie;-)

Asiu daj Jej jeszcze troszkę czasu -presję na dziecinie wywierasz i nie dziwię się że się buntuje -co Ty byś zrobiła jakby mama ciągle Ci coś kazała:sorry2: nie ważne że Cię nie bombarduje kopniakami -ważne że jest zdrowa i to już połowa!!! jeszcze będziesz się czuła jak w ciąży -jak spać nie będziesz mogła po 30 tc -spoko -daję Ci słowo

Ewela -teraz zrzucisz -a jak nie to do cioci Agaty na trening hehehe

Pozostałe dziewuszki pozdrawiam
A to brzusio dziś czyli 37 tc:-)
 

Załączniki

  • 37tc..JPG
    37tc..JPG
    33,9 KB · Wyświetleń: 44
Agatko prześliczny brzusio :-)

Ja swojej Córci nic nie każę. Nie mówię do niej: "Kop Mała, bo mama się nie może doczekać". Ale np. wczoraj jak się zdenerwowałam to pogładziłam brzuch i powiedziałam: "No Malutka, kopnełabyś mamuśkę, żeby ją doprowadzić do porządku". No ale niestety cisza... Mam nadzieję, że do 8/04, czyli do połówkowego jednak się odezwie...
 
She - broń bosze, że brzydki, super, widać, że jesteś w siódmym niebie i całe szczęście. Oby tylko maleństwo nie zrobiło niespodziewajki i będzie chłopak, bo kurczę będzie w sukienkach latać :-) Ja tam się czasem jeszcze łapię, że mówię do Niej - On :sorry2: A Twoja córcia jest grzeczna, póki co, ale jeszcze nabroi zanim świat ujrzy i będziesz błagać o litość :-p Moja póki co też się uspokoiła, dużo mniej się rusza, czasem muszę kombinować by poczuć i nic. Natomiast reaguje jak A. położy rękę na brzuchu to "podpływa", jak przesunie dalej to Ona też się przesuwa. A. tego jeszcze nie czuje, ale ja tak. Natomiast na moje trzymanie ręki - cisza jak makiem zasiał :baffled:
13X13 - brzusio pierwsza klasa, rodzenie na rat, ciekawe jak to jest, ale jeszcze nie chcę czuć, w swoim czasie wszystko
Ewela - przejmujesz się jejciu, zrzucisz po urodzeniu, przecież będziemy się nawzajem mobilizować, więc nie panikuj :-p

A ja jeszcze 1,5h w pracy. Wiosnę czuć pełną piersią, nawet pokropił taki prawdziwy wiosenny deszczyk, tylko zabrakło słoneczka przy tym ;-)
 
Lilijanna z całego serca wierzę, że mi Córcia jednak takiego kawału nie zrobi, że nagle stanie się Synem. Wychodzę z założenia, że po ostatnich złych wydarzeniach z poprzedniego roku (poronienie, śmierć Grzesia, odwołanie ślubu) przyszedł czas na słońce na niebie i spełnianie marzeń. A moim marzeniem (tak jak i zresztą M, który przyznał mi się do tego niedawno) jest zdrowa Córeczka.

Niestety czy ja kładę rękę na brzuchu, czy M Mała ma nas w nosie :-( Przyczaiła się i już. A jak kombinujesz by coś poczuć? Może i ja spróbuję...

Wiosna w powietrzu wyczuwalna jest na całego. Tylko cały wczorajszy dzień i dziś od rana też siąpi deszczyk. I wieje ciepły wiatr. Mam pracę do zrobienia w domu, ale dopadł mnie leń i nie wiem czy coś zrobię... A choć plan minimum wypadałoby zrealizować...

Miłej niedzieli Kochane.
 
Hey kochane :-):-):-)

Wpadłam się ładnie zameldować ;-);-)

U mnie nadal mdłości i żyganie :baffled::baffled: Dzisiaj miałam przerwę od wymiotów :-):-) I cieszę się z tego jak głupia :-):-) Odkryłam, ze moje dziecie toleruje warzywa na patelnie i makarony :sorry2::sorry2:
I głównie tym się ostatnio żywię :sorry2::sorry2: No a do picia veroni grejpfrutowa lub coca cola :sorry2::sorry2: Dosyć ubogie menu :sorry2::sorry2:

Mam nadzieję, że lada dzień mdłości przejdą, a ja wrócę do normalnego życia i do Was :tak::tak:

We wtorek mam wizytę, a w pon za tydzień usg... Stwierdziłam, ze nie wytrzymam bez usg do tego 12 tyg :zawstydzona/y::zawstydzona/y:

Aha! I od piątku nie plamię :-):-):-)

Przepraszam za to, ze ostatnio piszę tylko o sobie, ale nie mam sił na nadrabianie :zawstydzona/y::zawstydzona/y: Poprawię się w 2 trymestrze ;-)

Do napisania :-)
 
reklama
Ja się tylko melduję -po śniadanku z wielką porcją sernika na zimno na talerzu:-)

Moje niewielkie przybranie na wadze chyba pójdzie w zapomnienie -ostatnio cały czas chodzę głodna więc jem -w magicznej szufladce tona słodyczy, w lodówce sernik i staram się sobie umilać dzień;-)
Póki co dzień bez bóli, noc w miarę przespana stąd mój dobry dziś nastrój:-)

Czekam na nowe wieści i zdjęcia kruszynek i brzuszków (bo coś tu mało fotek:confused:)

Miłego dnia dziewuszki:-D
 
Do góry