Kochana jak się cieszę, że piszesz. Bardzo mi przykro, że maluch ma takie przeboje, przybijamy piątkę albo i dwie. Też myślałam, że po stresach ciąży, córka będzie tylko spać, jeść i robić kupy. A tu straszna żółtaczka, spadek wagi, rezygnacja z kp. I kolki od samego początku, coraz gorsze. U nas 3 pediatrów orzekło "taki urok". Gdyby nie mój upór, to dałabym się na to nabrać, a jelita córki nadal byłyby niszczone. Alergia bmk jest u nas najbardziej widoczna, natomiast refluksu ukrytego też nie wykluczyliśmy. A robiliście USG brzucha? Byliście u gastrologa/alergologa?
My mamy to "szczęście", że od kilku tygodni jesteśmy na butli, więc zmieniliśmy "tylko" mleko, niestety mieszanka jest ohydna. Wiem, że przy refluks dzieci się strasznie męczą, przy kp czeka się do rozszerzenia diety, które się zaczyna wcześniej a do tego czasu podaje się syropy. Któraś z dziewczyn pisała tutaj nawet o tym, że podawała papkę z Renn.ie na zgagę, ale dla mnie to dość ryzykowne.