reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Widoczny pęcherzyk na USG przed @

Aaa tylko pamiętaj, żeby po wpisaniu daty @ jeszcze trzeba przesunąć w bok i wybrać ilość dni cyklu najlepiej ostatniego, bo domyślnie jest 28 i wtedy można się rozjechać z owu.
 
reklama
Te internetowe aplikacje czy kalkulatory to z przymróżeniem oka. Bo opierają sie na statystykach.
Prawidłowo dni płodne liczy sie tak: od najkrótszego dnia cyklu z całego roku odejmuje sie 20 dni. I wtedy moga, ale nie musza zacząć sie dni płodne.
Najlepiej ograniczyć wkładki i obserwować odczucia na bieliźnie.
 
Te internetowe aplikacje czy kalkulatory to z przymróżeniem oka. Bo opierają sie na statystykach.
Prawidłowo dni płodne liczy sie tak: od najkrótszego dnia cyklu z całego roku odejmuje sie 20 dni. I wtedy moga, ale nie musza zacząć sie dni płodne.
Najlepiej ograniczyć wkładki i obserwować odczucia na bieliźnie.
Z przymrużeniem oka to jak piszesz że mimo tych Twoich obliczeń mogą się zacząć a nie muszą. Ten link co podałam sprawdził się w 100%.
 
Z przymrużeniem oka to jak piszesz że mimo tych Twoich obliczeń mogą się zacząć a nie muszą. Ten link co podałam sprawdził się w 100%.
Owulacji nie da się idealnie wyliczyć, to nie pociąg co ma rozkład. Wiele czynników może wpłynąć na przesunięcie. Te kalkulatory to raczej tak orientacyjnie - najlepiej obserwować organizm. A jeszcze lepiej to monitoring cyklu u lekarza.
 
Z przymrużeniem oka to jak piszesz że mimo tych Twoich obliczeń mogą się zacząć a nie muszą. Ten link co podałam sprawdził się w 100%.
Gdybys unikała ciazy to byś sie w 100% przejechała na takim kalkulatorze.


NPR ma swoje zasady i liczy sie tak jak podałam. Czas zakończenia dni płodnych liczy sie od 3 wyzszych temperatur. No ale tu trzeba odrobine wysiłku.
Klikanie w kalkulatorek "sprawdzi" przy cyklach regularnych, a i tak pojawi sie taki w którym nic sie nie bedzie zgadzało.
 
Owulacji nie da się idealnie wyliczyć, to nie pociąg co ma rozkład. Wiele czynników może wpłynąć na przesunięcie. Te kalkulatory to raczej tak orientacyjnie - najlepiej obserwować organizm. A jeszcze lepiej to monitoring cyklu u lekarza.
O toż da się przewidzieć. Ja wcześniej pisałam, że po nauce monitoringu u gina biorę pod uwagę najkrótszy i najdłuższy cykl z ostatnich 3 miesięcy i na tej podstawie robię 3 przeliczenia w kalkulatorze i zakreślam margines obejmujący wszystkie potencjalne dni owu i sprawdziło mi się w 100%.
 
Gdybys unikała ciazy to byś sie w 100% przejechała na takim kalkulatorze.


NPR ma swoje zasady i liczy sie tak jak podałam. Czas zakończenia dni płodnych liczy sie od 3 wyzszych temperatur. No ale tu trzeba odrobine wysiłku.
Klikanie w kalkulatorek "sprawdzi" przy cyklach regularnych, a i tak pojawi sie taki w którym nic sie nie bedzie zgadzało.
O toż, wyśmienicie kalkukatorek sprawdził się nie tylko u mnie ale i moich Pacjentek, które mam pod opieką i niekiedy na ostatni dzwonek zachodzą w ciążę bez zbędnych stresów i niepotrzebnych temperaturek. Także szanowna Pani Jadwigo, jeżeli nie masz nic lepszego do roboty, nie chodzisz do pracy to licz sobie po swojemu, hasaj po domu w majciochach bez wkładek i się obserwuj. Twoja rzecz.
 
O toż da się przewidzieć. Ja wcześniej pisałam, że po nauce monitoringu u gina biorę pod uwagę najkrótszy i najdłuższy cykl z ostatnich 3 miesięcy i na tej podstawie robię 3 przeliczenia w kalkulatorze i zakreślam margines obejmujący wszystkie potencjalne dni owu i sprawdziło mi się w 100%.
A czy twoje wyliczenia biorą pod uwagę np wahania hormonów, infekcje, duży stres? A przez monitoring u gina mam na myśli badanie USG. Tylko to daje pewność czy do owulacji doszło, nawet testy owulacyjne informują o skoku hormonu a nie, że doszło do pęknięcia pęcherzyka.
 
Gdybys unikała ciazy to byś sie w 100% przejechała na takim kalkulatorze.


NPR ma swoje zasady i liczy sie tak jak podałam. Czas zakończenia dni płodnych liczy sie od 3 wyzszych temperatur. No ale tu trzeba odrobine wysiłku.
Klikanie w kalkulatorek "sprawdzi" przy cyklach regularnych, a i tak pojawi sie taki w którym nic sie nie bedzie zgadzało.
I jeszcze jedno, mam 35 lat, współżycie zaczęłam w wieku 19 lat z moim Mężem, nigdy nie brałam tabletek antykoncepcjyjnych i jakoś uniknęłam ciąży tak długo jak chciałam. Tabsy wzięłam tylko i wyłącznie przez 6 miesięcy po porodzie, bo Mąż się domagał przytulanka a i ja nie bez przyjemności wróciłam do przytulanka, ale nie chcieliśmy się stresować że organizm nie dojdzie do siebie na drugiego Dzidziusia. Także jeszcze wiele Pani Jadwigo brakuje Pani wiedzy i doświadczenia. Poznała Pani jedną metodę i się jej kurczowo trzyma, ale na tym świat się nie kończy. Jak mawiają mądrzejsi na UW "Good to know more" czyli warto wiedzieć więcej.
 
reklama
A czy twoje wyliczenia biorą pod uwagę np wahania hormonów, infekcje, duży stres? A przez monitoring u gina mam na myśli badanie USG. Tylko to daje pewność czy do owulacji doszło, nawet testy owulacyjne informują o skoku hormonu a nie, że doszło do pęknięcia pęcherzyka.
Tak, bo jeżeli cykle się rozjeżdzają mocno to na pewno są ku temu jakieś powody. Ja ostatnio miałam wahania hormonalne i nieregularne cykle z powodu odstawienia tabsów.
 
Do góry