Cześć Malenka. Chyba coś w tym jest. Ja też jeszcze nie znałam wyniku testu ale czułam sie tak jakbym miała za chwile dostać okres. Ciężkie trochę obolałe piersi i podbrzusze, mdłosci nie miałam ale za to spory apetyt itp. A sam gin na wczesnym USG, co prawda znalazł pęcherzyk ciążowy ale powiedział, że czasem się zdarza, że może on być pusty i dlatego dopiero kiedy zobaczy w nim zarys płodu pozwoli mi się pochwalić ciążą. Tak więc róznie to w życiu bywa.
reklama
u mnie bylo tak:
robilam testy regularnie przez jakies 7 miesiecy. W koncu po kolejnej jednej kresce i lzach przestalam. a potem wyjezdzalam na praktyki studenckie wiec tuz przed (20 dni po owulacji) zrobilam test i wyszedl negatywny. wrocilam z mocno zakrapianych praktyk i ciagle nie mialam okresu, chociaz mam zawsze bardzo regularnie. po kolejnym tygodniu "nie pojawiania się" miesiączki i fatalnego uczucia spuchniecia ( bolesne piersi, bole menstruacyjne w podbrzuszu) zrobilam test - wyszly dwie kreski. tego samego dnia u lekarza okazalo sie ze jestem w 4-5 tygodniu ciazy czyli test mnie oszukal. a co najlepsze nie mogl byc wykonany za wczesnie bo po usg za dwa tygodnie okazalo sie ze plod jest o dwa tygodnie starszy!! takze testy moga klamac, aja naprawde wszystko robie zawsze sumiennie wiec blad na pewno nie byl spowodowany jakism moim niedociagnieciem.
tak wiec trzymam kciuki i jak nie bralas to prewencyjnie proponuje kwas foliowy.
robilam testy regularnie przez jakies 7 miesiecy. W koncu po kolejnej jednej kresce i lzach przestalam. a potem wyjezdzalam na praktyki studenckie wiec tuz przed (20 dni po owulacji) zrobilam test i wyszedl negatywny. wrocilam z mocno zakrapianych praktyk i ciagle nie mialam okresu, chociaz mam zawsze bardzo regularnie. po kolejnym tygodniu "nie pojawiania się" miesiączki i fatalnego uczucia spuchniecia ( bolesne piersi, bole menstruacyjne w podbrzuszu) zrobilam test - wyszly dwie kreski. tego samego dnia u lekarza okazalo sie ze jestem w 4-5 tygodniu ciazy czyli test mnie oszukal. a co najlepsze nie mogl byc wykonany za wczesnie bo po usg za dwa tygodnie okazalo sie ze plod jest o dwa tygodnie starszy!! takze testy moga klamac, aja naprawde wszystko robie zawsze sumiennie wiec blad na pewno nie byl spowodowany jakism moim niedociagnieciem.
tak wiec trzymam kciuki i jak nie bralas to prewencyjnie proponuje kwas foliowy.
Zrobilam dzis drugi test plytkowy... i i ja i tz widzioelismy na nim druga kreseczke, ale straszliwie blada, taka tylko jakby cien w tym miesjcu gdzie powinna byc.
Mimo wszsytko zrobilam test z krwi i wyszedl ujemny.
Jeszcze nie pora na nas najwyrazniej
Jak mi sie jeszcze troche okres pospoznia to ide do lekarza bo cos musi sie dziac nienormalnego.
Chcialam dolaczyc do czerwcowek, no ale sie nie uda ;-)
Moze do lipcowek sie zalapie ;-)
Tylko niech mi sie wreszcie nowy cykl zacznie
Mimo wszsytko zrobilam test z krwi i wyszedl ujemny.
Jeszcze nie pora na nas najwyrazniej
Jak mi sie jeszcze troche okres pospoznia to ide do lekarza bo cos musi sie dziac nienormalnego.
Chcialam dolaczyc do czerwcowek, no ale sie nie uda ;-)
Moze do lipcowek sie zalapie ;-)
Tylko niech mi sie wreszcie nowy cykl zacznie
R
ruda
Gość
Lidka no właśnie z krwi tez nie wyszło, ani z testu u ginekologa. Najsmieszniejsze jest to, ze mieszkam w niemczech i raczej wszystkie badania robia dokladnie dla przyszłych mam ;-). A na dodatek w tym czasie jeszcze trenowałam, i troche się wkurzyłam. no ale jest ok i najważniejsze, aby mała urodzila sie zdrowiutka.
Lidko życzę ci z całego serduszka abyś dołączyla jak najszybciej do mam oczekujących
pozdrawiam
Lidko życzę ci z całego serduszka abyś dołączyla jak najszybciej do mam oczekujących
pozdrawiam
hej czytałam wasze posty i mam nadzieje ze mi pomozecie bo mam podobną sytuacje do waszych!podobno jestem w czwartym tygodniu ciąży.okres spóżniał mi sie tydzien więc zrobiłam test domowy i wyszedł mi pozytywny. poczym poszłam do laboratorium i zrobiłam kolejny test i wyszedł pozytywny znowu.wysztko było ok do czasu. na 11 dzien po tym jak spózniał mi sie okres dostałam plamienia które trało 4 dni.poszłam do lekarza w trakcie tych plamien a lekarz przepisał mi tabletki poniewaz badania mogły by zaszkodzic mi i dziecku.po zażywaniu tych tabletek mój mocz stracił barwe.plamienie ustało. dzis wykonałam test domowy trzeci i wynik wyszedł negatywny! co mam o tym wszystkim sądzic? pomóżcie mi proszękolejny poranek bez @...
Dowiedzielismy sie, ze test z krwi kosztuje 35 zl. Musze to przemyslec ;-)
Dzis i tak juz nie zdaze bo pobieraja krew tylko od 7 do 9 rano.
Terminy miesiaczek mam ladnie pozapisywane. Tz co miesiac dokladnie notuje Ma nawet taki kalndarzyk w komorce ktory liczy dni plodne itp. Po jednym z przytulanek kalendarzyk ten obliczyl ze szans na zaplodnienie jest 5/6 co mnie dodatkowo zwodzi
reklama
R
ruda
Gość
Podziel się: