reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wesołe Mamuśki

Impreza w akademiku - kolesie sie zaćpali na maxa i wkręcili sobie że wystrzelą rakiete na Marsa .
Jeden wskoczył do kartonowego pudła, ładnie podpisali kartonik "misja na Marsa" i wywalili go z 2 piętra
Koleś rozmazał się na chodniku.
Ktoś zadzwonił do mundurowuch, ci przyjechali, wyczaili pokój w którym była impreza, wchodzą a na parapecie stoi następny karton z napisem "misja ratunkowa"
icon_eek.gif
icon_eek.gif
 
reklama
Jasio przychodzi do domu po szkole i skarży się mamie:
- Pan policjant, co stoi na rogu, powiedział, że mi nogi z dupy powyrywa!
- To jest niemożliwe - mówi mama. Policjanci są po to by cię chronić. Pokaż mi go to wyjaśnimy sprawę.
Idą na róg, policjant stoi.
Mama pokazuje na Jasia:
- Czy to prawda, że groził pan mojemu synowi, że mu Pan powyrywa nogi z dupy?!
- Pani! Zabierz pani stąd tego gnoja, bo mu nogi z dupy powyrywam! Już czwarty dzień z rzędu przyprowadza mi swoją suczkę jamniczkę i chce, żebym ją pokrył, bo marzy o tym, by mieć psa policyjnego!
_________________
 
Facet przychodzi na 8 do roboty w Arthur Andersen,
a punktualnie o 16.01 pakuje kwity do torby i wychodzi.
Następnego dnia to samo - 16.01 do chałupy.
Kiedy zbiera się kolejnego dnia do wyjścia o 16.01
kolo zza biurka mówi do niego:
- Stary co ty, pogielo cię?? Chcesz cały czas tylko po osiem godzin
pracować?!?
Przecież zaraz cię wywalą...
- Spoko, spoko, jestem na urlopie.
 
Do pana Zdzisława Kwiatkowskiego, który od dłuższego czasu nie opłacał
rachunków za gaz, przyszło upomnienie w dość ostrym tonie podpisane przez
kierownika działu windykacji zakładu gazowniczego. Pan Zdzich wziął kartkę
papieru, usiadł przy biurku i odpisał:

Szanowny Panie,
pragnę pana poinformować, iż raz na miesiąc, gdy otrzymuję rentę, zbieram
wszystkie rachunki dotyczące opłat za mieszkanie
i resztę mediów. Wrzucam je wszystkie do dużego dzbana, mieszam i losuje
trzy, z którymi idę na pocztę i opłacam.
Jeżeli pańska instytucja pozwoli sobie choćby jeszcze raz przysłać do mnie
list utrzymany w podobnym tonie, to jej faktury na rok
zostaną wykluczone z loterii.

Z poważaniem,
Zdzisław Kwiatkowski
 
Panie doktorze, mój rozrusznik serca ma chyba defekt!
>>> - Po czym pan tak sądzi?
>>> - Jak kaszlnę to mi się brama od garażu otwiera.
 
to i ja sie dołożę:

Jak się rozerwać w kolejce w hipermarkecie:
"Mam psa labradora i właśnie kupowałem worek Pedigree Pal w
supermarkecie czekając w kolejce do kasy. Kobieta za mną zapytała czy mam
psa (!). Bez zastanowienia odpowiedziałem, że nie i właśnie ponownie
rozpoczynam dietę Pedigree Pal. Chociaż nie powinienem, bo ostatnio
wylądowałem w szpitalu. Ale zdołałem zgubić ponad 20 kg zanim obudziłem
się na oddziale intensywnej terapii z rurami w większości moich otworów i z igłami w obydwu ramionach. Powiedziałem jej, że jest to w sumie idealna dieta i należy mieć zawsze wyładowane kieszenie bryłkami Pedigree Pal i zjadać jedna lub dwie gdy poczujesz glod. Jest to żywność zawierającą wszystkie składniki niezbędne do życia i mam zamiar znowu ja zastosować. Musze zaznaczyć, ze teraz wszyscy w kolejce byli oczarowani moją powieścią, zwłaszcza wysoki facet za tą kobietą. Zszokowana, zapytała, czy dlatego wylądowałem na intensywnej terapii, bo zatrułem się pożywieniem dla psów? Powiedziałem jej, ze nie - ale usiadłem na ulicy, by wylizać sobie jajka i samochód mnie uderzył.... Myślałem, ze trzeba będzie pomoc facetowi za nią wyjść ze sklepu, bozataczał się ze śmiechu..."
 
Pewna pani wybrała się do Afryki na safari i zabrała ze sobą swojego pupila-pudelka.
W trakcie wyprawy piesek wypadł z jeepa, czego nikt nie zauważył.
Biegł za samochodem, biegł, biegł... ale nie dogonił
icon_cry.gif
.

Nagle słyszy gdzieś za sobą szelest i kątem oka dostrzega zbliżającego sie lamparta
icon_eek.gif
.
Zadrżał ze strachu, przed oczami przeleciało mu całe życie.

Wtem jednak patrzy, a kawałek dalej w trawie leżą jakieś poobgryzane szczątki.
"Może nie wszystko stracone" - myśli pudelek i dopada padliny
icon_wink.gif
.

Lampart wyłazi z krzaków, patrzy - a tam jakiś dziwaczny mały stwór coś wpier...la, ciamka i mlaska ze smakiem.
Lampart już - już ma na niego skoczyć, ale słyszy jak stwór mruczy do siebie:
"Mmmm... jaki smaczny ten lampart...rarytas... mięsko palce lizać... a kosteczki - co za rozkosz..."
icon_cool.gif
.
Lampart przeraził się i dał nura w krzaki. "Całe szczęście, że mnie nie widział ten mały diabeł, bo zeżarłby mnie jak dwa razy dwa" - myśli uciekając.

Pudelek odetchnął, ale zauważył, że na drzewie siedzi małpa, która najwyraźniej obserwowała całą sytuację, bo minę ma zdziwioną.

Nagle małpa puszcza się biegiem za lampartem i wrzeszczy.
"Oj, niedobrze" - myśli pudelek.
"Ta cholerna małpa wszystko mu wygada.
Co robić?
icon_confused.gif
"

Małpa faktycznie dopada lamparta i opowiada mu, jak to został wystrychnięty na dudka.
Lampart wkur...ł się strasznie
icon_evil.gif
. Kazał małpie wsiąść mu na grzbiet i wrócić ze sobą na polankę, żeby była świadkiem tego, jak rozprawi się z tym stworem.

Wracają, patrzą, a tam pudelek rozwalony na grzbiecie, dłubie w zębach pazurkiem i gada do siebie: "Gdzie do cholery ta małpa?
Wysłałem ją po kolejnego lamparta, a ta cipa, nie wraca i nie wraca..."
icon_rolleyes.gif
 
Wyszperane w pamiętniku studenta: "Kiedy zacząłem odkurzać pokój roztocza ze zdziwienia umarły."
 
***
- Kochanie, wyrzuć śmieci!
- Kurna, dopiero co usiadłem!
- A co do tej pory robiłeś?
- Leżałem.
***
- Kochanie! Chciałbym dziś pójść z kolegami na mecz, potem na kręgle,
a później wpadlibyśmy do knajpki...
- A idź, idź... Czy ja cię za rogi trzymam...?
***
- Wróbelek na gałęzi siedzi czy kuca?
- Kuca, bo jakby siedział to by mu nóżki zwisały.
***
W biurze spotyka sie optymista z pesymista.
- Gorzej juz byc nie moze - mówi pesymista.
- Moze, moze - mówi optymista.
***
- Janie!
- Tak Panie?
- Kto wysiusial na sniegu: Wesolego Alleluja Panu Hrabiemu?
- Ja Panie.
- Przeciez nie umiesz pisac!
- Ale Pani Hrabina mnie prowadzila...
 
reklama
Przychodzi zajaczek do burdelu i pyta:
- Niedzwiedzica jest ?
- Nie ma.
- A wilczyca jest ?
- Nie ma.
- To moze chciaz lisica jest ?
- Nie ma.
- A ktora jest ?
- Jest pytonica.
- No dobra, moze byc.
Poszedl zajac na gore, ale gdy tylko wszedl do pokoju pytonica go polknela. Ale zaczyna sie zastanawiac:
- Zaraz... sniadanie jadlam, obiad tez juz byl, a do kolacji jeszcze 3 godziny, wiec to pewnie klient...
I wyplula zajaca. Na to zajac, doprowadzajonc futerko do ladu:
- Jak bierzesz do buzi, to moglabys uwazac!
 
Do góry