reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wesołe Mamuśki

iso88592qpic5f3185265kv.jpg


camvo9an6px.jpg
 
reklama
- Halo, wieża! Tu lot 453.
Jesteśmy nad Atlantykiem, mamy awarię obu silników!!!
- Lot 453, tu wieża. Zrozumiałem, skreślam was.
 
Trzech więźniów wylądowało razem w celi, każdy z wieloletnim wyrokiem.
Każdy z nich coś przemycił sobie do więzienia coś, co miało umilić im pobyt.
Pierwszy z nich przyniósł zapas farb:
* Wiecie, całkiem nieźle maluję - tłumaczył towarzyszom. - W więzieniu będę miał czas poćwiczyć technikę i kiedy wyjdę, zamierzam zarabiać tym na chleb.
Drugi wziął z sobą karty. Tłumaczył:
* Cóż, niczego innego nie potrafię, a poker, oczko, brydż, kanasta i makao nie mają dla mnie tajemnic. Poza tym, kiedy będę się nudził, zawsze mogę postawić sobie pasjans.
Trzeci z nich, z bardzo zadowoloną miną, wyciąga zza pazuchy opakowanie tamponów.
* Po co ci tampony?! - nie mogą się nadziwić koledzy.
* Na pudełku jest napisane, że dzięki nim mogę jeździć konno i na
nartach,pływać w basenie, uprawiać sporty walki, a nawet skakać ze spadochronem...
 
Pilot helikoptera do kontroli podejścia: "Tak, jestem 3000 stóp nad namiarem Cubla." drugi głos na tej samej częstotliwości:
"NIE! Nie możesz! Ja też jestem na tej samej wysokości nad tym samym namiarem!"
Krótka przerwa, po czym odzywa się głos pierwszego pilota (bardzo głośno):
"Ty idioto! Ty jesteś moim drugim pilotem!"
 
Polak je sobie spokojnie sniadanie. Przysiada się do niego żujacy gumę Amerykanin..........
- To wy w Polsce jecie cały chleb? - pyta Amerykanin.
- No tak.
- Bo my w USA jemy tylko srodek skórki odkrajamy, zbieramy do specjalnych pojemników, oddajemy do recyclingu, przerabiamy na croissanty i sprzedajemy do Polski – stwierdza pogardliwie Amerykanin, żujac swoja gumę.
- Polak nic.
- A marmoladę jecie? - pyta dalej Amerykanin.
- No, tak.
- Bo my w USA jemy tylko swieże owoce. Skórki, pestki i tak dalej zbieramy do specjalnych pojemników, oddajemy do recyclingu, przerabiamy na dżem i sprzedajemy do Polski -
- mówi i dalej żuje gumę.
- A seks w USA uprawiacie? - pyta Polak.
- No oczywiscie.
- A z prezerwatywami co robicie?
- Wyrzucamy.
- Bo my w Polsce to swoje zbieramy do specjalnych pojemników, oddajemy do recyclingu, przerabiamy na gumę do żucia i sprzedajemy do USA.
 
Zimowe popołudnie. Piękna dama wychodzi na spacer w futrze i spotyka na
ulicy członków ekologicznej organizacji Greenpeace.
- Jak pani nie wstyd nosić futro zdarte z żywych norek?
- To nie norki, to poliestry.
- A czy pani wie, ile poliestrów musiało oddać życie, żeby pani miała futro?
 
reklama
Mama dała Jasiowi ostatnie 50 złotych na zakupy (do wypłaty było
jeszcze 2 tygodnie) i mówi Jaśkowi:
- Jasiek kupisz chleb, margarynę i kawał sera. Reszta kasy
trafia na stół.
Jasiek poszedł do sklepu ale po drodze spodobał mu się misiek za całe 50 złotych. Kupił misia i pędzi do chaty. Matka na to:
- Jasiu, k...wa co żeś zrobił ty baranie, natychmiast idź sprzedaj tego misia.
Jasiek bez namysłu poszedł opchnąć misia sąsiadce. Wchodzi do jej mieszkania a sąsiadka w łóżku z jakimś facetem. Nagle rozlega się pukanie do drzwi. Sąsiadka wpycha faceta razem z Jasiem do szafy. Jasiek w szafie do faceta:
(J) - kup pan misia
(F)- spadaj chłopcze
(J) - bo będę krzyczał
(F) - masz pięćdziesiąt złotych i się zamknij
(J) - oddaj misia
(F) - nie oddam
(J) - oddaj bo będę krzyczał
Sytuacja powtarza się paręnaście razy, Jasiu zarobił kasy od cholery, wraca do domu z zakupami (kawior, krewetki, szynki, i całą furę szmalu jeszcze przytargał). Matka do Jasia:
- Jasiek chyba Bank obrąbałeś, natychmiast do księdza idź się
wyspowiadać.
Jasiek poszedł do kościoła, podchodzi do konfesjonału i mówi:
- Ja w sprawie Misia,
- S.....laj już nie mam kasy.


8) 8) 8) 8) 8) 8) 8)
 
Do góry