Facet domyślił się, że żona go zdradza. Pewnego wieczoru zaczekał, aż wyjdzie z domu, po czym wskoczył do taksówki nakazał kierowcy ją śledzić.
Chwilę później wszystko było jasne - żona pracowała w agencji towarzyskiej!
Zszokowany facet mówi do taksówkarza:
- Chcesz pan zarobić stówę?
- Jasne! Co mam robić?
- Wejść do agencji, zabrać moją żonę, wsadzić ją do taksówki i zawieść nas oboje do domu.
Taksówkarz zabrał się do pracy. Kilka minut później drzwi agencji otworzyły się z hukiem i pojawił się taksówkarz trzymający za włosy wijącą się kobietę. Otworzył drzwi samochodu, wrzucił ją do środka i powiedział:
- Trzymaj pan ją!
A facet krzyknął do taksówkarza:
- To nie jest moja żona!
- Wiem, , to moja! Teraz idę po pańską!
=============================================================
Kobieta pyta inną kobietę w tramwaju:
- Proszę pani, ile przystanków jest do dworca?
- Dwa.Kobieta pyta inną kobietę w tramwaju:
- Proszę pani, ile przystanków jest do dworca?
- Dwa.Kobieta pyta inną kobietę w tramwaju:
- Proszę pani, ile przystanków jest do dworca?
- Dwa.
Kobieta przejeżdża dwa przystanki i upewnia się zwracając się do tej samej pani:
- Teraz wysiadam, prawda?
- Nie. Teraz cztery.
Kobieta przejeżdża dwa przystanki i upewnia się zwracając się do tej samej pani:
- Teraz wysiadam, prawda?
- Nie. Teraz cztery.
Kobieta przejeżdża dwa przystanki i upewnia się zwracając się do tej samej pani:
- Teraz wysiadam, prawda?
- Nie. Teraz cztery.
============================================================
Pociąg. Przedział sypialny. Na górze koleś, na dole koleś. Nagle z góry -
prosto na twarz tego na dole - zaczyna lecieć .
- Proszę pana, proszę się obudzić! Zesrał się pan!
- Nie śpię...
=============================================================
Mąż wraca o 4 rano do domu. Żona zaspana otwiera mu drzwi i pyta z wyrzutem:
- No gdzie byłeś?
- Na rybach, kochanie - odpowiada mąż.
- I złapałeś coś - znów pyta żona, na co mąż po krótkim zastanowieniu mówi:
- ee, mam nadzieję, że nie... - wzdrygnął się mąż.
=========================================================
- Patrycja, po litrze to z ciebie nawet niezła laska...
- Roman, oałeś? To ja, Bronek!
==========================================================
Facet stoi na przystanku, a koło niego gościu i ciągle mu szepcze:
- Jeleń, rogacz, rogi...
Facet go ignorował, ale trwało to kilka dni. W końcu nie wytrzymał i mówi do żony:
- Czy ty mnie przypadkiem nie zdradzasz?
- Nie, a czemu?
- Bo gościu stoi na przystanku i ciągle mi gada: jeleń, rogacz, rogi.
- Nie przejmuj sie wariatami.
Na następny dzień facet idzie na przystanek, a gościu znowu mu nadaje:
- Jeleń, rogacz, rogi... kapuś...
=============================================================
Wchodzi babcia do autobusu i pyta kierowcę:
- Synku chcesz orzeszka?
- Poproszę.
Na drugi dzień to samo, kierowca dostał orzeszka, ale mówi do babci:
- To niech pani też zje.
- Chłopcze, ja już nie mam zębów.
Trzeci dzień znowu:
- Synku chcesz orzeszka?
Kierowca zaciekawiony pyta:
- Babciu, a skąd masz takie dobre orzeszki?
- Z Toffifee...
============================================================
Dwie zakonnice jadą samochodem. Zabrakło im benzyny.
Jedna z sióstr postanowiła iść na stację benzynową i wzięła ze sobą jedyne naczynie, jakie było dostępne - nocnik.
Wróciła i z tego nocnika wlewa benzynę do baku.
Obok samochodem przejeżdżają dwaj księża.
Jeden mówi do drugiego:
- Siła ich wiary rzuca mnie na kolana...
=============================================================
Wchodzi zakonnica do baru i mówi:
- Setkę czystej poproszę.
Barman się zdziwił, ale nic, nalał. Po chwili zakonnica:
- Jeszcze jedą
Barman zdziwiony, co to, druga? Ale nic, leje. Pochwili zakonnica:
- I jeszcze jedną.
Na to barman nie wytrzymał:
- Ależ siostro, czy to wypada?
Na co zakonnica:
- Ja to wszystko z miłosierdzia ludzkiego, bo nasza matka przełożona klasztoru ma od dwóch tygodni zatwardzenie, a jak mnie w takim stanie zobaczy, to się chyba zesra...