reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Weekend bez mamy?

Dołączył(a)
5 Czerwiec 2022
Postów
6
Cześć, czy 20 msc dziecko jest emocjonalnie gotowe na to żeby spędzić weekend (Pt- nd) tylko z tatą? Mam opcję wyskoczyć na weekend, po raz pierwszy od czasów ciąży, czysto rozrywkowo. Nie musze... ale trochę chce, ale trochę się boje... gdyby to miało spowodować przykrość czy traumę dla dziecka to oczywiście nie pojadę. Dziecko najważniejsze. Doradzicie? Jeszcze jest trochę karmione piersią, wiec to zwiększa moje obiekcje...
I druga sprawa, czy to by było prawnie coś złego, gdybym pojechała na weekend dla rozrywki mając małe dziecko, tzn czy ktoś mógłby to wyciągać w sprawie o odebranie dziecka i oddanie na wychowanie tacie?
 
reklama
@Paciaja jak najbardziej masz prawo spedzic weekend bez dziecka, zwlaszcza, ze nie jest to niemowlak wiec tym bardziej.
Znam wiele kobiet, ktore co prawda nie rozrywkowo ale po prostu wyjezdzaja w delegacje na 3-4 dni bo po prostu muszą, a to w zaden sposob na dziecku sie nie odbija.
Pytanie tylko czy Ty jestes na to gotowa, czy masz jakies watpliwosci?
Pierwsze slysze, zeby cos takiego moglo wplynac na oddanie na wychowanie dziecka tacie. Ale jesli sie nad tym zastanawiasz to tu musi byc glebszy problem( nie wnikam) i radze Ci wszystko przemyslec dla dobra Ciebie i maluszka.
 
Jeśli tata malucha zbiera dowody na to, żeby odebrać ci dziecko to problem jest gdzie indziej. W normalnym związku nie byłoby to problemem ale jeśli są takie zagrywki, to ja bym na twoim miejscu siedziała z du..a na miejscu i nie dawała dowodów na swoją niekompetencje.
 
Wszystko zależy od dziecka. Jedno chętnie zostanie z kimś innym niż mama, drugie gorzej przeżyje rozłąkę. Ja miałam trochę inną sytuację - byłam dwa razy w szpitalu na około tydzień, pierwszy raz, gdy dziecko miało 9 miesięcy, drugi, jak skończyło rok. W obu przypadkach po moim powrocie potrzebowała bliskości, ciągle sprawdzała czy jej więcej nie zniknę. Trwało to tylko kilka dni. Ale nie zauważyłam, żeby moja nieobecność źle na nią wpłynęła.
 
Jeśli pytasz, czy 20miesiecznd dziecko jest gotowe na rozłąkę z mamą to odpowiadam- wszystko zależy od dziecka I mamy.. Ale jestem pewna, że gdy zajdzie taka konieczność to nawet i 3 miesieczne dziecko będzie w stanie wytrwać.
Co do drugiej kwestii- jeśli partner zbiera dowody, by przejąć wyłączna opiekę - tak, wyjazd może wykorzystać jako próbę podważenia Twojej wiarygodności jako dobrej mamy (inna sprawa, czy dla sądu miałoby to jakieś kolosalne znaczenie).
Gdybym była na Twoim miejscu- z wizja sprawy o prawa rodzicielskie - nie pojechałabym...
Mój syn został z tata na 3 dni, jak miał 25 miesięcy I świetnie sobie poradzili.
 
Dziękuję za Wasze opinie, wizji sprawy jako tako nie mam, większość spraw związanych z dzieckiem ja ogarniam, mąż tak w praktyce to się zajmuje dzieckiem dwa razy w tygodniu przez jakieś 3h, w weekend najchętniej jedzie z dzieckiem do teściów i tam oni się bawią. Nie układa nam się (głównie na tle relacji z jego rodziną, które mnie przytłaczają mimo wielokrotnych rozmów) i zastanawiam się nad odejściem, tylko nie wiem co wtedy wymyśli jego rodzinka... bo są bardzo za dzieckiem, ciagle by chcieli żeby mąż im go przywoził, a on to robi, często wbrew mojej woli (nie chce odcinać dziecka od dziadków, ale mam swoje powody, żeby nie chcieć, żeby ten kontakt był tak intensywny, jak oni chcą - nie chcę, żeby wychowywali mi dziecko). Boje się, żeby nie kombinowali z odebraniem mi dziecka jak odejdę.
 
Cześć, czy 20 msc dziecko jest emocjonalnie gotowe na to żeby spędzić weekend (Pt- nd) tylko z tatą? Mam opcję wyskoczyć na weekend, po raz pierwszy od czasów ciąży, czysto rozrywkowo. Nie musze... ale trochę chce, ale trochę się boje... gdyby to miało spowodować przykrość czy traumę dla dziecka to oczywiście nie pojadę. Dziecko najważniejsze. Doradzicie? Jeszcze jest trochę karmione piersią, wiec to zwiększa moje obiekcje...
I druga sprawa, czy to by było prawnie coś złego, gdybym pojechała na weekend dla rozrywki mając małe dziecko, tzn czy ktoś mógłby to wyciągać w sprawie o odebranie dziecka i oddanie na wychowanie tacie?
Jak najbardziej jedź dobrze się baw. Dziecko jest jak najbardziej gotowe. Tato jest tak samo ważny jak mama i zajmie się dzieciątkiem. A Ty się dobrze baw :)
 
Ja bym jeszcze zadała pytanie, co znaczy "trochę karmione piersią"? I drugie pytanie, czy dziecko zostawało już z ojcem na dłużej, czy to będzie pierwszy raz. Jak już zostawało na pół dnia, dzień i wszystko było dobrze, to dwa dni też sobie poradzi, tym bardziej jeśli mama tego potrzebuje.
Wnioskuję, że ojciec dziecka ma inne zdanie. Tu musicie się dogadać. Sam jeden wyjazd nie będzie dowodem na nic, ale jak takich i podobnych "kamyczków" uzbiera się więcej , to może Twój obraz w oczach sądu też może być różny.
 
reklama
Coś mi się wydaje, że i tak nie cieszyłabyś się tym wyjazdem, a tylko stresowała, tęskniła i obawiała się o konsekwencje.
Jeśli jeszcze nie rozstawałaś się z dzieckiem na noc to radziłabym najpierw małymi kroczkami: na 1 noc do babci, gdzie Ty będziesz miała możliwość w razie czego w pol godziny dojechać. A dopiero później dłuższe i dalsze eskapady.

Swoją drogą… słyszałaś kiedyś, żeby mężczyzna miał takie rozterki? „Wyjeżdżam i muszę zostawić dziecko z jego matką, czy to w porządku?”
Dziecko ma dwoje rodziców o równych prawach. I przywilejach.
 
Do góry