reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Weekend bez mamy?

A to nie jest tak, że później toksyczny partner wywlecze w sądzie, że mamusia chodzi do psychoterapeuty, czyli jest chora psychicznie i dziecka jej oddać nie można?
To zależy od oceny sądu, jak wiadomo sąd ma dowolność dopuszczania dowodów w toku postępowania, tzn jeden dowód może dopuścić bo uważa że to ważne innego zaś może nie dopuścić.
Tak czy inaczej praktyka sądu często jest taka, że wysyła on na badania w Ozss- opiniodawczy zespół specjalistów sądowych, kiedyś było to pod nazwą Rodk, po to aby zweryfikować jak już wcześniej pisałam więzi łączące z dzieckiem, kompetencje rodzicielskie itp, i często sądy opierają się bardzo na tych wydanych opiniach z tych ośrodków, czasami na szczęście a czasami na nieszczęście.
A to nie jest tak, że później toksyczny partner wywlecze w sądzie, że mamusia chodzi do psychoterapeuty, czyli jest chora psychicznie i dziecka jej oddać nie można?
Na wniosek sądu ewentualny lekarz/psychoterapeuta musi przedstawić dokumenty dotyczące leczenia, ewentualnie sąd sam może powołać biegłego z psychiatrii.. ale wydaje mi się, że to nie w tym przypadku, raczej dzieje się tak kiedy rzeczywiście są ku temu przesłanki. Wbrew pozorom na słowo nikt nikomu w sądzie nie wierzy, trzeba mieć dowody na przedstawiane tezy.
Swoją drogą w obecnych czasach trzeba dbać o zdrowie psychiczne, bo depresja jest chorobą jak każda inna.
Właśnie nie wiem, ktoś się orientuje? Słyszałam, że to może być też z drugiej strony podkładka przeciwko partnerowi, że jego toksyczność doprowadziła drugą osobę do złego stanu psychicznego. O ile ta terapia to nie leczenie jakiejś psychozy, bo wtedy to faktycznie może być problem :)
Zbieraj dowody na to, że mąż po prostu psychicznie "znęca się " nad Tobą, jeżeli faktycznie tak jest to staraj się zbierać dowody na to.
Nie wyciagnie. U mnie w rodzinie kobieta i córka chodzą do psychologa, a facet nie dostal opieki mimo lepszej sytuacji finansowej itp.
Facet może sobie wyciągać wszystkie brudy spod dywanu, ale ... to nie znaczy, że sąd da temu wiarę. Natomiast wyciągać na światło dzienne można na prawdę wszystko.
 
reklama
Widzisz, u nas jest jak u Ciebie, a synek zdecydowanie preferuje mamę. Jak tata przyjdzie pocieszyć czy uspokoić to jest płacz i krzyk "mamaaa". Traktuje go jak wujka : pobawić się chętnie, ale jak jakiś problem, to już musi być mama (albo babcia). Nie rozumiem tego, mąż też nie. Przykre to. Mimo to nie miałam problemu zostawić synka z mężem na całe popołudnie kilka razy. Tylko widzę, że mąż się stara. Bardzo. Bardziej niż ja. Ale dziecko jakoś nie dostrzega.
polecam poniższy artykuł:
 
Do góry