reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🍁 We wrześniu dwie kreseczki ⏸, wysikają wszystkie wątkowe laseczki! 🍂

reklama
Tak jeszcze odnośnie tej Bety- myślę, że każdy ma za sobą jakieś doświadczenia.
Skoro tu wszystkie jesteśmy, to wiadomo, że albo miałyśmy za sobą jakieś nieudane próby, albo staramy się bardzo długo.

I każdy na podstawie własnych doświadczeń podchodzi do kwestii ciąży różnie. Tak samo do kwestii badań.

Może to dlatego, że szybko trafiłam do lekarza.
Myślę, że moja ciąża od początku była skazana na niepowodzenie nie przez zle przyrosty, a przez tarczycę.

I nie neguję absolutnie Bety, natomiast wiem, że ja sama nie chcę jej robić.
znam to aż za dobrze 🤦‍♀️ przed pierwsza ciąża, która i tak skończyła sie poronieniem, nie zdawałam sobie sprawy, ze jestem aż takim czarnowidzem 🤷‍♀️ - i o matko, po tej pierwszej stracie już zawsze z każdej kolejnej ciąży wychodzi NIC, tak jak sie spodziewałam!

A może po prostu wystarczy zmienić nastawienie 🤔 pojechać na wakacje, nie myśleć, NIE CHCIEĆ ZA BARDZO 🤣 i los sie odmieni!
Również dementuję
Aktualnie siedzę na plaży, zaraz wymieniam męża z maską i rurką, bo teraz moja kolej na snurkowanie.

A co w międzyczasie robię?
Rozprawiam z Wami na temat Bety.
Mąż non stop mówi o tym, że może Włocha przywieziemy. I znowu mu tłumaczę, że no w końcówce okresu to u mnie za wcześnie na owu.

Nie da się odpuścić, jak chcesz.

W takich okolicznościach teraz piszę. I mimo pięknych widoków, dalej myślę, czemu innym się udaje.
Co widzimy dziecko (zwłaszcza małe), to zastanawiamy się, kiedy my swoje zabierzemy na takie wakacje, kiedy my zaczniemy komuś pokazywać świat, Europę. Nieba byśmy przychylili temu małemu człowiekowi, naprawdę miałoby się u nas świetnie.
 

Załączniki

  • D0D8B7E5-1791-49F9-8301-2AECB3FDAFEB.jpeg
    D0D8B7E5-1791-49F9-8301-2AECB3FDAFEB.jpeg
    2,5 MB · Wyświetleń: 65
Tak jeszcze odnośnie tej Bety- myślę, że każdy ma za sobą jakieś doświadczenia.
Skoro tu wszystkie jesteśmy, to wiadomo, że albo miałyśmy za sobą jakieś nieudane próby, albo staramy się bardzo długo.

I każdy na podstawie własnych doświadczeń podchodzi do kwestii ciąży różnie. Tak samo do kwestii badań.

Może to dlatego, że szybko trafiłam do lekarza.
Myślę, że moja ciąża od początku była skazana na niepowodzenie nie przez zle przyrosty, a przez tarczycę.

I nie neguję absolutnie Bety, natomiast wiem, że ja sama nie chcę jej robić.

Również dementuję
Aktualnie siedzę na plaży, zaraz wymieniam męża z maską i rurką, bo teraz moja kolej na snurkowanie.

A co w międzyczasie robię?
Rozprawiam z Wami na temat Bety.
Mąż non stop mówi o tym, że może Włocha przywieziemy. I znowu mu tłumaczę, że no w końcówce okresu to u mnie za wcześnie na owu.

Nie da się odpuścić, jak chcesz.

W takich okolicznościach teraz piszę. I mimo pięknych widoków, dalej myślę, czemu innym się udaje.
Co widzimy dziecko (zwłaszcza małe), to zastanawiamy się, kiedy my swoje zabierzemy na takie wakacje, kiedy my zaczniemy komuś pokazywać świat, Europę. Nieba byśmy przychylili temu małemu człowiekowi, naprawdę miałoby się u nas świetnie.
Aż mi się łezka w oku zakręciła 😢 Wierze, ze pojawi się w końcu ten mały człowiek, któremu będziecie mogli pokazać caaaly świat ✊🏻✊🏻
 
@Muszkietery gratulacje 😍 w końcu coś ruszyło!! Piękna kreska.

@LadyCaro odpisałaś coś tej koleżance? :p
Też mam taką jedną, która co dwa miesiące pisze do mnie i pyta jak tam "te sprawy" :/
Już limit odpowiedzi mi się wyczerpał. Najgorzej jak ludzie wiedzą o naszych staraniach, lepiej nic nikomu nie mówić i mieć spokój.
A rady o cudownym odpuszczeniu zostaje tylko od koleżanek, które nie mają dzieci.
To ja uslyszlam a próbowałaś tak normalnie bez badań 😂, a wtedy moje badanie to była podstawowa morfologia jaka nawet kobieta powinna co roku sobie zrobić 😂🙈
 
Tak jeszcze odnośnie tej Bety- myślę, że każdy ma za sobą jakieś doświadczenia.
Skoro tu wszystkie jesteśmy, to wiadomo, że albo miałyśmy za sobą jakieś nieudane próby, albo staramy się bardzo długo.

I każdy na podstawie własnych doświadczeń podchodzi do kwestii ciąży różnie. Tak samo do kwestii badań.

Może to dlatego, że szybko trafiłam do lekarza.
Myślę, że moja ciąża od początku była skazana na niepowodzenie nie przez zle przyrosty, a przez tarczycę.

I nie neguję absolutnie Bety, natomiast wiem, że ja sama nie chcę jej robić.

Również dementuję
Aktualnie siedzę na plaży, zaraz wymieniam męża z maską i rurką, bo teraz moja kolej na snurkowanie.

A co w międzyczasie robię?
Rozprawiam z Wami na temat Bety.
Mąż non stop mówi o tym, że może Włocha przywieziemy. I znowu mu tłumaczę, że no w końcówce okresu to u mnie za wcześnie na owu.

Nie da się odpuścić, jak chcesz.

W takich okolicznościach teraz piszę. I mimo pięknych widoków, dalej myślę, czemu innym się udaje.
Co widzimy dziecko (zwłaszcza małe), to zastanawiamy się, kiedy my swoje zabierzemy na takie wakacje, kiedy my zaczniemy komuś pokazywać świat, Europę. Nieba byśmy przychylili temu małemu człowiekowi, naprawdę miałoby się u nas świetnie.
współczuje Wam. Sami z mężem przechodzimy przez muł niepłodności.

Ale teraz to Wam zazdroszczę widoczków! Miejcie super czas!
 
reklama
Do góry