G
guest-1714079215
Gość
Przeze mnie ta promocja tak była odebrana i cała narracja jest bardzo nie w porządku. Wartościuje metodę karmienia. Jak słyszę argumenty za karmieniem piersią, to większość z nich prowadzi do depresji poporodowej. Większość mówi wyraźnie lub choćby sugeruje, że jeśli ktoś chce dobrze dla dziecka, to robi wszystko, żeby karmić piersią (swoją piersią). Wniosek jest prosty - jeśli tego nie robisz, a zwłaszcza z własnej woli, to nie chcesz dobrze dla dziecka, skoro nie ma nic lepszego niż twoje własne mleko. Tak odbiera to wiele kobiet karmiących mm, a najbardziej żal mi tych, które biorą to naprawdę do siebie i mają pretensje do siebie, że ich piersi nie dały mleka. Ta kampania po raz kolejny podzieliła kobiety i wzbudziła dyskusję nad czymś, nad czym nie powinno być żadnej dyskusji.promocja karmienia piersią (która przez wiele kobiet była odbierana jako laktoterror - czyli same z siebie wcale nie chciały kp).
Ciekawa jestem czy kiedyś zacznie się publiczna debata na temat metod antykoncepcji. Zakładając spiralę przyczyniasz się do powstawania dziury ozonowej! Łykając tabletki zagrażasz swoim jajnikom, a ewentualne dzieci będą miały o 76% większe ryzyko autyzmu! Wybierając prezerwatywę (...)! I tak dalej.
Dlaczego my ciągle pakujemy do głów kobietom decyzje jakie mają podejmować i dobieramy do tego lekarzy? Rekomendacje co chwilę się zmieniają. Czy paliłaś papierosy podczas kp? Pewnie nie i pewnie dlatego, żeby nie szkodzić dziecku. Podałabyś dziecku chętniej butelkę czy zapaliłabyś papierosa? Pewnie to pierwsze. A tu widzisz, słynne najnowsze badania (których istotnie nie będę kwestionować, bo widzę, że są) mówią że lepiej palić niż dać mleko w proszku. Ja jestem w szoku widząc tę informację, bo to znaczy, że zrobiłam pewnie wiele rzeczy myśląc, że tak będzie najlepiej, bo takie są badania i naprawdę w nie wierzę, a za jakiś czas może się okazać, że to samo zło.