reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wcześniaki z 33 tc

Dobrze, że macie wizytę w OWI za sobą i że zaczęliście ćwiczyć. To naprawdę pozytywne, że lekarka uznała, iż Oskar niedługo nadrobi :-) Choć pewnie czasm by się chciało "już". Na jakim etapie jest teraz? Trzyma lepiej główkę?

Ja też się cieszyłam, jak ruszyłam z moim Adasiem do przodu. Bo wcześniej cały czas miałam takie wrażenie, że mały jest do tyłu i że potem będę żałować, że "trzeba było..."
Niestety mój synek przy wszelkich próbach przetaczania go na boczki zaczyna płakać i nie da się go uspokoić. Jednym słowem - tak naprawdę trudno pokazać co on potrafi jak po 5 min zaczyna tak płakać, że właściwie ledwo słyszę co ktoś do mnie mówi :-(
Ostatnio zrobił się ruchliwy, kombinuje jak się da. Zaczął się przemieszczać, tylko sposób w jaki to robi jest...dziwny.

YouTube - MOV0B7.MOD
 
reklama
Hej :) właśnie właśnie jak tam u waszych maluszków?? :-) coś ucichł nam ten wątek..
Monik75 i jak idą ćwiczenia??
Majka_22 mój mały też jak próbuję się przekręcić na prawą stronę to robi tak samo jak Adaś ogólnie cała jego prawa strona jest du tyłu w stosunku do lewej.. Ale słodziak na tym filmie z tego Twojego syncia :-)
A u nas jakoś pomalutku do przodu już mam dosyć tych rehabilitacji co wizytę pojawia się inny problem a to zbyt mocne napięcie w stópkach a to rączki sztywne i tak w kółko raz słyszę że jest cudownie i dogania rówieśników a za chwilę jest już coś nie tak:-(
No ale widać postępy i to mnie podtrzymuje ma duchu :-)
No to dziewczyny dajcie znać jak tam wasze chłopaki rosną :-)
 
Majka jaki ruchliwy jest Twój synek. Fajnie to wygląda:-D
U nas też mały czasem tak się rozbeczy przy ćwiczeniach że ciężko go uspokoić, ale przecież z czasem to minie więc trzeba jakoś przetrwać te płacze.
Magdzik może i pomalutku ale najważniejsze że do przodu idą nasze dzieciaczki:tak: Dobrze że na rehabilitacji wyłapują wszystkie nieprawidłowości bo to tylko szybciej usprawni małego.

U nas też są już postępy, może nie tak duże ale są:tak: Oskarek co raz lepie obraca główkę na boki, czasami łapie się rączkami za kolanka i już nie ma tak zaciśniętych piąstek :-). Co do samodzielnego trzymania główki to ciągle muszę mu ją podtrzymywać bo jak go noszę w pionie to dalej odchyla się do tyłu.
Ostatnio zaczyna domagać się większej uwagi a mi jest co raz ciężej pogodzić wszystko. Starsza córka jest teraz w okresie buntu dwulatka i praktycznie absorbuje cały czas, jednak staram się ćwiczyć z małym przy każdej zmianie pieluszki.
 
Fajnie że napisałyście co u Was. Co prawda nie wiem, co ja robię w wątku "wcześniaki z 33 tygodnia" ;-)(w sumie powinno być "późne wcześniaki"), ale skoro już...

Magdzik, dobrze wiedzieć że nie tylko mój Adaś taki kombinator. Mam nadzieję, że z czasem nasze chłopaki zaczną się bardziej prawidłowo obracać. W sumie chyba dobrze, że w ogóle próbują.
Domyślam się, że taka rehabilitacja dziecka to czasem jak droga przez górki i doliny. Raz jest lepiej a raz gorzej. Pociesza mnie to, że nieraz taki rehabilitant wychwyci coś, na co rodzice dziecka w ogóle nie zwróciliby uwagi - a lepiej wiedzieć co jest nia tak i nad tym pracować.

Monik widzę, że Oskarek już 4 miesiące kończy. Czas leci, nie? Dobrze, że idziecie do przodu.
Domyślam się, że z dwójką małych dzieci musi być ciężko. Pewnie dla starszej córeczki już samo pojawienie się na świecie braciszka było ogromnym przeżyciem. Zniosła to dobrze?

U nas w sumie jak w jednej dziedzinie lepiej to w drugiej gorzej.
Ruchowo jest super (odpukać). W piątek mały odkrył, że woda jest przyjemna i jest dużo bardziej rozluźniony w kąpieli, a nawet chwilami zaczyna się bawić :-) Wczoraj trzymany w pozycji półleżącej zaczął się ciągnąć do siadu! Aż się popłakałam z radości.
Gorzej z jedzeniem. Czasem 60 ml muszę mu wciskać. Do tego jest bardzo niespokojny, zarówno jak je z piersi jak i z butelki. Wierci się, napina, wypluwa, kręci głową. Poza tym powrócił do sposobu z czasów noworodkowych - tak ustawia język, że nie ma możliwości wciśnięcia mu smoczka do buzi. Ostatecznie wszystko jest w mleku a dziecko prawie nic nie zjadło.
Jeszcze niedawno pytano czy on ma 3 miesiące, a teraz już doszło że pytają czy ma 2 :-( Ale śmiejemy się, że jak zacznie raczkować to ludzie będą zdziwieni, że taki maluch a już taki "do przodu" ;-)
 
Ostatnia edycja:
witajcie
mój synek urodził się na przełomie 33/34 tc. z wagą 2500 g i 51 cm. Nie zachowywał sie jak typowy wcześniak i został na oddziale noworodkowym z dziećmi urodzonymi o czasie. Jednak w 6 dobie życia trafił na oddział neonatologi z hiperbilirubinemia i spadkiem wagi. Dodatkowo okazało się że ma poszerzoną żyłę wewnątrzwątrobową wrotną. Dokarmiano go sondą . Po kilku dniach okazało sie że żyła osiagnęła prawidłowe rozmiary z 1 cm do 1 mm. Teraz synek skończył 3 miesiące ( dziś mija 14 tygodni).
Mały nie lubi leżeć na brzuszku ale jak go położę to stara sie trzymać główkę wysoko trwa to krótko ale z dnia na dzień czas sie wydłuża. Nie byliśmy u neurologa termin mama dopiero na czerwiec wiec zastanawiam sie nad wizytą prywatną nie wiem tylko czy neurolodzy dzielą się na dziecięcych i tych od dorosłych. W Poradnii Patologi noworodka mam wizytę dopiero 30 marca. Mały ładnie robii gu gu ogląda sie za żródłem dźwięku, uwielbia kąpiele. Nad łóżeczkiem zawiesiłam grzechotki w które namiętnie uderza i do których "rozmawia". Czasem wydaje mi się że zachowuje sie jak dziecko urodzone o czasie-otwiera piaski łapie mnie za bluzkę uśmiecha się radośnie -mam nadzieję że tak będzie dalej- mój pediatra mówi ,że mały zapomniał juz że jest wcześniakiem. No cóż obecnie waży 5500 i mierzy 62 cm.
 
Ostatnia edycja:
orionek, witamy nową mamę późnego wcześniaka.
Twój synek ważył prawie tyle, co donoszone niemowlę (jakby doczekał do terminu porodu pewnie miałby ze 4 kg ;-)) Z tego co piszesz wygląda, że rozwija się właściwie zgodnie z wiekiem urodzeniowym! Wagę też ma dobrą. A jeśli chodzi o neurologa, to nam zalecono pójść do niego przed kolejnymi szczepieniami (chodzi o to, czy można dziecko szczepić i jaką szczepionką), czyli w terminie 6 tygodni od wyjścia za szpitala. Oczywiście terminy też były takie "za pół roku", więc musieliśmy iść prywatnie. Są neurolodzy dziecięcy, więc jak już to lepiej do takiego tafić.

Monik, pochwaliłam mojego Adaśka że tak pięknie na brzuszku główkę trzyma, a teraz niestety odwidziało mu się :-( Główkę trzyma nisko i wytrzyma tak max 2 minuty, a potem po prostu się kładzie płasko i tak sobie leży zrezygnowany, nawet nie płacze i nie próbuje się podnosić. Pewnie też wcześniej trzymał główkę ze względu na zbyt duże napięcie niektórych mięśni.
 
Orionek super że tak ładnie Twój synek rośnie :-) A neurologa dziecięcego musicie odwiedzić. Ale jak tak ładnie rozwija się maluszek to pewnie będzie to wizyta jednorazowa:tak:
Majka pewnie u Twojego synka jest tak jak było u nas. A przytrzymujesz mu rączki jak leży na brzuszku? Ja tak przytrzymuję rączki małemu, Jak leży na brzuszku, żeby nie cofał ich do tyłu. Nam rehabilitantka tak właśnie kazała robić, poleciła też lekko przytrzymywać pupę żeby nie podnosił jej do góry, no i żeby podłoże na którym leży dziecko nie było za miękkie. Ja ćwiczę małego na przewijaku albo na sofie bo i tu i tu jest dosyć twardo.
A pochwalę mojego Juniorka że ostatnio zrobił super postępy i zaczął utrzymywać sam główkę :tak::-) Jak leży sobie na pleckach to też super obraca już główką na boki i podciąga nóżki tak że łapie się rączkami za kolanka. Ostatnio ważyłam go i mierzyłam i urósł mój synek ładnie, ma około 60 cm i 5900g ;-)
 
Orionek Witaj duży ten Twój synuś i tak jak dziewczyny piszą ślicznie się rozwija a co do neurolog to jednak chyba lepiej iść do dziecięcego o ile masz taką możliwość;-)
Monik brawo dla Oskarka!!
U nas też są postępy mały staję się coraz bardziej aktywny teraz próbuję się przekręcać z plecków na brzuszek ale dupa jeszcze za ciężka ;-)
 
U nas choróbsko straszne opanowało dom. Najgorzej jest z Oskarkiem bo ma mocne zapalenie oskrzeli:-( Jak do piątku nie będzie poprawy to będzie szpital:szok::-( Strasznie się boję żeby znowu nie miał zapalenia płuc:no:.
Biedaczek jest taki słabiutki że nawet nie daje rady jeść. Dzisiaj był przy okazji ważony i całkiem ładnie waży bo 5900g, mam nadzieję że to chorowanie nie spowolni ładnego przybierania na wadze.
 
reklama
Monik dużo zdrówka dla Oskarka i całej rodzinki trzymam kciuki żeby choróbsko jak najszybciej uciekło i udało się uniknąć szpitala ;-)
 
Do góry