- Dołączył(a)
- 18 Listopad 2021
- Postów
- 5
Hej. Po krótce przedstawię moja sytuację:
17.10 - ostatnia miesiączka
05.11-12.11 - plamienie
07.11 - test ciążowy pozytywny jasna kreska
10.11 - ginekolog brak potwierdzenia ciąży
11.11 - test ciążowy pozytywny jasna kreska
12.11-14.11 - krwawienie skąpe
15.11 - test ciążowy pozytywny jasna kreska
15.11-16.11 - plamienie
17.11-18.11 - krwawienie już zbliżone do @ ale mniej obfite
18.11 - test ciążowy z bardzo minimalną kreska
18.11 - badanie krwi 16.08 bety
Jako, że nigdy nie miałam plamien to mnie zaniepokoiło i udałam się do lekarza. Jednak żadnych konkretów nie uzyskałam. Ogólnie czuje się w miarę dobrze. Nie mam temperatury czy boleści.
Czy w takiej sytuacji są szanse, że ciąża się utrzyma czy raczej nie ma na co liczyć?
Przeczytałam już pół internetu, a być może ktoś miał podobny przypadek.
Z góry dziękuję za odpowiedzi
17.10 - ostatnia miesiączka
05.11-12.11 - plamienie
07.11 - test ciążowy pozytywny jasna kreska
10.11 - ginekolog brak potwierdzenia ciąży
11.11 - test ciążowy pozytywny jasna kreska
12.11-14.11 - krwawienie skąpe
15.11 - test ciążowy pozytywny jasna kreska
15.11-16.11 - plamienie
17.11-18.11 - krwawienie już zbliżone do @ ale mniej obfite
18.11 - test ciążowy z bardzo minimalną kreska
18.11 - badanie krwi 16.08 bety
Jako, że nigdy nie miałam plamien to mnie zaniepokoiło i udałam się do lekarza. Jednak żadnych konkretów nie uzyskałam. Ogólnie czuje się w miarę dobrze. Nie mam temperatury czy boleści.
Czy w takiej sytuacji są szanse, że ciąża się utrzyma czy raczej nie ma na co liczyć?
Przeczytałam już pół internetu, a być może ktoś miał podobny przypadek.
Z góry dziękuję za odpowiedzi