aha i najważniejsze nie liczyć na karetkę
nawet jeżeli dzieje się coś nieciekawego karetka do szpitala nie powiezie, tyle co mi na pogotowiu powiedzieli, że najwyżej nie dawałabym oznak życia to wzięliby mnie a tak tylko liczyć na małżonka lub kogoś z rodziny, mój małż wziął do mojego pierwszego porodu jeszcze z nami swego kolegę, bo był tak przejęty że myślał że nie dojedzie do porodówki 

