no to sie wypowiem...........w Belgii tez sie buli za kazda wizyte u lekarza........pozniej dostaje sie zwrot z ubezpieczalni, ale nalezy skrupulatnie zlozyc wszystkie papierki........i ten zwrot nigdy nie jest 100 procentowy........ogolnie jednak nie mozna narzekac..........biedni i nie ubezpieczenie tez zawsze otrzymaja pomoc lekarska...........a np, u polskiego lakarza.........bardzo uprzejmie jesli nie masz ubezpieczenia, to inkasuja mniej oczywiscie.........no wiadomo szara strefa hehehe
reklama
tampeza
Wrześniowe mamy'08
- Dołączył(a)
- 30 Listopad 2007
- Postów
- 2 441
u jak pisalam kazda wizyta w przychodni platna, leki tez, dopiero jak w ciagu roku przekroczy sie jakas tam kwote, to zwracaja ta nadwyzke. Pobyt w szpitalu i znieczulenie tez darmowe. Tutaj niesmiertelnym lekiem na wszystko jest tran, ewentualnie paracetamol. U dentysty to w ogole szopki, dzieci maja za darmo, a tak to tylko prywatnie.
A w PL to nie przeszlo, chociaz i tak chcieli zwracac biednym, ktorych nie stac. Tylko z drugiej strony skoro co miesiac placi sie skladki to dlaczego jeszcze bulic przy kazdej wizycie?
A w PL to nie przeszlo, chociaz i tak chcieli zwracac biednym, ktorych nie stac. Tylko z drugiej strony skoro co miesiac placi sie skladki to dlaczego jeszcze bulic przy kazdej wizycie?
No tak u nas jakoś lekarz bezpłatny ale z tego co słysze to chyba mało która z nas chodzi państwowo, więc co nam po tych składkach..
Anaklim - taki system uważam że ok, kazdy płaci za co chce i tak powinno byc .. a nie tak jak mój J.. płaci od cholery bo sporo zarabia a i tak szpital ma z karty prywatnie .. i gdzie tu sprawiedliwośc a tak by sobie płacił ta kase na prywatne ubezpieczenie ..
Anaklim - taki system uważam że ok, kazdy płaci za co chce i tak powinno byc .. a nie tak jak mój J.. płaci od cholery bo sporo zarabia a i tak szpital ma z karty prywatnie .. i gdzie tu sprawiedliwośc a tak by sobie płacił ta kase na prywatne ubezpieczenie ..
tampeza
Wrześniowe mamy'08
- Dołączył(a)
- 30 Listopad 2007
- Postów
- 2 441
Aniam calkowicie sie z toba zgadzam, moim zdaniem jeszcze kazdy sobie sam powinien wybierac ubezpieczyciela i tam placic skladki, bo tak to nic z tego nie ma. Ja w PL u lekarza w przychodni bylam w 2002 roku i jeszcze z tamtego okresu mam recepty, potem chodzilam tylko prywatnie (jak juz musialam) i gdzie moje skladki?
A to akurat prawda dziewczyny. Jak pracowałam w Pl i co miesiąc patrzyłam na pasek, ile składek mi potrącają, to się we mnie gotowało... A ja swojego lekarza rodzinnego na oczy nie widziałam... Może to i lepiej, że nie było potrzeby, wystarczy,że Kaj zaliczył zapalenie płuc, ale w szpitalu go nie zostawili, bo miejsc nie było... Ja bym go w szpitalu raczej i tak nie zostawiła, ale...Płaciłam? Si! A w poczekalni i tak same stare babcie wymieniające się uwagami na temat jak to nie mają pieniędzy na te wszystkie leki, bądź też rewelacjami co też "wielebny" Rydzyk ostatnio powiedział...
no właśnie, czemu nie mamy możliwości decydowania o tym, gdzie się chcemy leczyć już dawno temu wykupiłabym jakiś niepubliczny pakiet, bo do przychodni w ogóle nie chodzę (jedynie badania zrobić, ale i to odpłatnie) ale powstrzymuje mnie to, ze i tak co miesiąc musielibyśmy przelewać te 300 zł zusowi dlaczego do cholery nie można z tego zrezygnować
No właśnie a zwykle czym więcej zarabiasz ( wiecej płacisz składek ),,, tym mniej z tego masz, no bo jak ktoś pracuje w dobrej firmie za dobrą kasę to najczęściej ma też dobry socjal, czyli wysokie pakiet w prywatnej przychodni.. paranoja
ja się cieszę bardzo że J. ma te karty dla całej rodziny czyli bejbik tez dostanie i nie będę musiała biegać państwowo.. miło że firma myśli o całej rodzinie pracownika .. bo u mnie to jest wielkie g....no.. za wszytskie badania prawie musiałam płacić tylko wizyty miałam na karcie i ogólne badania .. nie pomysleli że młode dziewczyny sa w firmie i że dzieci dużo się rodzi..
ja się cieszę bardzo że J. ma te karty dla całej rodziny czyli bejbik tez dostanie i nie będę musiała biegać państwowo.. miło że firma myśli o całej rodzinie pracownika .. bo u mnie to jest wielkie g....no.. za wszytskie badania prawie musiałam płacić tylko wizyty miałam na karcie i ogólne badania .. nie pomysleli że młode dziewczyny sa w firmie i że dzieci dużo się rodzi..
Zgadzam sie z wami dziewczyny, bardzo chetnie bym sama wybrala gdzie i ile zaplace za ubezpieczenie.
Inna sprawa jest taka, ze państwo jakos musi zadbać o najbiedniejszych no i pytanie czy takie ubezpieczenie prywatne moze pokryc bardzo kosztowne terapie i operacje np. na sercu?
Inna sprawa jest taka, ze państwo jakos musi zadbać o najbiedniejszych no i pytanie czy takie ubezpieczenie prywatne moze pokryc bardzo kosztowne terapie i operacje np. na sercu?
reklama
Ida - wszytko można ... mój J. miała robiona biopsje na szaserów ( prywatnie ) i kosztowne badania serca w klinice w aninie , więc można wszystko ,są takie ubezpiecznia które pokryja wszystko..
Z tym dbaniem o najbiedniejszych jest jeszcze jedna moim zdaniem głupotka .. no bo zobaczcie podpisujecie prywatne ubezpiecznie ( które jest w jakims stopniu zalezne od stanu zdrowia ) - polski rząd miał
takie plany,przy podpisaniu wykonujesz jakies tam badania , jak jesteś młodsza płacisz mniej , jak starsza więcej.. młode kobiety miałay placić troszkę więcej , no bo dzieci, porody itp..
A tym czasem jest pełno kobiet które na np. cytologi nie były 20lat. taka pani potem ląduje w szpitalu jest leczona na raka tylko dlatego że nie chciało jej sie iść na badania ( a choroba jest przeciez do wykrycia), kosztuje to kupe kasy ( z naszyc między innymi składek ).. dlatego przy prywatnych ubezpieczeniach powinno sie wykonywac badania .. może niektórych by to zmobilizowało do badań i unikniecia chorób na które nie musza chorować .. może to troszkę bez składu napisałam ale wkurza mnie jak czasem widze reportarze w TV jak to pani ma dzieci , chora na raka i nie wie co ma robić , a jak ja pytaja kiedy był na badaniach to mówi że 10 lat temu.. żal mi chorych ludzi ale nie badanie sie to pomaganie chorobie..
nie mówię tu oczywiście o przypadkach chorób od nas niezaleznych.. ale czesto ludzie laduja w szpitalu z własnej głupoty
Z tym dbaniem o najbiedniejszych jest jeszcze jedna moim zdaniem głupotka .. no bo zobaczcie podpisujecie prywatne ubezpiecznie ( które jest w jakims stopniu zalezne od stanu zdrowia ) - polski rząd miał
takie plany,przy podpisaniu wykonujesz jakies tam badania , jak jesteś młodsza płacisz mniej , jak starsza więcej.. młode kobiety miałay placić troszkę więcej , no bo dzieci, porody itp..
A tym czasem jest pełno kobiet które na np. cytologi nie były 20lat. taka pani potem ląduje w szpitalu jest leczona na raka tylko dlatego że nie chciało jej sie iść na badania ( a choroba jest przeciez do wykrycia), kosztuje to kupe kasy ( z naszyc między innymi składek ).. dlatego przy prywatnych ubezpieczeniach powinno sie wykonywac badania .. może niektórych by to zmobilizowało do badań i unikniecia chorób na które nie musza chorować .. może to troszkę bez składu napisałam ale wkurza mnie jak czasem widze reportarze w TV jak to pani ma dzieci , chora na raka i nie wie co ma robić , a jak ja pytaja kiedy był na badaniach to mówi że 10 lat temu.. żal mi chorych ludzi ale nie badanie sie to pomaganie chorobie..
nie mówię tu oczywiście o przypadkach chorób od nas niezaleznych.. ale czesto ludzie laduja w szpitalu z własnej głupoty
Podziel się: