reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

watek porodowy - tylko dla zainteresowanych :):)

:confused: Nie mam pojęcia o karmieniu piersią...A to mnie przestraszyłyście....Zawsze myślałam, że wyjmuje, daję, jedz maleństwo....To tego trzeba sie nuczyć....?
 
reklama
kasiulka, spoko, w szpitalu ci pokażą...
...bierzesz malucha (najlepiej na poduszkę) przystawiasz do piersi (nie pierś do niego!) i pilnujesz żeby całą buzię miał zapchaną twoim sutkiem...
...masz do wyboru kilka pozycji...
...no i pilnujesz żeby równo z ciebie ściągał, ja madzi dawałam raz z jednego raz z drugiego lub z jednego i trochę z drugiego i zaznaczałam chusteczką higieniczną z którego teraz:cool2:
 
pewnie że pomogą! Ale powiem ci szczerze że praktyka czyni mistrza to po pierwsze, a po drugie kto pyta nie błądzi, hehehe... więc jak będziesz w szpitalu to po prostu poproś o pomoc siostry które będą zajmować się niemowlakami. Ja trzeciego dnia miałam taki nawał pokarmu że nie wiedziałam jak madzię przystawić, po prostu poszłam poprosić o pomoc i bez problemu ją otrzymałam:tak:
 
A ja sie zastnawiam, czy to sie pamieta jak sie karmi piersia, jak przytawiac itd. Karmilam Zuzie rok, ale czy bede to znowu umiala?

ida, nad tym samym sie zastanawiam:zawstydzona/y::zawstydzona/y: pomimo, że juleczke karmiłam prawie rok....

u mnie na początku brodawki strasznie krwawiły i bolały.... wszyscy dookoła mówili mi, że to nie potrwa długo, że piersi się wyrobią i w ogóle... jednak u mnie tak sie nie działo... przez 4 pierwsze tygodnie karmiłam julke ze łzami w oczach:-:)-( nie raz miałam ochotę sie poddać.... ale w końcu moja ginka (jak poszłam do niej na kontrolę) poleciała mi kapturki silikonowe aventa - i to właśnie one uratowały moje piersi... po dwóch tygodniach, brodawki w nich wyrobiły się jak trzeba i w końcu z uśmiechem na twarzy mogłam nakarmić moją córcię...
 
Wow kobietki niezle sie wateczek rozwija, od porodu juz do karmienia piersia doszlyscie, niezle, niezle......zwlaszcza dla takich zielonych mamusiek jak ja na przyklad hehe:-):-)


Ewa ja mysle, ze bede musiala od razu juz do szpitala te kapturki z aventa kupic, bo cos mi sie wydaje, ze nie wyrobia sie te moje brodaweczki chocby nie wiem co do porodu.........ciagle sa........hm.......malusie, niewidki prawie........ chociaz piersi wielkie i robia sie coraz wieksze z kazdym dniem..........mam nadzieje, ze pozniej maluch je wyciagnie wlasnie!!!!:tak::tak:
 
dziewczyny a ja zamiast kapturków odkryłam BEPANTEN ale nie pamiętam czy krem czy maść, w każdym razie nie ten różowy ale niebieski. Super leczył sutki, a nie trzeba go zmywać przed karmieniem, super sprawa. A serio też się przez chyba tydzień męczyłam... ale bepanten szybko zadziałał:tak:

aha, potem można maluchowi nim dupkę czy jakieś wysypki na buzi smarować:tak:

a do dupki, to od razu polecam SUDOCREM, nie miałam nic skuteczniejszego, powiem tak, nie wiem co to pieluszkowe zapalenie skóry:tak:
 
Jak będzie dzidzia dobrze zasysać to kapturki niepotrzebne. U mnie strasznie wciągał - kapturek to cały wciągał (z 5 cm piersi dobre). I tylko raz go użyć chciałam, bo mnie obgryzł jak zęby mu wyrosły i nie miało się kiedy zagoić - ale się nie udało bo żeżarł cały kapturek :baffled: A po porodzie nie miałam w ogóle problemu z bolącymi czy krwawiącymi brodawkami, nic a nic. Także nie ma co się negatywnie nastawiać. :-)
 
co racja to racja... myślę że najważniejsze jest dobre pierwsze przystawienie... bo ja miałam w sumie jedną sfatygowaną pierś, tą którą magda pierwszą dorawała:sorry2:
 
reklama
Ja przez trzy pierwsze miesiące wyglądałam jak Łaciata... Jak Kaj ssał jedną pierś to z drugiej tryskało... W końcu zaczęłam ściągać pokarm i mrozić (woreczki aventu) i jak mnie nie było w domu Kaj miał mleko od mamusi:)

Dziewczyny, a czy w waszych szpitalach po porodzie położna pokazywała Wam kontakt skóra do skóry????
U mnie w szpitalu (Lublin, Al. Kraśnickie) położna kazała nam się porozbierać pod kołdrą, rozebrać dzieciaczka i położyć sobie na brzuchu, tak aby dziecko słyszało bicie Twojego serca. To uspokaja dziecko i wzmacnia więź z mamą.... Super, mówię Wam!
 
Do góry