reklama
onesmile
Świat według Pafffcia
Emis- bardzo fajna, klasyczna sukienka. F&F czasem maja bardzo ciekawe ciuchy.
Maga - az taaak?
Maga - az taaak?
R
rysia85
Gość
Emiś sukienka bardzo ładna a kolor (jeden z moich ulubieńszych)to już w ogóle rewelacja
Emiś- bardzo ładna sukienka i juz Cię w niej widzę.
No,niestety,z moją "figurą"(hehe)nie do pomyslenia,bym sie w podobną wbiła.
W ogóle nie lubie kupowac sobie ubrań,chyba przez to .Wyjście do sklepu i PRZYMIERZANIE to dla mnie katorga.Co mi po najpiękniejszej choćby sukience,gdy bede w niej wyglądala jak baleron opakowany w ładny materiał?
No,niestety,z moją "figurą"(hehe)nie do pomyslenia,bym sie w podobną wbiła.
W ogóle nie lubie kupowac sobie ubrań,chyba przez to .Wyjście do sklepu i PRZYMIERZANIE to dla mnie katorga.Co mi po najpiękniejszej choćby sukience,gdy bede w niej wyglądala jak baleron opakowany w ładny materiał?
makuc
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Kwiecień 2010
- Postów
- 6 284
masz rację - w pewnym sensie chroni Cie to przed nieuzasadnionymi zakupami, z tym, że również i te uzasadnione do "czegoś złego" sprowadza a tak być nie powinno :-(kupuję kiedy już coś się rozpada mam tak odkąd pamiętam. Raczej od kiedy jestem szczęśliwą małżonką
Z drugiej strony ( hehe mój wieczny optymizm) chroni mnie to przed nadmiernym, nieuzasadnionym, czysto kobiecym szaleństwem zakupowym !
reklama
kroma
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Wrzesień 2010
- Postów
- 5 632
Maga- a ja cię rozumiem ja mam jeszcze rzeczy ciążowe i jakoś lubię jak coś doszczętnie zużyję.
Emili- fajowa kiecka, kolor boski,
a ja mam jakieś kiecki w szafie, jak zrzucę to mam w co się ubrać, a jak nie to w porach będę, nie mam weny na latanie po sklepach i oglądanie, nigdy tego nie lubiłam, zawsze mało kupowałam ciuchów, jak już muszę to kupuje, nawet M mi potrafi sam coś kupić, bo widzi, ze nie mam, szczególnie jeśli chodzi o sportowe rzeczy, bo ja w eleganckich nie gustuje.
Emili- fajowa kiecka, kolor boski,
a ja mam jakieś kiecki w szafie, jak zrzucę to mam w co się ubrać, a jak nie to w porach będę, nie mam weny na latanie po sklepach i oglądanie, nigdy tego nie lubiłam, zawsze mało kupowałam ciuchów, jak już muszę to kupuje, nawet M mi potrafi sam coś kupić, bo widzi, ze nie mam, szczególnie jeśli chodzi o sportowe rzeczy, bo ja w eleganckich nie gustuje.
Podziel się: