J tez praktycznie kazdego ranka funduje sobie kawke i jakos nie mam specjalnie wyrzutow sumienia i pewnie nie tylko ja tak mam:-)ja wczoraj i dzisiaj zafundowalam sobie z rana kawke (nie moglam sie powstrzymac) mam z tego powodu okropne wyrzuty sumienia wiem ze podobno z mlekiem mozna, ale jakos sie zestersowalam.
reklama
sylwia.m
Szczęśliwa Mamusia:))
ja wczoraj i dzisiaj zafundowalam sobie z rana kawke (nie moglam sie powstrzymac) mam z tego powodu okropne wyrzuty sumienia wiem ze podobno z mlekiem mozna, ale jakos sie zestersowalam.
Ja czytałam, że mała dawka kofeiny( ileś tam jednostek równe 2 filiżankom) jest jak najbardziej dopuszczalna.
Nie ma co popadac w paranoję, wolno nam wszystkiego ale w rozsądnych ilościach Oczywiście poza kilkoma skrajnymi przypadkami np narkotyki
Odkąd skończyły mi się mdłości rozpuszczalna kawka z mlekiem jest stałym elementem dnia:-)
muminka*
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 27 Styczeń 2009
- Postów
- 66
dzieki dziewczyny za pocieszenie, tylko wiecie, ja niestety tak mam ze jak cos wbije sobie do glowy to mnie to potrafi zameczac i kilka dni..
a kawa powoduje u mnie jeszcze to, ze pedze od razu do kibelka na dluzsze posiedzenie. No i dzisiaj tez od razu po tej kawie zaczelo mi bulgotac w brzuchu i stres gotowy a potem jeszcze moj gadajacy maz "po co, po co, po co"
dzieki ze na Wasze zrozumienie mozna liczyc. W kupie zawsze razniej
a kawa powoduje u mnie jeszcze to, ze pedze od razu do kibelka na dluzsze posiedzenie. No i dzisiaj tez od razu po tej kawie zaczelo mi bulgotac w brzuchu i stres gotowy a potem jeszcze moj gadajacy maz "po co, po co, po co"
dzieki ze na Wasze zrozumienie mozna liczyc. W kupie zawsze razniej
muminka*
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 27 Styczeń 2009
- Postów
- 66
mi sie chcialo kopytek z sosikiem, ale w koncu stanelo na pierogach z grzybkami i kapusta. Jak mi starczy zapalu to jutro beda kopytaPierogow mi sie chce i to ruskich:-)
Ja tez sie pisze na ruskie i to choćby dzisiaj..... nie wiem czy sie zaraz nie wezmę bo mam parcie
wiecie co laski wczoraj zgrzeszyłam i byłam na pizzy.... była jak zwykle pyszna, ale oczywiście później stała mi w gardle.....
ale mam doła bo jadłam ją na "mieście" i jak zwykle sie zastanawiam czy powinnam, wiecie pizzeria, ludzie itd.... czy sztućce były czyste... ja wiem, ze to zahacza o przesadę ale już tak mam... zdarza Wam jeść na mieście?.......... i tez tak później sie zastanawiacie?
...choć odrazu mówię ze to był drugi raz od kiedy jestem w ciąży z jedzeniem na mieście....
wiecie co laski wczoraj zgrzeszyłam i byłam na pizzy.... była jak zwykle pyszna, ale oczywiście później stała mi w gardle.....
ale mam doła bo jadłam ją na "mieście" i jak zwykle sie zastanawiam czy powinnam, wiecie pizzeria, ludzie itd.... czy sztućce były czyste... ja wiem, ze to zahacza o przesadę ale już tak mam... zdarza Wam jeść na mieście?.......... i tez tak później sie zastanawiacie?
...choć odrazu mówię ze to był drugi raz od kiedy jestem w ciąży z jedzeniem na mieście....
Calla nam sie zdarza jadać na mieście, i naprawdę nie mam z tego powodu wyrzutów sumienia, w sklepie też możesz kupić coś zepsutego/podtrutego i nawet się nie zorientować, wtedy nawet wlasnoręczne przyrządzenie Cie nie uratuje przed przykrymi następstwami
matylda1405
Lipcowe mamy'09
Dziewczynki cos przestalyscie sie chwalic swoimi obiadkami... szkoda - mialam pomysly na tydzien z gory W takim razie ja Wam powiem co dzisiaj jadlam:
PSTRĄG W MAŚLE CZOSNKOWYM
Składniki:
2 dość duże płaty pstrąga,
4 ząbki czosnku,
ok 70 g masła,
mieszanka przypraw do ryb (ew. sól)
3 czubate łyżki mąki
sok z 2 cytryn,
olej,
Wykonanie:
PSTRĄG W MAŚLE CZOSNKOWYM
Składniki:
2 dość duże płaty pstrąga,
4 ząbki czosnku,
ok 70 g masła,
mieszanka przypraw do ryb (ew. sól)
3 czubate łyżki mąki
sok z 2 cytryn,
olej,
Wykonanie:
- Pstrąga po zakupieniu dokładnie umyć, nie zdejmować łusek, tylko odkroić wszystkie, choćby najmniejsze płetwy.
- Potem płaty starannie skropić sokiem z cytryn i posypać przyprawą do ryb. Tak przygotowanego pstrąga odstawić na godzinę do lodówki.
- Później rybę obtoczyć z dwóch stron w mące i kłaść skórą ma dobrze rozgrzany tłuszcz. Gdy się zarumieni obsmażyć drugą stronę ryby.
- W trakcie gdy pstrąg szuka swych apetycznych rumieńców na patelni, w małym rondelku rozgrzać masło i dorzucić do niego przeciśnięty przez praskę czosnek.
- Zdjętą z patelni rybę polewamy masłem czosnkowym - tak przygotowany pstrąg gotowy jest do spożycia.
reklama
Podobne tematy
Podziel się: