reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wątek kulinarny grudniówek :)

Aż wstyd się przyznać że nigdy nie zrobiłam żadnego ciasta :) Oprócz karpatki z tektury,jeden raz lata temu z nudów heh
 
reklama
Tunia albo połóz te owoce na juz upieczony i wystudzony biszkopt i zalej tężejacą galaretką:)

Dam wam przepis na ciasto o nazwie "Mistrzostwo świata"..........i tak tez wygląda i smakuje a roboty przy nim tyle co nic!!:pP

2 paczki słonych krakrsów
puszka mleka skondensowanego w puszce - słodzone!!!
krem karpatkowy, lub tiramisu
śmietanę kremówkę

spód blaszki wykładamy krakersami, mleko w puszce gotujemy w we wrzątku (w puszce, zamknięte!!!) ok 2 godz.- z tego mlea po ugotowaniu robi sie karmel taki jak jest w cukierkach krówkach:)
Jak juz się ugotuje otwieramy tylko ostrożnie bo może wyprysnąć, wylewamy ta mase krówkowa na warstwę wyłożonych krakersów, na to znowu warstwa krakersów, a na to zrobiona w mikserze wg przepisu masę kapratkową/tiramisu, na to znów krakersy, a na nie ubita kremówke czyli zrobiona bita smietanę, można to po wierzchu posypać przed podaniem sypką kawą i woala, pycha, naprawde polecam bo wygląda wysmienicie i nie znam osoby której nie smakuje, wszyscy są zachwyceni bo ciasto wygląda jaby kosztowało nie wiem ile czasu a naprawdę robi się szybko i bardzo prosto. Ja je często serwuję na jakies okazje kiedy mam mieć gości wtedy wieczorkiem robie ta pierwszą warstwę z masa krówkowa i nakładam na to krakersy, na noc wstawiam do lodówki, wtedy one zmiękna i fajnie sie potem kroi! a na drugi dzien rano resztę żeby bita i tam masa np, karpatkowa były świeże! :)
 
tunia ja przychylam się do sposobu gosi. Najpierw białka, potem żółtka (ja daję po kolei) i mąka.
swego czasu piekłam jak szalona. Nawet takie wymyślne torty z masą marcepanowo-cukrową w stylu angielskim:tak: teraz mi się zbytnio nie chce, chociaż często mam jakieś "zamówienia" w rodzinie:-D. Nawet na urodzinki mojego synka zamówiłam tort w cukierni...;:zawstydzona/y:wstyd normalnie.
 
do gotowania mleka w puszcze polecam stary garnek - ja ugotowalam w nowym stalowym i garnek sie lekko wytrawil od tego aluminium.
 
sarka mysle ze ciacho z krakersami bedzie pyszne-juz o nim wiele słyszałam same dobre rzeczy... a co do karmelu to ostatnio widziałam i nawet kupiłam w Społem gotowy karmel w puszce-w zblizonej cenie jak mleko słodzone -wiec oszczedza sie energie i garki... zaraz sobie przepis wydrukuje i moze na weekend sprobuje zrobic:) Mam tylko pytanko czy do tej ubijanej kremówki dajesz jakis żelfix albo cos w tym stylu zeby nie opadała??
 
a tak wogóle to chciałam powiedziec-a umknelo mi jak sie w ten przepis z krakersami wczytałam-że jak macie jakies przepisy na lekkostrawne dania, takie pod katem matek karmiących to piszcie. Niebawem sie nam bardzo przydadzą a tutaj bedzie idealna nasza książka kucharska;)
 
teraz już nie trzeba gotować tego mleka. Też gotowałam swego czasu, ale od kilku lat mleko z Gostynia (to w puszcze właśnie) produkują już gotowa masę. Tylko raczej kupujcie właśnie to z Gostynia, bo raz kupiłam jakiejś innej firmy i smakowało jakoś inaczej (ja czułam oborę wrrrr)
 
no własnie te gotowe masy to nie to samo.....a do smietanki nic nie dodaję, ubijam mikserem "na stojąco" :) mozna dodać odrobinę cukru pudru jedynie
 
reklama
Do góry