reklama
No więc tak:
Piernik prawdziwy
1. w garnku podgrzać i rozpuścić ze sobą trzy pełne łyżki miodu z 1 szklanką cukru. Ostudzić.
2. w 1/2 szklanki wody zaparzyć (a raczej rozpuścić) 1 łyżkę kawy rozpuszczalnej.
3. W misce wymieszać:
1 szklankę śmietany + łyżeczkę sody + 4 szklanki mąki + 2 łyżki kakao + przyprawy korzenne + 4 jajka + słoiczek powideł śliwkowych + miód z cukrem (punkt 1) + kawa (punkt 2). Wydaje mi się, że do mieszania służył mikser, ale pewna nie jestem.
Na koniec dodać bakalie obtąkane w mące.
Piec 1,5 godziny w 150 stopniach.
Piernik podrabiany (ostrzegam - przepis dla antytalentów/idiotów)
W garnku podgrzać 1,5 szklanki musu jabłkowego (ja dawałam raczej powidła śliwkowe - fajniejszy kolor jest) z 0,5 kostki masła. Dodać 1 szklankę cukru ( ja chyba dawałam 3/4) i szklankę rodzynek.
Jak trochę przestygnie dodać 2 szklanki mąki + 2 łyżeczki sody + przyprawy (cynamon, imbir, gałka, goździki - co kto lubi) i ok 0,5 szklanki orzechów i wymieszać dokładnie jakąś mieszalncą - taką w typie rozbełtywaczka.
Oczywiście można dodać jajko lub dwa.
Piec przez godzinę w 150/180 stopniach.
Ja robiłam tez to ciasto w wersji muffinki - zamiast w blaszce piekłam w foremkach do babeczek i wtedy trochę krócej piekłam.
Pierniczki
2 szklanki mąki + kostka masła (prawdziwego!) - podziubać nożem/widelcem. Dodać 0,5 szklanki cukru, łyżeczkę proszku, 1 jajko, wanilię i przyprawy (korzenne). Ugnieść ciasto, odstawić na chwilę do lodówki. Podzielić na mniejsze porcje, rozwałkować na grubość ok 0,5 cm i wykrawać dowolne kształty. Piec przez moment - ok 15 min.
Można ozdobić czekoladą, orzechami i żurawiną. Ale u nas połowa nie może się tego doczekać i zostaje zjedzona tuż po wyjęciu z piekarnika.
Piernik prawdziwy
1. w garnku podgrzać i rozpuścić ze sobą trzy pełne łyżki miodu z 1 szklanką cukru. Ostudzić.
2. w 1/2 szklanki wody zaparzyć (a raczej rozpuścić) 1 łyżkę kawy rozpuszczalnej.
3. W misce wymieszać:
1 szklankę śmietany + łyżeczkę sody + 4 szklanki mąki + 2 łyżki kakao + przyprawy korzenne + 4 jajka + słoiczek powideł śliwkowych + miód z cukrem (punkt 1) + kawa (punkt 2). Wydaje mi się, że do mieszania służył mikser, ale pewna nie jestem.
Na koniec dodać bakalie obtąkane w mące.
Piec 1,5 godziny w 150 stopniach.
Piernik podrabiany (ostrzegam - przepis dla antytalentów/idiotów)
W garnku podgrzać 1,5 szklanki musu jabłkowego (ja dawałam raczej powidła śliwkowe - fajniejszy kolor jest) z 0,5 kostki masła. Dodać 1 szklankę cukru ( ja chyba dawałam 3/4) i szklankę rodzynek.
Jak trochę przestygnie dodać 2 szklanki mąki + 2 łyżeczki sody + przyprawy (cynamon, imbir, gałka, goździki - co kto lubi) i ok 0,5 szklanki orzechów i wymieszać dokładnie jakąś mieszalncą - taką w typie rozbełtywaczka.
Oczywiście można dodać jajko lub dwa.
Piec przez godzinę w 150/180 stopniach.
Ja robiłam tez to ciasto w wersji muffinki - zamiast w blaszce piekłam w foremkach do babeczek i wtedy trochę krócej piekłam.
Pierniczki
2 szklanki mąki + kostka masła (prawdziwego!) - podziubać nożem/widelcem. Dodać 0,5 szklanki cukru, łyżeczkę proszku, 1 jajko, wanilię i przyprawy (korzenne). Ugnieść ciasto, odstawić na chwilę do lodówki. Podzielić na mniejsze porcje, rozwałkować na grubość ok 0,5 cm i wykrawać dowolne kształty. Piec przez moment - ok 15 min.
Można ozdobić czekoladą, orzechami i żurawiną. Ale u nas połowa nie może się tego doczekać i zostaje zjedzona tuż po wyjęciu z piekarnika.
Tylko że ja nie mam balkonu... ... ...:/ Wymyśliłam, że będę mieć zawsze otwarte okno w kuchni i na parapecie ten piernik położę. Jak je zamknę na czas, kiedy Frulo będzie w kuchni ze mną, to raczej się piernikowi nic nie stanie.
Ja robiłam tylko raz w życiu piernik - z przepisu na opakowaniu przyprawy do piernika Kamis. Tylko dwie albo trzy (już nie pamiętam) łyżki mąki zastąpiłam łyżkami kakao. PYCHOTA
Ja robiłam tylko raz w życiu piernik - z przepisu na opakowaniu przyprawy do piernika Kamis. Tylko dwie albo trzy (już nie pamiętam) łyżki mąki zastąpiłam łyżkami kakao. PYCHOTA
Sarka - one są po prostu kruche, bo na bazie kruchego ciasta. Postać jakiś czas mogą i są ciągle dobre, ale raczej zjadamy je w ciągu 2 dni. Raz się zdarzyło, że nam się przejadły i chyba z 5 dni stały - do końca były ok.
Ja właśnie nie przepadam za trudnymi przepisami. Za często ciasta piekę, żeby się bawić wjakies ekstra wymyślne - zwłaszcza z Kulą u nogi ;-)
Ja właśnie nie przepadam za trudnymi przepisami. Za często ciasta piekę, żeby się bawić wjakies ekstra wymyślne - zwłaszcza z Kulą u nogi ;-)
ewa a tą masę z linka też już robiłaś czy tylko tą swoją co podałaś? aaaa i jaki biszkopt dajesz do tego? dodajesz coś do smaku cytrynowego też?
na pewno zrobię to co ewwe podała, ale chyba nie jako tort tylko normalne ciasto. do torta nadal szukam inspiracji
na pewno zrobię to co ewwe podała, ale chyba nie jako tort tylko normalne ciasto. do torta nadal szukam inspiracji
gufi
Październikowa Mama'06 Fan(ka)
ja tort bede robila chyba sama. zwykly biszkopt przekladany masa z bitej smietany i serka mascarpone i dzemikiem malinowym. boki wysmarowane mase i migdalami. na wierzchu dekoracja - kupie taki wafelek z osiolkiem i kubusiem, bo to ulebiency Alicji
reklama
Ja już wiem, jak tort przyozdobię!!! Zrobię z niego bęben z Bodzinkowej książki (Bodzia, dzięki!!!!!!!) - to ulubiony Frulowy instrument
Zwyczajny okrągły tort, pewnie cytrynowy. Na zewnątrz zadziałam z masą cukrową. To białe jest na pewno z masy, czarne paski chyba też, tylko nie wiem, jak je przykleić. Ale doczytam w tej książce. Kuleczki wiem, gdzie kupić, jeszcze muszę doczytać, jak zrobić te "nitki" po bokach. A pałeczki zrobię pewnie z cake pops - ostatnio są bardzo popularne i wyglądają na dość proste w przygotowaniu. No chyba że wpadnę na jakiś prostszy sposób.
W każdym razie ogromnie mi się ten bęben podoba i postaram się go zrobić! Bez tego ludzika oczywiście
Zwyczajny okrągły tort, pewnie cytrynowy. Na zewnątrz zadziałam z masą cukrową. To białe jest na pewno z masy, czarne paski chyba też, tylko nie wiem, jak je przykleić. Ale doczytam w tej książce. Kuleczki wiem, gdzie kupić, jeszcze muszę doczytać, jak zrobić te "nitki" po bokach. A pałeczki zrobię pewnie z cake pops - ostatnio są bardzo popularne i wyglądają na dość proste w przygotowaniu. No chyba że wpadnę na jakiś prostszy sposób.
W każdym razie ogromnie mi się ten bęben podoba i postaram się go zrobić! Bez tego ludzika oczywiście
Podziel się: