reklama
więc dla chętnych w te upały polecam chłodnik litewski:
słoiczek buraczków z octu (takie wiórki sprzedawane po 250-500g)
2-3 ogóreczki pocięte na krótkie paski
cebulka drobno pokrojona
3 jaja krojone na kwadraty
natka pietruszki i kopru posiekana w niemałej ilości
łyżka śmietany
i to wszystko zalewam zimnym kefirem lub maślanką (1l)
schłodzone podaje się z ciepłymi ziemniaczkami lub (ja właśnie lubię najbardziej) z tłuczonymi ziemniakami (puree)
a tu przepis na najlepsze puree z ziemniaków http://www.gotujmy.pl/puree-z-ziemniakow-,przepisy,30261.html
smacznego!
słoiczek buraczków z octu (takie wiórki sprzedawane po 250-500g)
2-3 ogóreczki pocięte na krótkie paski
cebulka drobno pokrojona
3 jaja krojone na kwadraty
natka pietruszki i kopru posiekana w niemałej ilości
łyżka śmietany
i to wszystko zalewam zimnym kefirem lub maślanką (1l)
schłodzone podaje się z ciepłymi ziemniaczkami lub (ja właśnie lubię najbardziej) z tłuczonymi ziemniakami (puree)
a tu przepis na najlepsze puree z ziemniaków http://www.gotujmy.pl/puree-z-ziemniakow-,przepisy,30261.html
smacznego!
gufi
Październikowa Mama'06 Fan(ka)
Tunia - pytalas o chlodnik, najlepszy jest z botwinki, ale ja np, dzisiaj robie tak na szybko: z warzyw gotuje wywar, potem dolewam koncentratu Krakus, doprawiam i mam barszczyk. potem to studze, dodaje kefiru (proporcej wg samku i uznania), pokrojone w kostke rzodkiewki i ogorki swieze, szczypior lub koperek. mozna tez jajko na twardo. i gotowe!
Dziś trochę chłodniej, więc zamiast chłodnika proponuję rosół z wkładką U mnie właśnie stoi sobie na gazie. Rosół jak rosół - klasyczny drobiowy z włoszczyzną. A wkładka polega na tym, że z mięso rosołowe (już po zrobieniu zupy) mielę (zazwyczaj jakieś udka z kurczaka), dodaję pokrojoną cebulkę, pietruszkę, czasem skórkę z cytryny, no i jajko (już nie doprawiam). Z tej masy ugniatam małe kulki, które wrzucam do gotującego się rosołu jeszcze na ok. 10 minut. I gotowe - zupa i drugie danie w jednym A jak mi masy zostanie, to robię z niej sznycle. Drobiowe smakują zupełnie inaczej niż tradycyjne, jak dla mnie to nawet lepiej
Na jakimś portalu wyczytałam kiedyś ten przepis, jak szukałam, co można zrobić z mięsem z rosołu. Polecam - pycha
Na jakimś portalu wyczytałam kiedyś ten przepis, jak szukałam, co można zrobić z mięsem z rosołu. Polecam - pycha
A tak przy okazji jedzenia to tylko się podzielę informacją nabytą od Teściowej-pielęgniarki, która może jest Wam znana (informacja, nie Teściowa ) - żeby w ciąży ograniczyć albo zupełnie wyeliminować czerwoną herbatę (za szybko wypłukuje potrzebne substancje z organizmu) i glutaminian sodu (jest głównie w zupkach w proszku, kostkach rosołowych i innych rzeczach o mocnym smaku i zapachu i długiej przydatności), bo on z kolei może zwiększyć ryzyko, że dziecko będzie alergikiem.
sarka buraczki wlewam z zalewą, w sumie jej nie za wiele jest a do tego jeszcze buraczki się rozrzedzą maślanką czy kefirem więc nie będą za gęste chłodnik to raczej gęsta zupa u nas w domu, a nie drugie danie
reklama
ja jeszcze w życiu żadnego chłodnika nie robiłam
a pomysł z wykorzystaniem mięsa z rosołu bardzo fajny... maszynkę na szczęście mam bo kiedyś sobie sama mieliłam mięsko bo do miejscowego mielonego zaufania nie miałam. czasami nawet piersi z kurczaka mieliłam i z tego robiłam pulpety - też dobre
a pomysł z wykorzystaniem mięsa z rosołu bardzo fajny... maszynkę na szczęście mam bo kiedyś sobie sama mieliłam mięsko bo do miejscowego mielonego zaufania nie miałam. czasami nawet piersi z kurczaka mieliłam i z tego robiłam pulpety - też dobre
Podziel się: