reklama
Ciastka z żurawiną: http://moje-co-nieco.ge5.net/2010/12/26/kruche-ciasteczka-z-zurawina/
W ogóle cały ten blog jest fajny. Robiłam z niego już ciasto marchewkowe, tartę cytrynową, kurczaka na marchewce, dziś będzie ryba
W ogóle cały ten blog jest fajny. Robiłam z niego już ciasto marchewkowe, tartę cytrynową, kurczaka na marchewce, dziś będzie ryba
Polecam: http://moje-co-nieco.ge5.net/2011/03/08/klops/
U nas dziś to było na obiad. Przygotowuje się mięcho kilka minut, a efekt rewelacyjny. Dodaliśmy jedną cebulkę więcej, oprócz tego czosnek i na wierzch kminek. Podane z ziemniaczkami, surówką z kapusty pekińskiej i marchewki ze śmietaną, no i polane sosem pomidorowym (pomidory z puszki + ciut cukru, sól, pieprz, bazylia, oregano - zagotowane i zmiksowane).
Rewelacja
U nas dziś to było na obiad. Przygotowuje się mięcho kilka minut, a efekt rewelacyjny. Dodaliśmy jedną cebulkę więcej, oprócz tego czosnek i na wierzch kminek. Podane z ziemniaczkami, surówką z kapusty pekińskiej i marchewki ze śmietaną, no i polane sosem pomidorowym (pomidory z puszki + ciut cukru, sól, pieprz, bazylia, oregano - zagotowane i zmiksowane).
Rewelacja
Kasiarem - wejdź sobie na bloga, którego podałam w poprzednim poście - Moje co nieco. Są tam super-proste dania, świetnie wyglądają i świetnie smakują i zazwyczaj są dość tanie. Dziś mieliśmy np. indyka z mozzarellą i żurawiną. Rewelacja. Polecam też klopsa - na długo wystarcza i jest równie dobry do kanapek Poszukaj sobie - jest dużo fajnych rzeczy tam
Dziewczyny, macie jakiś skuteczny sposób na pozbycie się kości z udek kurczęcich? Albo jakąś stronę z obrazkami jak to zrobić Dzisiaj chcę zadebiutować z faszerowanymi udziochami, ale kompletnie nie mam pomysłu jak się zabrać za te kości, nie robiąc jednocześnie z mięsa gulaszu
krolcia
Fanka BB :)
To zależy o którą część udka chodzi. Ja jak chcę wyjąć kości z kuraka to najpierw palcami próbuję odsunąć tyle ile się da a potem w ruch idzie mały nożyk. Nacinam ścięgna i jakość leci.
Ja zaprawiona w boju jeśli chodzi o takie rzeczy.
Ulubionym daniem mojego M jakie wniosłam z mojego domu jest kurczak faszerowany. Doszłam do takiego etapu, że tak manewruję wszystkim, że wyciągam cały szkielet przez otwór, którym wyciągało się bebechy. Tym sposobem mam potem do zszycia małe dziurki po skrzydłach, udkach i szyi. Robi się taki worek na farsz:-). Największa dziura to ta od strony kupra.
Ja zaprawiona w boju jeśli chodzi o takie rzeczy.
Ulubionym daniem mojego M jakie wniosłam z mojego domu jest kurczak faszerowany. Doszłam do takiego etapu, że tak manewruję wszystkim, że wyciągam cały szkielet przez otwór, którym wyciągało się bebechy. Tym sposobem mam potem do zszycia małe dziurki po skrzydłach, udkach i szyi. Robi się taki worek na farsz:-). Największa dziura to ta od strony kupra.
Ja nigdy tego nie robiłam, ale od czego jest google To się fachowo nazywa trybowanie i jest mnóstwo filmików, jak to robić
Np. taki: gothot - trybowanie udka kurczaka
Choć mało apetyczny
Np. taki: gothot - trybowanie udka kurczaka
Choć mało apetyczny
reklama
krolcia
Fanka BB :)
Dokładnie tak ja robię, tylko z uczuciem, z uczuciem!
Podziel się: