reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wątek główny

heheheheh właśnie podłamałam się do końca weszłam na marcówki i patrze a tam się dziewczyny już rozpakowują......

ale nasze lodóweczki juz w listopadzie zaczęły

spokojnie na nas tez przyjdzie pora.
wiem ze sa chwile załamania bo ja przez jakąś depreche nawet z M sie pokłóciłam któregoś dnia.
 
reklama
ale nasze lodóweczki juz w listopadzie zaczęły

spokojnie na nas tez przyjdzie pora.
wiem ze sa chwile załamania bo ja przez jakąś depreche nawet z M sie pokłóciłam któregoś dnia.
mi ten etap deprechy juz przeszedl... teraz tylko zazdroszcze tym co już mają dzieciaczki przy sobie i czekam z utęsknieniem na swoją kolej :D:D ale tak wiesz... bez ciśnienia
 
Ja miałam to samo z pokarmem. W szpitalu wogóle go nie było, ale Majkę przystawiałam żeby chociaż trochę go nachodziło. Musiałam dokarmiać butelką i mała tak się przyzwyczaiła przez te 2 dni że w domu gdy pojawiło się mleko (nie za wiele ale zawsze coś) to ona nie chciała ssać.:wściekła/y: Ja przeryczałam cały dzień:szok: a mąż wymyślał sposób jak ją przekonać do ssania. Kupił laktator i osłonki na piersi. Najpierw wzięłam trochę mleka w strzykawkę i spróbowałam met. "po palcu" no i to wyszło, ale jak to zrobić z piersią:angry:. Założyłam osłonkę wzięłam strzykawkę z mlekiem i przystawiając małą do piersi wyciskałam mleko na osłonkę i ona w ten sposób załapywała cyca. W ten sposób nauczyła się ciągnąć, a jak miałam już troszkę więcej mleka to i strzykawka nie była potrzebna. Teraz ładnie już ciągnie, ale czasami mojego mleczka jej braknie więc na noc albo w środku nocy dostaje trochę z butelki ale to w ostateczności. Są to już coraz rzadsze butelki ale są. Ja mam coraz więcej pokarmu i mam nadzieję że ta ilość będzie się zwiększać. Tego samego życzę i tobie. Warto jest się namęczyć żeby karmić piersią. Powodzenia
Anne, Kalemeon, Meganne, MisiaM - dziewczyny co dzień o was myślę kiedy wasze maluszki zechcą się z wami przywitać. Trzymam za was mocno kciuki.
No ale moj babel jest uparty jak zassie to nie ciagnie choc mam juz mleko :no:idzie na latwizne z butli leci a moj pokarm mu nie wystarcza choc zje z 70ml to glodny i paluchy wklada wiec dokarmiamy go butla. Troche naczytalam sie na temat karmienia mieszanego wiec moze jakos dam rade, narazie odciagam te moje cenne kropelki(czuje sie jak krowka ) hihiii , a z ta strzykawka to fajny pomysl
Pozdrawiam
Kochane witajcie:-):-):-):-)

My już jesteśmy od 3 godzin w domku:-D mały był bardzo spokojny w szpitalu, a w domku troszkę się rozszalał, ale pewnie dlatego, że był już mega głodny, a mi mało leciało i dopiero jak go butelką dokarmiłam to ładnie zasnął:-):-):-)

Nie mogę uwierzyć, że Bartuś jest już z nami i wszystko jest w porządeczku:-D

Postaram się więcej jutro napisać, bo dziś jestem bardzo zmęczona, a poza tym zaraz moi Rodzice przyjadą, bo Babcia już wytrzymać nie może:-p

Buziaczki koffffffam Was:-D
Gratulacje Mamo Sowko nareszcie Bartus jest z Wami
 
Witam wieczornie:-)mam w końcu komp naprawiony-karta graficzna była spalona,więc pisze wreszcie z komputera a nie telefonu-tylko,że i ak internet mi wolno chodzi,poza tym tak patrzę na mój ostatni post ,który pisałam rano i na suwaczku mam tam 36ty tydzień,,a jestem już w 38mym i 5tym dniu-ciekawe jak mi pod tym postem wyświetli:confused:
Jutro jadę na wizytę-ciekawe co sie dowiem,czy długo jeszcze pochodzę w dwupaku.Dziś byłam na dłuższym spacerku-cięzko chodzić i brzuch ciagnie do dołu i boli,ale potem znów i tak nic sie nie dzieje-tak czasem pobolewa,wezmę jeszcze ciepłą kąpiel dzisiaj,potem troszkę seksiku z mężusiem:tak:-i czekamy na rozwój sytuacji:-D,myślałam,że nie dotrwam do tej jutrzejszej wizyty u lek.i zaoszczędzę stówę:sorry:-a może jeszcze coś się wydarzy w nocy? poprzednie dzeici już o tym czasie rodziłam-ale nie wszystkie dzieci są takie same:tak:
 
hej dziewczyny....:tak:
Widzę że już niecierpliwie wyczekujecie oznak porodu....znam ten ból....:confused2:
Ja dziś koło południa zobaczyłam śluz podbarwiony krwią...mam skurcze tak co 7-9 minut...tak dziwnie zaczynają się parciem na odbyt :sorry: no ale trwa to już tak cały dzień i nic sie nie pospiesza więc może to fałszywy alarm...już sama nie wiem...:eek:

MamaSówka super że Bartuś już w domku...miło się czyta takie wiadomości...:tak:
 
hej dziewczyny....:tak:
Widzę że już niecierpliwie wyczekujecie oznak porodu....znam ten ból....:confused2:
Ja dziś koło południa zobaczyłam śluz podbarwiony krwią...mam skurcze tak co 7-9 minut...tak dziwnie zaczynają się parciem na odbyt :sorry: no ale trwa to już tak cały dzień i nic sie nie pospiesza więc może to fałszywy alarm...już sama nie wiem...:eek:
:tak:
Myśle że coś się u Ciebie zaczyna! Ale Ci fajnie...
 
hej dziewczyny....:tak:
Widzę że już niecierpliwie wyczekujecie oznak porodu....znam ten ból....:confused2:
Ja dziś koło południa zobaczyłam śluz podbarwiony krwią...mam skurcze tak co 7-9 minut...tak dziwnie zaczynają się parciem na odbyt :sorry: no ale trwa to już tak cały dzień i nic sie nie pospiesza więc może to fałszywy alarm...już sama nie wiem...:eek:

MamaSówka super że Bartuś już w domku...miło się czyta takie wiadomości...:tak:

Też myślę,że u Ciebie się zaczyna,mi lekarz mówił,że jak będę miała skurcze co 10 minut,to natychmiast do szpitala-zwłaszcza,że mam daleko,jak już masz tak częste i śluz podbarwiony krwią to myślę,że poród zbliża się wielkimi krokami:tak:

Też się cieszę,że Mama Sówka już ma synusia-no i oczywiście zazdroszczę:-)-Mamo Sówko-jak Ty to zrobiłaś,że już i nie musiałaś czekać do 40go tyg.nawet:sorry::-D

agapa dziękiza pamięć i słowa otuchy,tyle -we mnie przynajmniej-lęku o poród,jak to będzie,czy wszystko pójdzie dobrze,czy dzidzia będzie zdrowa,czy ja dam radę i szybko wrócę z synkiem do domku,no i kiedy wogóle się zacznie.

Tymczasem powiem Wam juz dobranoc,a jutro jak dam radę przed wizytą się odezwę,a jak nie to aż dopiero wieczorkiem po wizycie-chyba,że zostanę w szpitalu,lub urodze tej nocy :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry