reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wątek główny

Dzień dobry
Tak właśnie czytam o tych Waszych zmartwieniach z kg i powiem Wam że u mnie też różowo nie jest, ale postanowiłam to olać. Mówi się trudno, przyjdzie czas na to żeby pomyśleć o odchudzaniu, a na razie staram się czekoladę na owoce wymieniać i darować sobie fast foody (nie zawsze się udaje;-)) Myślę że tyle na razie można zrobić, a na bardziej radykalne działania będzie jeszcze czas:-)
Teraz właśnie wcinam kanapkę z serkiem:-)
 
reklama
Cześć dziewczynki
Luczynka - super, że jest ok. Rodzeństwo jest często podobne do siebie (chociaż u mojej siostry tak raczej nie jest - syn podobny do ojca, a córka do matki), ciekawa jestem czy moje dzieci też beda podobne do siebie.
Ja też po wizycie wczorajszej jestem zadowolona. Szyjka zamknięta i twarda, macica bez zarzutów (nie stawia się - ale po magnezach. doktrorka mówi jednak, że magnez jest najsłabszy ze wszystkich środków, a jakby nie pomagała o bym dostawała fenoteryl. Ppowiedziałam jej że trochę się boję że tak go dużo dostaję, a ona mówi że mogę sobie zbadać poziom magnezu, ale wie, bo pracuje w szpitalu i mierzyli pacjentkom, które dostawały kroplówki z magnezem - w o wiele większej dawce, ze nigdy nie doszło do przekroczenia norm). Doktorka tylko zmierzyła tętno dziecka, pokazała mi gdzie ma mała główkę i nóżki (to akurat wiem, bo mnie tam kopie). sprawdziła wyniki badań - -wszystko ok, co prawda powiedziala, żebym w granicach rozsądku dalej trzymała dietę cukrzycową (bo się jej pochwaliłam, że jak odebrałam wynik krzywej, to sobie pozwoliłam na chwile zapomnienia. Powiedziała, że bedziemy dalej kontrolowac cukier - zastanawiam się jak, bo na czczo to ja mam dobry- czy z dieta czy bez niej. Za 2 tyg. kolejna wizyta, bo będzie mi się wtedy kończyć zwolnienie.
Marga - trzymam kciuki za wizytę.
Ja przytyłam do teraz prawie 10 kg (a w pierwszej ciąży 18) i w ciągu roku zrzuciłam karmiąc małego.
 
Witajcie...
Ja pojawiam się i znikam, aby Was tu nie pozarażać! Choroba rozłożyła mnie na całego. Kaszle, smarkam, mam gorączkę... Wczoraj rano byłam w aptece po syropek i myślałam, że choć trochę mi ulży, ale dziś muszę już iść do lekarza. Boję się o mojego szkraba, który musi przeżywać katorgę podczas mojego okropnego kaszlania!
I to z uwagi na niego idę do lekarza, bo gdyby nie Adaś to bym wzięła aspirynę i sru do pracy...
Ale teraz on jest najważniejszy! A ja dla niego wszystko!


Witam sie i ja!

Wczoraj zajrzalam, ale nie mialam juz sil pisac. A wiec po wizycie wszystko w porzadku. Te bole podbrzusza to prawdopodobnie taka moja uroda w tej ciazy, bo szyjka jest dluga i zamknieta, wrecz super. Macica tez w porzadku, wiec cholera wie z czego to jest. Ani badanie ginekologiczne ani USG nic nie wykazaly. Moge sobie jedynie lagodzic to magnezem i tyle :sorry:Za wage opier*olu nie dostalam, ale uslyszalam, ze to troche za duzo jak na jeden miesiac i mam uwazac na diete. Tak wiec wczoraj wskoczylismy jeszcze wieczorem na BigMaca a od dzisiaj razem zaczynamy dietke bezcukrowa, bezsolną i niskotłuszczowa:sorry: No i przede wszystkim w najblizszych dniach zrobic obciazenie glukoza, buuu :-(
No a synka to juz chyba mamy na milion procent, bo przy kazdym USG pierwsze co to prezentuje peniska :-D Lekarz stwierdzil, ze rosnie nam jakis ekshibicjonista :eek::-D No ale tym razem udalo sie zrobic juz zdjecia jego buźki i jest baaardzo podobny do Oliwki :tak: taki sam maly zadarty nosek i ksztalt bródki. Wogole caly taki jak Oliwka gdy sie urodzila :tak:No i wazy juz 726g. Troche byl nerwowy przy badaniu, on baaardzo nie lubi odglosu tej glowicy z USG i szarpal sie tam z lekarzem tzn odwracal sie, kopal rowno w to :-)


No a tak pozatym to dzisiaj zaczynam juz 26 tydzien <szok>
Czas leci strasznie szybko.... no chciałam zauważyć, że pomalutku wskakujemy w III trymestr!

A co do Twojego synka, to duży chłopak! Poza tym musi być podobny do Oliwki bo są ci sami rodzice hehe

Co do wagi to się nie przejmuj.....ja już mam 8kg na plusie, ale po to się jest w ciąży, aby być grubym, nie? hehe


luczynka to super ze z synkiem wszystko wporzadku :-) ja to dzis juz od 7 nie spie bo sie stresuje wizyta!! Boje sie ze sie jednak okaze ze mam cukier ponad norme i moze dlatego tak duzo tyje :-( Trzymajcie kciuki za moj cukier

3mamy z Adasiem kciuki! Wszystko będzie dobrze...!
 
Najeli bidulko - to pędź do lekarza, żebyście się tak nie męczyli. I oczywiście kanapki z czosnkiem + herbatka z soczkiem malinowym i łóżeczko.
 
chcialabym miec juz to za soba tak jak ty ale jak piszesz mi o tej godnosci i szacunku to wiem ze mnie rozumiesz - to ja jestem winna tego ze mnie nie szanuje ...

No właśnie napisałam Ci o sobie bo czytając Ciebie widziałam siebie i mojego sprzed lat. Masz niestety rację pisząc, że same sobie zgotowałyśmy taki los... Ale najważniejsze jest to, że to można naprawić, można facetom pokazać, że jesteśmy silne. Mi kiedyś mój nawet powiedział, że "bez niego jestem nikim"... Wtedy przejrzałam na oczy i zaczęłam walczyć. Wierzę w Ciebie Ty też dasz radę, kobiety często nie zdają sobie sprawy z tego jakie silne są!

A wiec po wizycie wszystko w porzadku. Te bole podbrzusza to prawdopodobnie taka moja uroda w tej ciazy, bo szyjka jest dluga i zamknieta, wrecz super. Macica tez w porzadku

Za wage opier*olu nie dostalam, ale uslyszalam, ze to troche za duzo jak na jeden miesiac i mam uwazac na diete. Tak wiec wczoraj wskoczylismy jeszcze wieczorem na BigMaca a od dzisiaj razem zaczynamy dietke bezcukrowa, bezsolną i niskotłuszczowa

No i przede wszystkim w najblizszych dniach zrobic obciazenie glukoza, buuu :-(


No a synka to juz chyba mamy na milion procent, bo przy kazdym USG pierwsze co to prezentuje peniska :-D No i wazy juz 726g

Bardzo dobre wieści cieszę się :) U mnie też szyjka ok :) Jeśli chodzi o wagę to ja w tym m-cu przytyłam 2,5 kg. A w sumie od początku 7kg. Tylko tego po mnie prawie nie widać. Ale ginka choć nie mówi nic wprost to stwarza presję. Ja już po obciążeniu- nie martw się na pewno będzie ok. Nam też ginka pokazała na monitorze pipkę naszej Oleńki i potwierdziła, że chłopaka już na pewno nie będzie, a waży 750 gram :)

No a tak w ogóle to dzień dobry i do widzenia, bo niedługo jadę do pracy zawieźć L4 i pogadać z koleżankami z pracy :) Potem jak wrócę zrobię obiadek i jak znjadę chwilkę to zajrzę do Was lachonki :)
 
Dzień dobry Śnieżynki:-D

Wczoraj zajrzalam, ale nie mialam juz sil pisac. A wiec po wizycie wszystko w porzadku.

luczynka super, że wszystko w porządku:tak:

luczynka to super ze z synkiem wszystko wporzadku :-) ja to dzis juz od 7 nie spie bo sie stresuje wizyta!! Boje sie ze sie jednak okaze ze mam cukier ponad norme i moze dlatego tak duzo tyje :-( Trzymajcie kciuki za moj cukier

marga trzymam kciuki:-)

wczoraj miałam straszny dzień..poszłam na badanie glukozy..a okazało sie,że mój lekarz sierota nie zaznaczył czy 50g czy 75 i babki nie zrobiły mi tego badania tylko zwykłe..krew i mocz;-)
dzisiaj ide o 15stej na wizyte to go:angry:bo nie bede 5 razy latac...;-):tak:

olenka szkoda, że nie zrobiłaś tych badań, ale mam nadzieję, że szybciutko to dziś załatwisz:tak:

Ja też po wizycie wczorajszej jestem zadowolona.

Super ggosia, że jesteś zadowolona i wszystko ok:tak:

Ale teraz on jest najważniejszy! A ja dla niego wszystko!

Kochana kuruj się, bo jak sama napisałaś Adaś najważniejszy, ale ważne, abyś Ty też była zdrowa:-D

Kochane ja z wczorajszego dnia jestem bardzo zadowolona, bo w pracy posiedziałam chyba ze 4h:-D pogadałam, pośmiałam się, paru rzeczy się dowiedziałam:-p wszyscy mnie wyściskali i wycałowali i mówili, że im mnie brakuje -> to było miłe:-) akurat była też koleżanka, która ma termin na 2 listopada i też ma mieć chłopaczka Szymona:-D fajniutki ma brzuszek i mówiła, że przytyła tylko 11kg:-D dowiedziałam się też, że od kumpla dziewczyna jest w ciąży, a jeden mi mówi, że tak się napatrzył na te wszystkie dzieciaczki, że go naszła ochota mimo, że już ma córki w wieku 18 i 9 lat:-p

kalina dziękuję za linka:-D:tak::-)
 
Najeli bidulko - to pędź do lekarza, żebyście się tak nie męczyli. I oczywiście kanapki z czosnkiem + herbatka z soczkiem malinowym i łóżeczko.

Etam, mną się nie przejmujcie....! Dla syna zrobię wszystko i zadbam o niego jak należy! Na 11:30 mam wizytę, potem do apteki (mam nadzieję, że ominę antybiotyki-jestem ich ogromną przeciwniczką) i do łóżka. Wezmę laptopka, włączę telewizorek i rozpocznę kurację!
Teraz jeszcze jestem w pracy, bo kolega musiał wyjechać, ale jak tylko wróci spadam do domu! I do końca tygodnia się nie pokazuje! Nikt mnie nie zmusi!
W piątek mam wizytę, i jak nie będzie poprawy to przełożę ją na wtorek... Zaczynam też się obawiać święta Wszystkich Świętych, jak będę się źle czuła to przełożę to święto na inny dzień i na groby bliskich pojedziemy w innym terminie. Cóż... choroby nie mogłam zaplanować, szczególnie jak zaraził mnie syn mojego męża.... Teraz jak będzie chciał do nas przyjechać, to będzie musiał być 100% zdrowy! To, że matka o niego nie dba to nie moja wina, ale jak Adaś się urodzi to nawet z bólem głowy będzie odwożony do domu!
 

Kochane ja z wczorajszego dnia jestem bardzo zadowolona, bo w pracy posiedziałam chyba ze 4h:-D pogadałam, pośmiałam się, paru rzeczy się dowiedziałam:-p wszyscy mnie wyściskali i wycałowali i mówili, że im mnie brakuje -> to było miłe:-) akurat była też koleżanka, która ma termin na 2 listopada i też ma mieć chłopaczka Szymona:-D fajniutki ma brzuszek i mówiła, że przytyła tylko 11kg:-D dowiedziałam się też, że od kumpla dziewczyna jest w ciąży, a jeden mi mówi, że tak się napatrzył na te wszystkie dzieciaczki, że go naszła ochota mimo, że już ma córki w wieku 18 i 9 lat:-p

kalina dziękuję za linka:-D:tak::-)

To miłe, jak koleżanki sa zainteresowane dzieciaczkami albo sa w ciązy, tak jak Ty. Ja akurat pracuję w dwoma dziewczynami w pokoju i obydwie nie mają dzieci (z czego jedna to kierowniczka- nie ma dzieci z wyboru - ma chyba 45 lat i mówi że nawet nie lubi dzieci, a druga dziewczyna ma 35 lat i tez mówi ze juz nie będzie miała bo jest za stara - ona nie ma męża, a nawet faceta)
 
reklama
Etam, mną się nie przejmujcie....! Dla syna zrobię wszystko i zadbam o niego jak należy! Na 11:30 mam wizytę, potem do apteki (mam nadzieję, że ominę antybiotyki-jestem ich ogromną przeciwniczką) i do łóżka. Wezmę laptopka, włączę telewizorek i rozpocznę kurację!
Teraz jeszcze jestem w pracy, bo kolega musiał wyjechać, ale jak tylko wróci spadam do domu! I do końca tygodnia się nie pokazuje! Nikt mnie nie zmusi!
W piątek mam wizytę, i jak nie będzie poprawy to przełożę ją na wtorek... Zaczynam też się obawiać święta Wszystkich Świętych, jak będę się źle czuła to przełożę to święto na inny dzień i na groby bliskich pojedziemy w innym terminie. Cóż... choroby nie mogłam zaplanować, szczególnie jak zaraził mnie syn mojego męża.... Teraz jak będzie chciał do nas przyjechać, to będzie musiał być 100% zdrowy! To, że matka o niego nie dba to nie moja wina, ale jak Adaś się urodzi to nawet z bólem głowy będzie odwożony do domu!

To ta matka jest nienormalna - wysłała dziecko chore do Was, wiedząc że Ty jesteś w ciąży!!! Normnalna - wsciakła bym się na nią.
Może wyzdrowiejesz do wszystkich Świętych, a jak nie to pewnei że przełóż na następny weekend. Mni etez moja ginekolog przestrzegała, żebym się nie przeziębiła na Wszystkich Świetych.
 
Do góry