reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wątek główny


Kochane ja z wczorajszego dnia jestem bardzo zadowolona, bo w pracy posiedziałam chyba ze 4h:-D pogadałam, pośmiałam się, paru rzeczy się dowiedziałam:-p wszyscy mnie wyściskali i wycałowali i mówili, że im mnie brakuje -> to było miłe:-) akurat była też koleżanka, która ma termin na 2 listopada i też ma mieć chłopaczka Szymona:-D fajniutki ma brzuszek i mówiła, że przytyła tylko 11kg:-D dowiedziałam się też, że od kumpla dziewczyna jest w ciąży, a jeden mi mówi, że tak się napatrzył na te wszystkie dzieciaczki, że go naszła ochota mimo, że już ma córki w wieku 18 i 9 lat:-p

To musiało być naprawdę miłe! Fajnie jest wrócić do miejsca, gdzie wszyscy są mili i tak nas sympatycznie witają...!
 
reklama
To ta matka jest nienormalna - wysłała dziecko chore do Was, wiedząc że Ty jesteś w ciąży!!! Normnalna - wsciakła bym się na nią.
Może wyzdrowiejesz do wszystkich Świętych, a jak nie to pewnei że przełóż na następny weekend. Mni etez moja ginekolog przestrzegała, żebym się nie przeziębiła na Wszystkich Świetych.

No cóż.... ja już powiedziałam, że zanim młody przyjedzie to będę robiła wywiad na temat jego stanu zdrowia! A jak się Adaś urodzi, to zanim wejdzie do domu to będzie musiał wszystko powiedzieć czy ktoś jest u niego w domu chory, czy go coś boli ! Nie wejdzie do domu nawet z bólem głowy!
U nich w domu jest wilgoć, grzyb na ścianie i brak normalnego ogrzewania! Teraz na mnie się to odbiło, ale nie pozwolę, aby przez głupotę jego matki mój Synek chorował!
 
Dzień dobry
Tak właśnie czytam o tych Waszych zmartwieniach z kg i powiem Wam że u mnie też różowo nie jest, ale postanowiłam to olać. Mówi się trudno, przyjdzie czas na to żeby pomyśleć o odchudzaniu, a na razie staram się czekoladę na owoce wymieniać i darować sobie fast foody (nie zawsze się udaje;-)) Myślę że tyle na razie można zrobić, a na bardziej radykalne działania będzie jeszcze czas:-)
Teraz właśnie wcinam kanapkę z serkiem:-)

O! Dobrze Gada!
Ja dokładnie to samo myślę...
w sierpniu i wrześniu 2010 mam 2 wesela - kuzynki i siostry i będę świadkową - to jest motywacja do chudnięcia ale PO PORODZIE :tak:a do tego pewnie chrzcinki zrobimy w sierpniu :-D

Narazie... jem to na co mam ochotę! Słodycze mogłyby nie istnieć a wszystko co słone i pikantne...mmmm mniam! I głupie gadanie że w ciąży jak się ładnie wygląda to chłopak będzie- tak mi gadali że jak pipencję zobaczyłam to się zdziwiłam:-pto samo z jedzeniem - słodkie na dziewczynkę..jasssssssssssssne:-p:-p:-pwczoraj moja sister wzięła sobie w mcDonaldzie kawkę i ciacho a ja.... moją ukochaną mega sałatkę warzywną i kurczaczka:tak: I fast food a da się warzywa wcinać!
 
No cóż.... ja już powiedziałam, że zanim młody przyjedzie to będę robiła wywiad na temat jego stanu zdrowia! A jak się Adaś urodzi, to zanim wejdzie do domu to będzie musiał wszystko powiedzieć czy ktoś jest u niego w domu chory, czy go coś boli ! Nie wejdzie do domu nawet z bólem głowy!
U nich w domu jest wilgoć, grzyb na ścianie i brak normalnego ogrzewania! Teraz na mnie się to odbiło, ale nie pozwolę, aby przez głupotę jego matki mój Synek chorował!

Masz rację, bo jak ma głupia matkę, to ty musisz czuwac nad tym wszystkim, a to nie są żarty (mój syn ma ponad 3 lata i nie brał jeszcze antybiotyku i zaznaczam, że nie jestem super przewrażliwiona matką, ale wiadomo, ze jak ktoś jest chory, to nie przychodzi do nas)
 
No cóż.... ja już powiedziałam, że zanim młody przyjedzie to będę robiła wywiad na temat jego stanu zdrowia! A jak się Adaś urodzi, to zanim wejdzie do domu to będzie musiał wszystko powiedzieć czy ktoś jest u niego w domu chory, czy go coś boli ! Nie wejdzie do domu nawet z bólem głowy!
U nich w domu jest wilgoć, grzyb na ścianie i brak normalnego ogrzewania! Teraz na mnie się to odbiło, ale nie pozwolę, aby przez głupotę jego matki mój Synek chorował!


Nooo ja jestem w szoku... BEZMÓZGOWIE
:sorry:
 
Dzień dobry!

U mnie z waga tez cieńko, ale po porodzie dopiero pomyślę o odchudzaniu.:-)
mam wesele szwagra w lipcu, więc będę musiała sie szybko ogarnąć:tak:
 
Czesc Dziewczyny,

Poczytalam sobie troszeczke ale tylko kilka ostatnich stron, pozniej postaram sie nadrobic reszte.
U nas kijowo:( Wczoraj znow bylam na USG. Prawdopodobnie dziewczynki :-)ale oczywiscie takie nie na 100%.
Niestety nie rosna tak jak trzeba i na kolejnej wizycie maja mi jakies dodatkowe badania porobic. Popatrzec dokladniej na pepowiny i lozysko:-(
Zobaczymy co z tego bedzie.
Ogolnie mam troche dola ale staram sie myslec pozytywnie. Prosze zebyscie trzymaly kciuki...
Milego dnia i trzymajcie sie! zabieram sie za jakies porzadki...
 
Czesc Dziewczyny,

Poczytalam sobie troszeczke ale tylko kilka ostatnich stron, pozniej postaram sie nadrobic reszte.
U nas kijowo:( Wczoraj znow bylam na USG. Prawdopodobnie dziewczynki :-)ale oczywiscie takie nie na 100%.
Niestety nie rosna tak jak trzeba i na kolejnej wizycie maja mi jakies dodatkowe badania porobic. Popatrzec dokladniej na pepowiny i lozysko:-(
Zobaczymy co z tego bedzie.
Ogolnie mam troche dola ale staram sie myslec pozytywnie. Prosze zebyscie trzymaly kciuki...
Milego dnia i trzymajcie sie! zabieram sie za jakies porzadki...

hey głowa do góry...moja kumpela też miała przestój w rozwoju z małymi, potem jedno rosło normalnie drugie wolniej, i faktycznie urodziły się z różnicą 700g...bedzie dobrze nie stresuj się słuchaj dobrze lekarzy, kiedy masz nastepne badanie???? i zrób koniecznie gdzieś doplerowskie badanie pępowiny, koniecznie
 
Masz rację, bo jak ma głupia matkę, to ty musisz czuwac nad tym wszystkim, a to nie są żarty (mój syn ma ponad 3 lata i nie brał jeszcze antybiotyku i zaznaczam, że nie jestem super przewrażliwiona matką, ale wiadomo, ze jak ktoś jest chory, to nie przychodzi do nas)

Dla mnie to jest podstawa! Bo nawet jak mam katar to nie ide w miejsce, gdzie mogą być dzieci! A ona wiedząc, że jestem w ciąży, pozwoliła młodemu do nas przyjechać! Głupi babsztyl ! Nerwy mam takie na nią, że szkoda co gadać! Bezmózg totalny!

Nie wiem czy Wam mówiłam, ale ona (była kobieta mojego męża) obecnie żyje z kobietą! Rzeźnia, nie? I w takim domu wychowują się te dzieci! Smród, brud i ubóstwo, a w dodatku patologia!
 
reklama
Do góry