reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wątek główny

Oj u nas Słonko pokazuje się i za chwile za chmurki..i tak cały czas...pogoda ok ale porwiscie!!!!
Dziewczyny mam do Was pytanie...być moze juz gdzies o tym pisalyscie i ja tylko powiele ten temat...jesli tak to przepraszam ale nigdzie go nie uchwycilam:
Czy czujecie juz czkawkę u dziecka????
Z pierwszym dzieckiem czkawkę poczulam dopiero w 7 miesiący albo w 8 a w tej ciązy juz czuje w dodatku dzidek tak czesto ją ma ze sie zastanawiam czy to normalne!!!!
Pewnie dramatyzuje ale moze któraś z Was ma podobnie???


Rechot- bidulko zdrówka dla Ciebie!!!! Oby szybko Ci przeszlo
Emilcia- trzymam kciuki za męza..główka do góry
 
Ostatnia edycja:
reklama
Emilciaa Trzymam mocno kciuki za Twojego męża i zobaczysz, że będzie ok, na pewno tak będzie bo jest pod opieką lekarzy. I przede wszystkim ma wspaniałą żonę, która mocno go kocha dlatego będzie szybko wracał do zdrowia zobaczysz :) Daj znać jak już coś więcej będziesz wiedziała :)

Czarodziejko Nie wiem jak inne dziewczyny, bo też nie wychwyciłam tego wątku w natłoku innych ;P W każdym razie jeszcze tego nie czuję. Chyba... No bo w sumie to moja pierwsza ciąża (tzn. tak zaawansowana bo poprzednia zakończyła się w 3 m-cu) i nie wiem jak powinnam to czuć... Hmm...
 
Ostatnia edycja:
Emilciaa wszystkie trzymamy kciuki i na pewno wszystko pójdzie dobrze!!!

Czarodziejka, mój mały ludź miewa czkawkę, którą do tej pory czułam chyba ze 3 razy. Z tego co czytałam to normalne i nie ma się czym martwić.

Paulla mam z tym zwracaniem się do dziecka ten sam problem i też już bardzo chciałabym wiedzieć. W piątek idę na usg, ale jak moje dziecko jest chociaż w połowie tak przekorne jak matka to zasłoni się z całej siły i tyle będzie widać:no:

Gucha parasolka i ciepłe gatki żebyś nie dołączyła do grona zasmarkanych i zdychających lutówek!!!

Znachorka, może jednak Ci coś konstruktywnego pan doktor (konował) poradzi. Daj znać co i jak.

Mama Sówka, skoro mówią że nic poważnego to znaczy że tak jest i wszystko będzie dobrze, a na wszelki wypadek za dziadka kciuki tez potrzymamy:-)

Paullla ja z obiadem też muszę zaczekać aż mąż wróci, bo mi kilku składników żeby skończyć gotować brakuje, a tak się jakoś dzisiaj czuję jak na razie, że jednak boję się robić sobie jakieś wycieczki.
 
moja mała nie ma czkawki jescze ( chyba ?!) ale za to naokraglo sie rusza, ciaaaaagle! na wykladach dzis to samo az sie smialam. Najbardziej sie rusza jak ma malo miejsca bo mama trzyma siku :p
 
Współczuję Ci baardzo. Moja koleżanka ma termin na połowę października i nadal wymiotuje, jest wykończona. Całą ciążę tak przechodzi. W dodatku w grę wchodzi tylko jedzenie lekkostrawne, żadnych innych smakołyków.
A ja mam dziś ciężki dzień. Mój mąż ma dziś operację. Bardzo się o niego martwię, mam nadzieję, że w końcu wyzdrowieje, bo leczy się już od 2 lat, no i że operacja przejdzie bez zakłóceń. w dodatku jest w Wa-wie. Nie ma mnie przy nim. Źle się z tym czuję. Pojechał z teściem. Za godzinę zaczyna się zabieg. Trzymajcie za niego kciuki.
Trzymamy kciuki za mężusia:tak: daj znać co z nim jak będziesz coś wiedzieć:tak:
Rechotku ale mi Ciebie żal:-( To przykre, że musisz to wszystko znosić. I nie wiadomo jak można sobie ulżyć. Jak nie możesz się ruszyć z domku to chociaż zadzwoń do przychodni i może cos przez tel Ci powiedzą. Już sama niewiem:sorry::sorry::sorry:

Wróciłam wreszcie do domku, boli mnie brzuch.:wściekła/y: Lekarz kazał mi się nie przemęczać, ale ja zrobiłam tylko standardową rundkę po rynku i kilku sklepach. Chciałam zrobić wyprawkę po Nowym Roku, ale widzę ze będę musiała zrobić to dużo wcześniej:tak: bo zdrowie moje klęka:szok:
Kupiłam sobie taki dłuższy sweterek i nowy WIEKSZY stanik. Byłam w kilku sklepach dziecięcych i ceny ciuszków są straszne. Chyba większość kupię na Allegro. Cieszę się że koło domu mam centrum Factory Outlet, a tam jest coccodrillo i jak przyjdzie zimowa wyprzedaz to znowu uda mi się kupić mnóstwo ciuszków za grosze:-) Jak była letnia wyprzedaż to nakupiłam bodziaki i śpiochy za 7,8,9 zł.:happy::happy::happy:
Jeny widzę że nastaje ciężki czas dla nas:szok: Uważaj na siebie, odpoczywaj:tak: I też czekam na wyprzedaż w cocodrillo, bo teraz jak patrzyłam to ceny kosmiczne:no:
Jeju jeju jakie Wy tempo macie ja byłam w banku i dostałam prawie furii :wściekła/y: nie będę opisywać jak zostałam potraktowana bo mi się ciśnienie podniesie już do maksimum chyba :wściekła/y: dopiero po burzliwej rozmowie z kierownikiem placówki wypłacili mi pieniądze. Chociaż to dobre bo normalnie bym na zawał chyba kojtła dziś :wściekła/y: Idę robić obiadek i poczytać o czym pisałyście :)
Bez nerwów Kochaniutka bez nerwów:tak: Nie wolno się tak ślicznej przyszłej mamie denerwować na ludzi o ograniczonych mózgach:-p
Ide sie zbierać dziewczyny ... w pół godziny powinnam spokojny spacerkiem dojść do tego lekarza ... dam znac co i jak jak wróce :*
Powodzenia i czekamy na wieści, żeby Ci dał coś konkretnego co przyniesie ulgę bo straszne jest tak się męczyć:no:
Oj u nas Słonko pokazuje się i za chwile za chmurki..i tak cały czas...pogoda ok ale porwiscie!!!!
Dziewczyny mam do Was pytanie...być moze juz gdzies o tym pisalyscie i ja tylko powiele ten temat...jesli tak to przepraszam ale nigdzie go nie uchwycilam:
Czy czujecie juz czkawkę u dziecka????
Z pierwszym dzieckiem czkawkę poczulam dopiero w 7 miesiący albo w 8 a w tej ciązy juz czuje w dodatku dzidek tak czesto ją ma ze sie zastanawiam czy to normalne!!!!
Pewnie dramatyzuje ale moze któraś z Was ma podobnie???
Ja już od 3 tygodni czuje czkawkę:-D i tak śmiesznie przy tym brzuch lata:-D Ostatnio rzadziej ale tydzień temu to codziennie była:sorry: Ale fakt faktem to normalne u dzidziusiów jak się za dużo wód napiją:-p

A u mnie Słoneczko cieplej na polu niż w tej norze:-( Chcę do dooooomu!!!!!!!!!:-(
 
My z tej strony na Warszawę szukamy - oglądaliśmy w Bibicach - to moze ze 3 km od Krakowa. Szukamy tez w Węgrzcach, ale tak naprawdę to chyba wolimy mieszkac w Krakowie (jakby się trafiła fajna działeczka w Krakowie to byśmy się zdecydowali). Anisen, a gdzie Wasze mieszkanko się buduje, - ja mieszkam na PrąDNIKU CZERWONYM.
copy.png
favicon.ico
Gosiu kraków kurdwanówe. Buduja tam taki fajny kompleks 3 budynków, jeden juz stoi i mieszanka maja być oddane w grudniu, nasz blok juz tez jest, mieszkania maja oddać za rok a ostatni na razie tylko w planach. A na Klinach mój maz ma laborę, jeszcze nie ruszy bo brak sprzętu no i nie ma kto pracować ale zastanawiamy sie czy nie przyjac młodego na wspólnika przyuczyć go w NT a potem zeby pracował w Krakowie. To jeszcze plany
kochane pić to mi się szalenie chce....ale po wodzie minerlnej wymiotuje....woda z sokiem przechodzi i herbata.....ale nie mam sily isc do kuchni wszytko mnie boli nawet rzęsy....nie mam siły sie ubrać i jechać sama do lekarza......nie mam sily zrobic sobie pic....jak leze to mi niedobrze i boją mnie wszytkie gnaty......


jak andrzej skonczy pracę to pojedziemy do przychodni.....ja teraz sama boje sie i sily nie mam.....ale juz mi powiedział ze szybko nie skonczy.....masakra......


Rechotku zadzwon do przychodni i umów sobie wizytę domową. chyba u Was cos takiego jest? u mnie jest, z łaska ale przyjeżdzają. no i koniecznie powiedz ze jesteś w ciazy, nie ma kto Cie zawieźć do lekarza a sama nie dasz rady bo mozesz zemdleć po drodze. ja bym tak zrobiła.

Trzymamy kciuki za mężusia:tak: daj znać co z nim jak będziesz coś wiedzieć:tak:

Jeny widzę że nastaje ciężki czas dla nas:szok: Uważaj na siebie, odpoczywaj:tak: I też czekam na wyprzedaż w cocodrillo, bo teraz jak patrzyłam to ceny kosmiczne:no:

Bez nerwów Kochaniutka bez nerwów:tak: Nie wolno się tak ślicznej przyszłej mamie denerwować na ludzi o ograniczonych mózgach:-p

Powodzenia i czekamy na wieści, żeby Ci dał coś konkretnego co przyniesie ulgę bo straszne jest tak się męczyć:no:

Ja już od 3 tygodni czuje czkawkę:-D i tak śmiesznie przy tym brzuch lata:-D Ostatnio rzadziej ale tydzień temu to codziennie była:sorry: Ale fakt faktem to normalne u dzidziusiów jak się za dużo wód napiją:-p

A u mnie Słoneczko cieplej na polu niż w tej norze:-( Chcę do dooooomu!!!!!!!!!:-(
Patrycja mozesz isc do internisty i poprosic o l$ bo sie źle czujesz. Nie siedz w zimnych lochach.

a co do czkawki to moja Kinia ma ja od jakiegos czasu. dziwne uczucie. takie rytmiczne delikatne pukanie , stukanie. kopniaki sadzi solidne a czkawka to takie smyranie w brzuchu. Tylko ze po kopniakach nic mi nie jest, a jak ma czkawkę to mi zaraz niedobrze. wczoraj przez to zwróciłam zjedzone jabłko. brrrrr

robie obiad i gonie do banku załatwiac sprawy. w czwartek podpisujemy umowę przedwstępną. trzymajcie kciuki.
 
Anisen, no to super że z tym mieszkaniem ruszyło.
Patrycja bez sensu że musisz tam marznąć:-( Dzisiaj jeszcze godzina a jutro tak jak radzi Anisen śmigaj do internisty, może wypisze Ci l4 do piątku a potem od ginekologa dostaniesz następne.
 
...Patrycja mozesz isc do internisty i poprosic o l$ bo sie źle czujesz. Nie siedz w zimnych lochach.

a co do czkawki to moja Kinia ma ja od jakiegos czasu. dziwne uczucie. takie rytmiczne delikatne pukanie , stukanie. kopniaki sadzi solidne a czkawka to takie smyranie w brzuchu. Tylko ze po kopniakach nic mi nie jest, a jak ma czkawkę to mi zaraz niedobrze. wczoraj przez to zwróciłam zjedzone jabłko. brrrrr

robie obiad i gonie do banku załatwiac sprawy. w czwartek podpisujemy umowę przedwstępną. trzymajcie kciuki.
Wiem:-( Poszłabym bo mam super znajomą lekarkę, ale jest na urlopie jak pech to pech nawet bez kolejki by mnie przyjęła:sorry: Zaraz zadzwonię i spytam czy mnie dziś przyjmie jej zastępczyni;-) Uuu to nie fajnie:-( ja sie śmieje jak głupia jak mały ma czkawkę:-D Ale na szczęście nie jest mi niedobrze, póki co;-) Trzymam kciuki:tak: Kurcze czemu się od razu wszystkiego nie da załatwić tylko życie ludziom utrudniają:no:
A ja przed chwilą się dowiedziałam, że był napad na bank w Mielcu, a tam moja koleżanka pracuje:no: Bóg miał mnie w opiece bo miałam też tam pracować, ale nie byłam w dniu rozmowy, bo poranne mdłości mnie dręczyły:sorry: Teraz gdzieś te mendy są i ich policja szuka:sorry:
 
Rechotku kochany jak się czujesz biedulko??mam nadzieję, że już lepiej, trzymaj się dzielnie kochana :*

Emilciaa trzymam kciuki za męża, ale na pewno wszystko będzie dobrze!! tylko Ty też się za dużo nie denerwuj (wiem, łatwo mi mówić, ale pamiętaj o dzidzi!)

MamaSówki trzymam kciuki też za dziadka, żeby nic nie wyszło wciągu najblizszych dni, ale na pewno będzie dobrze:tak:

cholery jedne no babiszony wstrętne jesteście!!!! się sprawa rozdmuchała, że napisałam, że na początku uważałam odpowiedzi Pysi za ostre... a to taka ostra babka jest, która wali prosto z mostu (i dobrze) tylko ja na początku ostrożniej do niej podchodziłam by nie oberwać:-D my już mamy wyjaśnione (prawda Pysia??potwierdź, jak nie to ja jednak prześlę te czekoladki:tak:) a te kobietuchy tutaj:

Przeczytałam, że ktoś kogoś uważał kiedyś tutaj, za osobę nie miłą...ja uważam, że nie każdy musi codziennie walić 151900 buziek, pochwał, pocieszeń itp. jednym słowem lizać dupki:tak: KaŻdy jest jaki jest, jeden poważniejszy, drugi szukający u każdego opcji " uwielbienia"...
(też tak uważam, zwłaszcza, że nie lubię lizydupek, zawsze mam wrażenie, że taka osoba jest nieszczera i pewnie czegoś chce.. sama też nie jestem przyzwyczajona włazić komuś w tyłek ani jak dla mnie wszyscy są mili i powiem Wam że nawet było mi dziwnie jak tak fajnie mnie pocieszałyście jak byłam w spzitalu - tylko żeby teraz nie wyszło, że ja niewdzięczna jetsem!!bo wtedy to się na maksa wzruszyłam i strasznie mi pomogłyście!!)
a co do miłej ,nie miłej uwazam ze kazda ma swoje zdanie i nie ma co narzucać innemu swojego sposobu myslenia. mozna sie nie zgadzać, ale trzeba szanować czyjśc poglad.
(toteż nawet jak na początku coś mi nie pasiło, to szanowałam inną osobę i z niczym nie wyskakiwałam aż ją poznałam i się "zblizyłam"... ale widzę, że teraz też nie było po co poruszać tego tematu:-()
I a propos "niemiłych osób". Dziwi mnie to, że taki temat tu ktoś poruszył... nawet nie wiem kto. Dla mnie niemiła osoba to taka, która świadomie innym ubliża, dogryza. Nikogo tu takiego nie zauważyłam. A jeśli ktoś nie liże innym du..py to od razu nie miły? Nie sądzę... Wręcz przeciwnie, bardzo podziwiam i szanuję osoby, które są sobą, są mądre inteligentne i dowcipne przy tym. Miałam taką koleżankę, poznałam ją w poprzedniej pracy. I powiem Wam, że to najwspanilasza moja koleżanka do dziś, bardzo ją szanuję, jej mądrość i szczerą przyjaźń! Ehhh długi temat, nie będę już pisać bo jeszcze ktoś napisze, że jestem nie miła :p
(no i znowu poczułam się zjechana, mimo, że nie napisałam że ktoś jest "niemiły"... ech już mi się odechciało tłumaczyć bo wyszło kompletnie inaczej i zaraz wyjdzie że jestem jakaś głupia i się czepiam normalnych ludzi:-()
Cieszę się że koło domu mam centrum Factory Outlet, a tam jest coccodrillo i jak przyjdzie zimowa wyprzedaz to znowu uda mi się kupić mnóstwo ciuszków za grosze:-) Jak była letnia wyprzedaż to nakupiłam bodziaki i śpiochy za 7,8,9 zł.:happy::happy::happy:

kochana to dawaj koniecznie tutaj znać to ja też przyjadę do Lubonia!!!

Siunia - tak, i to duży - generalnie wszystko do zmiany. O kuchni łazience i przedpokoju nie wspomnie bo sa stare i oblesne (jeszcze po poprzednich właścicielach) no a poza tym zmiana wystroju w salonie i przygotowanie sypialni tak żebyśmy się z dzidzią pomieścili (jakiś czas bo pozniej pewnie sie wyprowadzimy do salonu). Poniewaz mieszkanko mam male (42m) i bardzo nie fajnei rozlozone (25m salon i 6m sypialnia) postanowilam zatrudnic kogos kto pomoze mi je urzadzic tak zeby bylo maksymalnie funkcjonalnie i zeby wszystko bylo przystosowane do tego ze w domu pojawi się małe dziecko.... Dziś dziewczyny przychodzą z projektem wstępnym więc siedzę jak na szpilkach!:laugh2:

Kejt82 super pomysł z tymi projektantkami, koniecznie dawaj znac z postepów remontu!!!

a teraz idę sobie zanim coś chlapnę a potem będę się tłumaczyć przez 10 stron z tego że nie potrafię się wysławiać:-(
 
reklama
Patrycja umów się, może jeszcze dziś się uda. Jakbyś tak się przeziębiła nie daj bóg to wtedy będą problemy. A tak odpoczniesz, to jedno ale też nie będziesz marzła.

Tygrynko kurcze, pisz co myślisz, a mnie np sie tłumaczyć nie musisz. To Twoje zdanie i ja nie mam nic do niego. Baaa nawet fajnie ze każda z nas inaczej odbiera rożne sytuacje i osoby. W różnorodności nasza siła.
 
Ostatnia edycja:
Do góry