reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wątek główny

Z działka to się jeszcze zastanowimy, tak naprawdę zawsze coś nam nie pasuje (a tu działaka bylaby spoko + wszystkie media, bo to pod Krakowem, ale jest też kanalizacja).
A salon na południe to super sprawa - teraz tak mamy w mieszkaniu - ja osobiście bardzo lubię takie słoneczne i to tak optymistycznie nastraja.


Z salonem, fakt. W ogóle to bardzo ciężko teraz znaleźć takie projekt by salon był południowy... Nie wiem dlaczego robią inaczej i to większości projektów! Aż szlag człowieka trafia gdy szuka czegoś odpowiedniego dla siebie. Chyba Ci projektanci za bardzo przywiązują wagę do estetyki a nie do funkcjonalności tych projektów. Ehhh.

To Wy się zastanówcie nad tą działeczką, bo jeśli tylko to możliwe to warto mieć swój własny domek niż mieszkać w bloku (ja tak mieszkam całe życie i mam dosyć :p)
 
reklama
Rechotku nie ma co zwlekać, lekarz jest najlepszym rozwiązaniem, wymioty i nudności są straszne, wiem, bo sama do dzisiaj mam nudności. Na pewno najbardziej teraz potrzebne są ci płyny obojętne (woda, herbata, napoje ziołowe)...
 
Oj tak, Aga ma rację. Płyny, płyny i jeszcze raz płyny i sen. Jeśli tylko jesteś w stanie coś zjeść to choćby odrobinkę, ale jeśli wciąż będziesz zwracać to nic na siłę. Mi zawsze pomagała zwykła herbata-spróbuj. No i do lekarza koniecznie. Jeśli to początki jakiegoś przeziębienia to szybko się wyleczy. Trzymaj się Aniu :)
 
A ja się Kochane zwijam, gdyż mam na 15 do szkoły, ale jeszcze muszę skoczyć na pasaż po stanik niebieski, żebym już miała do sukienki na za 2 tygodnie...Mam nadzieję, że nie będzie takie problemu jak z płaszczem, chociaż kto wie...w końcu jestem Gucha, spec od pecha!:-D
Jak wrócę to mama ogarnie mi odrosty , to następnym razem za 2 tygodnie sobie już pomaluję na cywila(czyt.cywilnego):-D
I jeszcze po telefon muszę iść, bo zgubiłam gwarancję która jest ważna jeszcze przez 2 tygodnie, bo mam chciała ten telefon ale simlocka nie miała ściągniętego, no i nie ładowała, ale powiedzieli, że mi wierzą więc jest już do odebrania:cool2:
A więc...do kolejnego napisania AHOJ!Odmeldowujemy się:-D






 
Oj tak, Aga ma rację. Płyny, płyny i jeszcze raz płyny i sen. Jeśli tylko jesteś w stanie coś zjeść to choćby odrobinkę, ale jeśli wciąż będziesz zwracać to nic na siłę. Mi zawsze pomagała zwykła herbata-spróbuj. No i do lekarza koniecznie. Jeśli to początki jakiegoś przeziębienia to szybko się wyleczy. Trzymaj się Aniu :)

No właśnie Kochana, płyny mi też pomagały, bynajmniej nudności ustępowały...buziaki:tak:
 
Najważniejsze Rechot to to, żeby organizm się nie odwodnił! Więc nie patrz na to, czy masz ochotę na herbatę, czy nie, po prostu sobie zrób i tyle, jeżeli Ty nie masz ochoty, to pomyśl o małym. trzymamy Kciuki!
 
kochane pić to mi się szalenie chce....ale po wodzie minerlnej wymiotuje....woda z sokiem przechodzi i herbata.....ale nie mam sily isc do kuchni wszytko mnie boli nawet rzęsy....nie mam siły sie ubrać i jechać sama do lekarza......nie mam sily zrobic sobie pic....jak leze to mi niedobrze i boją mnie wszytkie gnaty......


jak andrzej skonczy pracę to pojedziemy do przychodni.....ja teraz sama boje sie i sily nie mam.....ale juz mi powiedział ze szybko nie skonczy.....masakra......

 
Współczuję Ci baardzo. Moja koleżanka ma termin na połowę października i nadal wymiotuje, jest wykończona. Całą ciążę tak przechodzi. W dodatku w grę wchodzi tylko jedzenie lekkostrawne, żadnych innych smakołyków.
A ja mam dziś ciężki dzień. Mój mąż ma dziś operację. Bardzo się o niego martwię, mam nadzieję, że w końcu wyzdrowieje, bo leczy się już od 2 lat, no i że operacja przejdzie bez zakłóceń. w dodatku jest w Wa-wie. Nie ma mnie przy nim. Źle się z tym czuję. Pojechał z teściem. Za godzinę zaczyna się zabieg. Trzymajcie za niego kciuki.
 
Rechotku , cipeczko kochana ... ja jestem dokładnie tak samo rozlozona ...:no::no::no: A mój mnie nie zawiezie bo kończy robote o 20 ... musze iść sama ... w dodatku do przychodni mam ciągle po górę ... na szczescie umówiłam sie z mamą ze jak wyjdzie z pracy to bedzie szła mi na przeciw ... A znowu jest popie*dolona pogoda ... niby wieje i zimno ale słońce grzeje jak oszlalełe . Jedno moje szczęście że mam w czym do tego lekarza iśc , bo dostalam paczuszke z ciuchami ciążowymi . Ale jest jedna rzecz która mnie martwi ... niestety dzisiaj dyżur ma tylko najwiekszy konował w przychodni , który wiecznie mi wmawia ze mam angine ... nawet jak bym przyszła i powiedziała ze mam sraczke to wmawiałby mi ze to efekt anginy ... Ulotki leków które mi przpepisze 3 razy skonsultuje z kims innym ... bo on np mojej mamie która ma zapalenie wątroby przepisał antybiotyki które przy WZW są śmiertelnie niebezpieczne . Choć w karcie ma jak byk ze jest pacjentem specjalnym o podwyższonym ryzyku ... Ech ... ale co mam zrobic ... boje sie kolejnej trzesiawki i dreszczy , gorączki i bolących miesni i stawów ... żygania tym bardziej .
 
reklama
Współczuję Ci baardzo. Moja koleżanka ma termin na połowę października i nadal wymiotuje, jest wykończona. Całą ciążę tak przechodzi. W dodatku w grę wchodzi tylko jedzenie lekkostrawne, żadnych innych smakołyków.
A ja mam dziś ciężki dzień. Mój mąż ma dziś operację. Bardzo się o niego martwię, mam nadzieję, że w końcu wyzdrowieje, bo leczy się już od 2 lat, no i że operacja przejdzie bez zakłóceń. w dodatku jest w Wa-wie. Nie ma mnie przy nim. Źle się z tym czuję. Pojechał z teściem. Za godzinę zaczyna się zabieg. Trzymajcie za niego kciuki.


Z mężem będzie wszystko dobrze, operacja przebiegnie bez zakłóceń, zobaczysz! Będzie DOBRZE!:tak:
 
Do góry