patisia16
6/II/10-3670g szczęścia:)
- Dołączył(a)
- 17 Lipiec 2008
- Postów
- 4 510
cześc Kwiatuszki. po zakupach.
Dziewczyny jak czytam Wasze historie z facetami to mi sie łezka w oku kręci. Jesteście dzielne kobietki ze dajecie sobie z tym radę. ja to jestem tchórzofretka. Serio. Byłam w związkach toksycznych i uciekałam z nich. Z jednym wytrzymałam 5 lat, traktował mnie jak swoja własność, jak psiaka. Teraz to widze. Ale ja nawiałam, nawet mu nie powiedziałam w oczy jaki z nietgo drań. Spotykałam sie tez z takim który jak sie okazało miał żone. Sprytnie wszystko ukrywał. Jak sie tylko dowiedziałam skonczyłam definitywnie znów uciekając. No i był imbecyl który nie potrafił słyszeć słowa nie. Wywalałam go z mieszkania, wzywałam policje. ale to juz za mną. Mama teraz męza który mnie kocha, szanuje i bez którego nie wyobrażam sobie życia.....
Anisen takie są chamy na tym świecie i trzeba spieprzac od nich jak najdalej i jak najprędzej całe szczęście że trafiłaś na swojego mężusia Ja też miałam stycznośc przez pół roku z chłopakiem, który spotykał się ze mną, wtedy kiedy ON chciał, jak ja chciałam to czasu nie miał! nigdy:-) Akurat w to wierzyłam do pewnego momentu:-) w końcu umówiłam się z nim, powiedziałam że pieskiem na zawołanie nie jestem, zaczął mi mówic, że czasu nie miał i inne ściemy...Ale miałam dośc i powiedziałam koniec, ile lamentu z jego strony było mi też nie było łatwo, ale dziękuje Bogu, że stało jak się stało, ciężko mi było wtedy, ale było minęło:-) spotkałam Grześka i tak ładnie jesteśmy ze sobą ładny kawałek czasu bez kłotni, rozstawań i innych przykrych rzeczy