Anisen
kochamy Cię mocno
cześc Kwiatuszki. po zakupach.
Dziewczyny jak czytam Wasze historie z facetami to mi sie łezka w oku kręci. Jesteście dzielne kobietki ze dajecie sobie z tym radę. ja to jestem tchórzofretka. Serio. Byłam w związkach toksycznych i uciekałam z nich. Z jednym wytrzymałam 5 lat, traktował mnie jak swoja własność, jak psiaka. Teraz to widze. Ale ja nawiałam, nawet mu nie powiedziałam w oczy jaki z nietgo drań. Spotykałam sie tez z takim który jak sie okazało miał żone. Sprytnie wszystko ukrywał. Jak sie tylko dowiedziałam skonczyłam definitywnie znów uciekając. No i był imbecyl który nie potrafił słyszeć słowa nie. Wywalałam go z mieszkania, wzywałam policje. ale to juz za mną. Mama teraz męza który mnie kocha, szanuje i bez którego nie wyobrażam sobie życia. Ale sie ropisałam.
zaraz gotuje ziemniaki i bede sie zabierać za robienie kopytek mąz zje jak wróci z pracy. Do 16 mam czas bo potem trzeba sie na korepetycje przygotować.
AA kupiłam pierwsze ubranko dla Kingusi. Za duże, bo 62 ale nie mogłam sie powstrzymać, śliczny niebieski pajacyk. Zrobie zdjecie to wstawie na zakupowo nasze.
Musze wyczyścić filtry rybom, jak mi któraś nawieje to będę miała maraton pokojowy a brzanke nie tak łatwo złapać;-)
Dziewczyny jak czytam Wasze historie z facetami to mi sie łezka w oku kręci. Jesteście dzielne kobietki ze dajecie sobie z tym radę. ja to jestem tchórzofretka. Serio. Byłam w związkach toksycznych i uciekałam z nich. Z jednym wytrzymałam 5 lat, traktował mnie jak swoja własność, jak psiaka. Teraz to widze. Ale ja nawiałam, nawet mu nie powiedziałam w oczy jaki z nietgo drań. Spotykałam sie tez z takim który jak sie okazało miał żone. Sprytnie wszystko ukrywał. Jak sie tylko dowiedziałam skonczyłam definitywnie znów uciekając. No i był imbecyl który nie potrafił słyszeć słowa nie. Wywalałam go z mieszkania, wzywałam policje. ale to juz za mną. Mama teraz męza który mnie kocha, szanuje i bez którego nie wyobrażam sobie życia. Ale sie ropisałam.
zaraz gotuje ziemniaki i bede sie zabierać za robienie kopytek mąz zje jak wróci z pracy. Do 16 mam czas bo potem trzeba sie na korepetycje przygotować.
AA kupiłam pierwsze ubranko dla Kingusi. Za duże, bo 62 ale nie mogłam sie powstrzymać, śliczny niebieski pajacyk. Zrobie zdjecie to wstawie na zakupowo nasze.
Musze wyczyścić filtry rybom, jak mi któraś nawieje to będę miała maraton pokojowy a brzanke nie tak łatwo złapać;-)