reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wątek główny

Czesc Dziewczyny!
Ja tez sie tylko witam i uciekam, bo nauka czeka...a potem jeszcze musze do pracy podjechac i pogadac z szefostwem...Boje sie ze po macierzynskim jak wrcoce to moje stanowisko nie bedzie na mnie czekalo...ze przesuna mnie na inne, a tego nie chce....co prawda pracuje w budzetowce, jednak mam stanowisko, na ktore chce wrocic....

tez macie takie obawy w zwiazku z pojsciem na L4?

pozdrawiam cieplutko!!!
 
reklama
Czesc Dziewczyny!
Ja tez sie tylko witam i uciekam, bo nauka czeka...a potem jeszcze musze do pracy podjechac i pogadac z szefostwem...Boje sie ze po macierzynskim jak wrcoce to moje stanowisko nie bedzie na mnie czekalo...ze przesuna mnie na inne, a tego nie chce....co prawda pracuje w budzetowce, jednak mam stanowisko, na ktore chce wrocic....

tez macie takie obawy w zwiazku z pojsciem na L4?

pozdrawiam cieplutko!!!
Też mam obawy:-( Ale póki dobrze się czuje to chcę pracować:tak:
 
nie martw sie tonie jest dobre ani dla ciebie ani dle kingusi sprobuj polozyc sie spac a moze jutro przyniesie ci jakies nowy pomysl napewno twoj maz sie martwi za was troje ty sie staraj o tym nie myslec glowa do gory wszystko sie rozwiaze samo trzeba tylko przyciagac do siebie tylko pozytywne myslenie czytalam taka ksiazke - (nie pamietam tyt ) gdy myslimy pozytywnie to przyciagamy tylko to co dobre dla nas i na odwrot - co nam pozostaje trzeba wierzyc ze to prawda
Starłam sie znaleźć pozytywy w tej sytuacji. przez to nie spalam pól nocy pewnie wyglądam jak zmora ale odrobine znalazłam pozytywów.

Hej Anisen no to ja ci nie zazdroszcze i tak zle i tak nie dobrze ale t nie mozesz isc na gore i powiedziec co i jak zeby tak nie walili kopytami bo ci sufit sie na lep wali i farba odpada????
Mój mąz był tam juz 3 razy, najpierw prosił, potem mówił ze sobie nie zyczymy dzikich gonitw, a na koncu zażądał i ... jakby grochem o ściane, nic. Jak było tak jest. No ale sie musi miec nawalone w głowce jak sie pozwala 4 letnimu dziecku bawic sie odkurzaczem, albo ciągnąć przez całe mieszkanie takie wysokie krzesełko do karmienia (z drewna). Juz nie chodzimy bo tylko sie denerwujemy bardziej.
obiecaj mi ze nie bedziesz sie juz zamartwiac chcialabym spac spokojnie ale jak skoro wiem ze ty sie zamartwiasz . poloz dlonie na brzuszko i zacznij je gladzic mow sobie do dzidzi to uspokaja , wyciszaja -sprobuj zasnac ale jakby co to ja jeszcze bede czekac jakbys nie mogla spac kolorowych snow
Właczyłam sobie relaksująca muzyczke , cichutko , nastawiłam w wiezy usypianie i jakos sie udało w koncu zasnąć.

Kochane dziekuje Wam za rady. Gdyby nie Wy przebeczała bym pól nocy. Jesteście kochane

Dzień Dobry Śnieżynki:-)
Hmm to teraz będziesz miała niezły orzech do zgryzienia:confused: nie zazdroszczę:baffled:

[/QUOTE]

Sówko mam niezły, oj ciezki. Jakos musimy dać sobie z tym radę.
Troche zmeczona jestem. zjem śniadanie i muszę zanieśc prace męza do lekarki. nie wiem na którą jest pacjent wiec najpierw trzeba wykonać 2 telefony. Na dzis mam obiad juz prawie zrobiony, wczorajszy. Mąz wróci wieczorem jak pozałatwia sprawy. Albo jutro jak mu sie nie uda wszystkiego załatwic.

moze przywiozą mi zakuopione łózeczko, to wielki plus. Cieszę sie z tego jak dziecko.

Zadzwonie do mamy moze mi doradzi.




 
Anisen to faktycznie mentlik:-( niby tańsze ale za to w strasznym stanie:-( Czeka Was ciężka decyzja:-(
Dzień Dobry Dziewczynk:-) Ja wczoraj miałam taki średni dzień:-( Byłam u gin zrobiła mi tą cytologie (nareszcie!:-)) zapalenie minęło;-) Ale... zmierzyła mi ciśnienie 2 razy i powiedziała że musi zadzwonić po pogotowie bo zaraz mogę mieć zapaść:szok: Mi od razu serducho ze strachu ścisnęło, przeraziłam się i dopiero mi się słabo zrobiło:-(Przyjechała karetka wzięli mnie na izbę przyjeć dali dwie kroplówki zrobili ekg i wypuścili do domu bo chyba wszystko ok:-( Potem zrobiłam mężusiowi obiadokolacje bo wczoraj nasza 3 rocznica było cudownie:-) Także miłego przedpołudnia dziewczyny dziś miałam tyle planów ale po wczorajszym odpoczywam za dużo wrażeń jak dla mnie:-( Alejutro USG
Patrycja ja tez sie troche przestaszyłam ja przeczytałam Twój post. Uwazaj na siebie Kwiatuszku i odpoczywaj duzo. A w szpitalu nic wiecej Ci nie powiedzieli? nie kazali zrobic dodatkowych badań? Powinni coś zrobić. Moze idź do swojego lekarza ogólnego i wyciagnij od niego skierowanie do kardiologa.
 
Heloł :-D

Nie macie litości Dziewczyny...:-( Nie dam rady wszystkiego nadrobić (muszę poważnie pomyśleć o L4 żeby się czynnie udzielać na BB;-)).

Czy mogę prosić o jakiś skrót informacji ?

A ja wpadłam tylko na chwilkę, bo mam w c..j roboty a od dwóch tygodni właściwie nic nie zrobiłam:zawstydzona/y:

Buziaczki kochane
 
Patrycja ja tez sie troche przestaszyłam ja przeczytałam Twój post. Uwazaj na siebie Kwiatuszku i odpoczywaj duzo. A w szpitalu nic wiecej Ci nie powiedzieli? nie kazali zrobic dodatkowych badań? Powinni coś zrobić. Moze idź do swojego lekarza ogólnego i wyciagnij od niego skierowanie do kardiologa.
Zrobili ekg stwierdzili że "wygląda" wszystko na to że nie ma się czym martwic... to mnie qurwa pocieszyli:-( Chyba tak będę musiała zrobić ale to jutro po USG jeśli dostanę pozytywne wieści;-) Bo dzisiaj psychicznie odpoczywam w domku:-)
 
Wiec odpoczywaj w domu, nastawiaj sie ze zobaczysz maleństwo i wszystko będzie dobrze. Będe trzymać kciuki:-)
A potem idź do lekarza i dla spokoju sprawdź ze wszystko jest dobrze. To jest serduszko wiec trzeba to sprawdzić, żebyś sie nie denerwowała. Lepiej sie przekonać ze sie jest zdrowym, niż zamartwiać, ze cos moze sie ewentualnie dziać.
 
Wiec odpoczywaj w domu, nastawiaj sie ze zobaczysz maleństwo i wszystko będzie dobrze. Będe trzymać kciuki:-)
A potem idź do lekarza i dla spokoju sprawdź ze wszystko jest dobrze. To jest serduszko wiec trzeba to sprawdzić, żebyś sie nie denerwowała. Lepiej sie przekonać ze sie jest zdrowym, niż zamartwiać, ze cos moze sie ewentualnie dziać.
Dziękuje Kochana za to wsparcie psychiczne
 
reklama
Starłam sie znaleźć pozytywy w tej sytuacji. przez to nie spalam pól nocy pewnie wyglądam jak zmora ale odrobine znalazłam pozytywów.


Mój mąz był tam juz 3 razy, najpierw prosił, potem mówił ze sobie nie zyczymy dzikich gonitw, a na koncu zażądał i ... jakby grochem o ściane, nic. Jak było tak jest. No ale sie musi miec nawalone w głowce jak sie pozwala 4 letnimu dziecku bawic sie odkurzaczem, albo ciągnąć przez całe mieszkanie takie wysokie krzesełko do karmienia (z drewna). Juz nie chodzimy bo tylko sie denerwujemy bardziej.

Właczyłam sobie relaksująca muzyczke , cichutko , nastawiłam w wiezy usypianie i jakos sie udało w koncu zasnąć.
no to faktycznie masz nie wesolo ...cale zycie z debilami...ale to juz jest taka ludzka zlosliwosc....kto normalny to poslucha i pojdzie po roum do glowy a kto chory na glowe jeszcze bardziej sie bedzie wysilal zeby czlowieka wquwic...
No przykro mi ze cie cos takiego spotyka...bo jakby nie patrzec sytuacja nie wesola mam na mysli to nowe mieszkanie rowniez....powinnas moze poszukac jeszcze mieszkanka gdzies indziej bo masz jeszcze troszke czasu do pazdziernika...oczywiscie im wczesniej tym lepiej....bo z takim wilekim brzucholkiem to chyba juz nie radocha sie przenosic


a jeszcze jedno...Patrycja wes ty kochana na siebie uwazaj bo my tu jeszcze zawalu dostaniemy...a swoja droga...to tez dzwine ze ci nic wiecej nie powiedzieli...ale moze to przez stres...nie stresuj sie tylko ciesz bo z twoim bejbiczkiem napewno jest all good:)
 
Do góry