Mój mą też jest dzisiaj na imprezie takiej zakładowej a ja siedzę sama w domu i mi przykro chyba też jestem zazdrosna ale sama jestem sobie winna bo mąż nie chciał jechać ale ja go namawiałam żeby tam jechał
no to witaj w klubie....Marcin od 2 dni mowil, ze nie pojdzie...ze zostanie ze mna...ale ja tak jak ty-namawialam go....a teraz az mnie sciska...