Melduje się na posterunku. Odebrałam wyniki badań i aż się zdziwiłam, że wszystko mam za niskie. Od razu skonsultowałam to z moją mamą , która kiedyś uczyła się za pielęgniarkę i zna sie na takich rzeczach, i powiedziała, że nic strasznego, że to dlatego jest mi słabo no i to przez to, że nie jem mięsa... Cóż, nie moja wina, że wolę kalafiorki i pomidorki, a za ziemniaki to się oddam!
Majsii gdzie tam do lutego! Ja nie moge wytrzymać od wizyty do wizyty, a Ty tu o takim odległym terminie mówisz! Hehe, jutro mam wizytę a czas mi się ciągnie jak cholera!
Anisen nie wiem, czy moje menu Ci coś podpowie, ale napiszę:
ZUPA: kapuśniak z ziemniaczkami (mój ulubiony-czyli bardzo ostry!)
DRUGIE DANIE: ziemniaki, kotlety mielone (inaczej sznycle, karminadle-zależy kto z jakiego rejonu:-)), kalafior, surówka z pomidorków i rzodkiewki w śmietanie!
Losek ja często mam takie drgania, gadałam o tym z lekarzem i mówił, że to sprawa rozrastającej się macicy, więc loozik :-)
A co do tego, co tu dziewczyny pisały, to uwierz mi, że same głupoty! Hehe, głupawki dostały i słowotoku hehe.
Majsii gdzie tam do lutego! Ja nie moge wytrzymać od wizyty do wizyty, a Ty tu o takim odległym terminie mówisz! Hehe, jutro mam wizytę a czas mi się ciągnie jak cholera!
Anisen nie wiem, czy moje menu Ci coś podpowie, ale napiszę:
ZUPA: kapuśniak z ziemniaczkami (mój ulubiony-czyli bardzo ostry!)
DRUGIE DANIE: ziemniaki, kotlety mielone (inaczej sznycle, karminadle-zależy kto z jakiego rejonu:-)), kalafior, surówka z pomidorków i rzodkiewki w śmietanie!
Losek ja często mam takie drgania, gadałam o tym z lekarzem i mówił, że to sprawa rozrastającej się macicy, więc loozik :-)
A co do tego, co tu dziewczyny pisały, to uwierz mi, że same głupoty! Hehe, głupawki dostały i słowotoku hehe.