reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wątek główny

tutaj jakos te nalesniki nie takie wychodza...nie wiem czy maka jakas inna czy jak....grrrr...brakuje mi maminej kuchni...polskie zarelko to jest cos...a nie to amerykanskie dziadostwo
 
reklama
Ale mi smaka narobilas....teraz trzeba isc cos wciagnac...Pozdrawiam i dobranoc
moze loda????LOL

buziaki<kissole>


jak chciałaś dobić biednego cukrzyka to wlasnie propozycją lodów to zrobiłaś ide popłakać w poduszkę i powspominać lody z maszyny....a propos lodów może mi się mój men przyśni z dużym.....uśmiechem.....no to N8
 
Gibaga- dlugo mieszkasz w stanach? Pytam bo zauwazylam ze czesto uzywasz angielskich slow. Moze gdzies pisalas ale przeoczylam. Co do kuchni to wiadomo ze mamina najlepsza. Dobrze ze ja mam swoja blisko :-)

well mieszkam ponad 6 lat...ale jedyny kontakt jaki mam to kontakt z amerykanami...moj maz sie tutaj urodzil i ni w zab po polsku nie gada tak jak i jego rodzina i znajomi...Polakow 0 w zasiegu wzroku...no to trzeba jakos sobie radzic haha:p ale jeli komus to przeszkadza to przestane pisac w angielskim ale mi tak latwiej bo po pierwsze juz sie troche polskiej ortografii zapomnialo a i mysle juz predzej po angielsku haha wiec jak soc chce powiedziec po polsku to musze sie troche zastanowic zeby glupio zdanie nie brzmialo:laugh2:
 
jak chciałaś dobić biednego cukrzyka to wlasnie propozycją lodów to zrobiłaś ide popłakać w poduszkę i powspominać lody z maszyny....a propos lodów może mi się mój men przyśni z dużym.....uśmiechem.....no to N8

oj przepraszam zrobilam to niechcacy...znam ten bol moj tata jest cukrzykiem...:-(
 
well mieszkam ponad 6 lat...ale jedyny kontakt jaki mam to kontakt z amerykanami...moj maz sie tutaj urodzil i ni w zab po polsku nie gada tak jak i jego rodzina i znajomi...Polakow 0 w zasiegu wzroku...no to trzeba jakos sobie radzic haha:p ale jeli komus to przeszkadza to przestane pisac w angielskim ale mi tak latwiej bo po pierwsze juz sie troche polskiej ortografii zapomnialo a i mysle juz predzej po angielsku haha wiec jak soc chce powiedziec po polsku to musze sie troche zastanowic zeby glupio zdanie nie brzmialo:laugh2:

Nie nie wcale mi to nie przeszkadza, tylko mnie to dziwi :-p Dla mnie to jest dziwne ze mozna zapomniec swoj ojczysty jezyk, a znam pare takich osob. Ja tutaj jestem 14 lat, przyjechalam jako 9 letnie dziecko ale jakos jeszcze nie zapomnialam swojego jezyka. Co do ortografi to tez za bardzo nie znam ale skonczylam tylko 2 klasy w Polsce wiec to jest chyba wybaczalne ;-) Duzo jest osob co sa tu pare lat i jakos zapominaja. A tez znam pare co sie tutaj urodzili a nigdy bys nie powiedziala, bo tak dobrze mowia po Polsku. Niewiem od czego to zalerzy.
A w jakim stanie mieszkasz?
 
reklama
Ja nie powiedzialam ze zapomnialam polski...ja tylko mowie ze poprostu jest mi czasem latwiej sklecic zdanie i sie wypowiedziec jesli wtrace slowo czy 2 w angielskim ,a poza tym czasami to co chce powiedziec ma wiekszy sens w angielskim bo w polskim sie kupy nie 3ma albo odpowiednika nie ma.Moja rodzina wciaz mieszka w Polsce i moj kontakt z nimi ogranicza sie do 1 na tydz albo raz na 2 tyg.A z amerykanami mam kontakt 24/7 wiec to nie byl moj wybor zeby sie calkiem na inny jezyk przestawic.Ja poprostu musialam to zrobic.TV tylko po angielsku no i gry komputerowe on line tez...wiec z kim mam po polsku gadac???Az mi glupio jak jakiegos babola strzele w mowie lub ortografii i mama mnie poprawia>.<
A co za tym idzie bede musiala sie naprawde gimnastykowac zeby i moja dzidzia po polsku mowila a latwo nie bedzie...>.<
Well moze Tobie jest latwiej bo jak sama juz wspomnialas masz rodzinke tutaj a wiem z doswiadczenia bo mieszkalam na poczatku w Michigan ze Polacy duza wage przywiazuja zeby ich dzieci po polsku mowily(bo jak to pare znajomych stwierdzilo dawno temu...na angielski beda mialy duzo czasu w szkole):tak:
 
Ostatnia edycja:
Do góry