reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wątek główny

Mialam isc na 20ta... pojechalam i slyszalam "Za poltorej godziny najwczesniej Panstwo wejda"... takze jestem w domu i czekam 1,5 h... Masakra jakas w tym POznaniu z lekarzamI!!:sorry::sorry:
 
reklama
Dobry wieczór Słoneczka
Wreszcie uporałam się z zaległościami. jeszcze tylko usmażę placki ziemniaczane mężowi jak wróci z pracy.
A potem pewnie padnę na twarz. Juz bym spała, tylko obiecałam mu te placki z sosem pieczarkowym

Kataszaone wspaniale że masz tak superowego Mężczyzne obok siebie. Musisz z nim jak najczęsciej przebywać:-)
 
Mialam isc na 20ta... pojechalam i slyszalam "Za poltorej godziny najwczesniej Panstwo wejda"... takze jestem w domu i czekam 1,5 h... Masakra jakas w tym POznaniu z lekarzamI!!:sorry::sorry:
Dobrze, ze mogłas wrócic , ja bym nie miała takiego komfortu bo jeżdzę z Nowego Targu aż do Krakowa . Spokojnie. Będe trzymać kciuki za wizytę, tylko sie nie denerwuj
 
Mialam isc na 20ta... pojechalam i slyszalam "Za poltorej godziny najwczesniej Panstwo wejda"... takze jestem w domu i czekam 1,5 h... Masakra jakas w tym POznaniu z lekarzamI!!:sorry::sorry:

bidna...ale czego się nie robi, z drugiej strony to jak późno on przyjmuje...


Witaj w klubie :rofl2: w ogóle w końcu wraca TV! a nie te cholerne powtórki przez całe wakacje:crazy:

no w końcu bo się zanudzić było można masakra jakaś


dziekuję dziewczyny za miłe słowa i trzymanie kciuków....damy jakoś radę
 
cześć dziewczynki...
u mnie trochę źle i smutno... pokłóciłam się z mężem... trochę moja wina, bo niepotrzebnie niektóre tematy poruszam, kiedy jest po piwku, a do niego czasem nie dociera, że ja w ciąży inaczej (czyt. bardziej drażliwie, emocjonalnie i płaczliwie) reaguję.. i na miłym spacerku od słowa do słowa strasznie się pożarliśmy:wściekła/y::-(i co najgorsze zaczęłam płakać, aż wpadłam w..nawet nie wiem jak to nazwać - szloch, łkanie, panikę, nie wiem, ale nie mogłam się uspokoić, a brzuszek cały mi się trząsł:-(Tomek bardzo się wystraszył (mówił, że strasnzie to wyglądało, ja cała zaryczana ledwo łapię oddech) i chciał mnie już wieźć do szpitala, żeby jakoś mnie uspokoić... w końcu się udało, ale potem pół nocy przeleżałam zestresowana, bo bolał mnie brzuch i nie czułam małego (a normalnie to czuję go średnio co pół godziny, zwłaszcza przed snem)... strasznie się bałam!!rano też poczułam go późno i właściwie przez cały dzień słabiutko, tyle co nic:-:)-:)-(normalnie bym nie panikowała, ale po takim stresie to nie wiem czy wszystko dobrze z małym, w dodatku cały dzień dzisiaj byłam ospała i spałam 5 godz wciągu dnia, a teraz mam 37,6C, chyba pojadę jutro do lekarza na jakieś usg sprawdzić czy wszystko w porządku:-:)-:)-(
 
A ja kupiłam sobie ogromniasty słonecznik i dłubie go od pół godziny... Ręce mam już czarne, ale warto !
Mój mąż dziś skończył malowanie pokoiku Adasia, piękny soczysty kolor wyszedł i jestem mega szczęśliwa! Jutro jedziemy po wykładzinę (już upatrzona w misie) i jeszcze drzwi. Meble wjadą w przyszłym tygodniu (tapczanik i komoda), miejsce na łóżeczko już przygotowane i zarezerwowane hehe, Ale się cieszę, że już pokoik dla małego szykujemy!

Losek daj znać jak po wizycie! Trochę późno, ale cóż... Ja tu będę czekać na relację :-) Sama swojej wizyty nie mogę się doczekać, więc chętnie pocieszę się Waszymi wizytami!

Jestem głodna....
 
wszystko bedzie dobrze tygrynka zobaczysz.ja mialam to samo dzis przed poludniem i tez przespalam5godzin.to za hormonki,ale jak pujdziesz do lekaza to sie uspokoisz.pozdrawiam
 
reklama
Poczytałam Was sobie dziewczynki i kładę się nyny. Padam na dziób!!! Miałam jechać kupić coś sobie do ubrania, a wylądowałam w sklepie meblowym:-p ale to prawie to samo, bo pewnie za parę miesięcy będę wyglądac jak jakaś szafa:szok:
Jutro rano gdzieś się wybiorę to napewno coś wyszukam dla siebie (oprócz szafy oczywiście)

Dobranoc Brzuchatki:-)
buziaki:-):-):-)
 
Do góry