reklama
Sowinka
Mamusia Zółwików :o)
Bardzo bym chciala juz poznac plec....Aaaaaaaaaaaaaaaa Moze dzisiaj...Hmm no zobaczymy..
Trzymam kciuki za wizytę
Ja już mam wyprane, powieszone i poprasowane zadzwoniłam do urologa i umówiłam się na wizytę na środę na 15:40:-) i czekam, aż Mężuś wróci i obiadek zjemy:-)
Anisen
kochamy Cię mocno
Patrycja przyjedź do mnie jutro, na mur beton będą ruskie :-)No już ma Ciebie;-) Może Cię rozpieszczać:-)
Anisen też bym zjadła pierożków ruskich:-) mmm pyszności;-) Teściowa nam obiecała wczoraj przez telefon ale wątpie czy zrobi bo w piątek jedzie do Włoch do pracy to pewnie będzie zabiegana i nie będzie miała czasu:-)
dziś kupie ser i jutro od rana zabieram się za robotę. tyle ze ja robię takie mniejsze, bo jakoś nie lubię wielgachnych . mój J mi sie dziwi bo z tym 2 razy wiecej roboty ale juz taki uparciuch ze mnie
Biegam pozałatwiac sprawy na miescie. miłego popołudnia kochane Mamusie
ps- trzeba sie ubrać cie[pło bo ziąb okrutny
Paullla chciałabym usłyszeć i zobaczyć Twoją poplutą koleżankę, hehe :-)
Losek daj znać jak po wizycie! Teściowej zazdroszczę, naprawdę!
A co do ruchów, to bardzo się cieszę, że już możesz poczuć maluszka.
Ja ostatnio też czułam, ale cudowne uczucie. Na razie Adaś nie pokazuje mamusi na co go stać, czasami i nie zawsze każdego dnia.... ale i tak cieszę się jak głupia!
Dobra laseczki, powiem Wam gud baj! Lece do maj sister na kofi lub tiii :-)
Jeszcze miesiąc i będę biegła w polskim angielskim :-)
Odezwę się jak wrócę! Baj !
Losek daj znać jak po wizycie! Teściowej zazdroszczę, naprawdę!
A co do ruchów, to bardzo się cieszę, że już możesz poczuć maluszka.
Ja ostatnio też czułam, ale cudowne uczucie. Na razie Adaś nie pokazuje mamusi na co go stać, czasami i nie zawsze każdego dnia.... ale i tak cieszę się jak głupia!
Dobra laseczki, powiem Wam gud baj! Lece do maj sister na kofi lub tiii :-)
Jeszcze miesiąc i będę biegła w polskim angielskim :-)
Odezwę się jak wrócę! Baj !
patisia16
6/II/10-3670g szczęścia:)
- Dołączył(a)
- 17 Lipiec 2008
- Postów
- 4 510
gud baj! Aj łisz ju gud kofi or tiiSi ju ! :-):-):-)
witam poniedzialkowo! :-)
a ja mialam jakis taki podly tydzien ... takze nic jakos nie pisalam...bo stwierdzilam, ze nie bede Wam tutaj smucic tylko dlatego, ze sama sie jakos slabiej czuje..takze pozostawalam przy czytaniu....no i chociaz z czytaniem jestem na biezaco!!!
Losek: lez i korzystaj z dobroci tesciowej dopoki trwa,hehe,...a nuz sie jej odmieni? ;-)
Najeli: ale fajnie, ze Ci sie udalo namowic meza na te wizyte...bedzie Ci razniej!
Anisen: GRATULACJE malej dziewuni!!!
Shingle: No widzisz...i jest MILENKA!!!! wyczekana, malutka :-) kochana!! ja tam jestem zdania, ze to nasze trzymanie kciukow napewno cos pomoglo, hehe !
Patrycja124: z tym plynem z piersi, to ja tez tak mam...i ponoc to jest calkiem normalne, po prostu mamy juz wysoki poziom hormonu prolaktyny, ktory odpowiada za produkcje mleka, takze niczym sie nie martw i nie daj sobie wmowic zadnego zapalenia... takie juz jestesmy mleczniejsze i tyle :-)
MamoSowko: ale sie ciesze, ze wkoncu Cie te wszystkie dolegliwosci opuscily...:-)
u mnie zaczynam obserwowac, ze uczestniczenie mojego M. w wizytach z poloznymi zaczyna sie niestety obracac przeciwko mnie... bo moj M. to slucha jak na kazaniu, a potem mnie pilnuje jak straznik wiezienny np. z jedzeniem STRASZLIWIE...przepatrzyl wszystkie moje witaminy...wciska we mnie kanapeczki z awokado...zjedz kochanie CHOCIAZ jeden kawaleczek mieska...a moze Ci zrobie kakalko...albo jogurcik i tak wkolko... Kocham go bardzo i ciesze sie, ze sie tak przejal, ale nie wiem czy ja to przezyje:-)
nawet sie zastanawiam czy to dobrze, ze on na te szkole rodzenia jednak sie dal namowic... bo cos mi sie wydaje, ze sie to moze dla mnie nienajlepiej skonczyc...
rozmowa mojego M. na 1 zajeciach (mowa o karmieniu....)
Pani Polozna: aby karmienie bylo udane mama i dziecko potrzebuja maksymalnego spokoju, dlatego warto ustalic zasady odwiedzic w pierwszym okresie po narodzinach malenstwa...
(zanim sie obejrzalam, moj M. paluch w gorze )
M.: ile mniej wiecej zajmuje takie ustalenie rytmu karmiena?
Pani Polozna: od szesciu tygodni do trzech miesiecy..bla bla ...
M. : czyli najlepiej w tym okresie nie miec odwiedzajacych?
Pani Polozna: tak, to jedno z najlepszych rozwiazan...
JA: juz wyczuwam co sie swieci...3 miesiace bez kontaktu ze swiatem zewn. BO TAK TRZEBA i to dla naszego dobra....i patrze z blagajacym wzrokiem na polozna!!!! na szczescie kobieta rozumie...
Pani Polozna: trzeba wszystko jednak dostosowac do sytuacji, kazda mama i kazdy dzidzius sa inne...wyjscie optymalne to sluchac kobiety, ona wie najlepiej na ile ma danego dnia sile...
M.: przyjal do wiadomosci...JA: YES!!!!!!!!!!! (kryzys unikniety...do nastepnych zajec przynajmniej...)uffffffffffffff....
PS.
a ja mam w srode usg polowkowe!!!!! i juz sie nie moge doczekac!!!!!!!!!!! :-)
a ja mialam jakis taki podly tydzien ... takze nic jakos nie pisalam...bo stwierdzilam, ze nie bede Wam tutaj smucic tylko dlatego, ze sama sie jakos slabiej czuje..takze pozostawalam przy czytaniu....no i chociaz z czytaniem jestem na biezaco!!!
Losek: lez i korzystaj z dobroci tesciowej dopoki trwa,hehe,...a nuz sie jej odmieni? ;-)
Najeli: ale fajnie, ze Ci sie udalo namowic meza na te wizyte...bedzie Ci razniej!
Anisen: GRATULACJE malej dziewuni!!!
Shingle: No widzisz...i jest MILENKA!!!! wyczekana, malutka :-) kochana!! ja tam jestem zdania, ze to nasze trzymanie kciukow napewno cos pomoglo, hehe !
Patrycja124: z tym plynem z piersi, to ja tez tak mam...i ponoc to jest calkiem normalne, po prostu mamy juz wysoki poziom hormonu prolaktyny, ktory odpowiada za produkcje mleka, takze niczym sie nie martw i nie daj sobie wmowic zadnego zapalenia... takie juz jestesmy mleczniejsze i tyle :-)
MamoSowko: ale sie ciesze, ze wkoncu Cie te wszystkie dolegliwosci opuscily...:-)
u mnie zaczynam obserwowac, ze uczestniczenie mojego M. w wizytach z poloznymi zaczyna sie niestety obracac przeciwko mnie... bo moj M. to slucha jak na kazaniu, a potem mnie pilnuje jak straznik wiezienny np. z jedzeniem STRASZLIWIE...przepatrzyl wszystkie moje witaminy...wciska we mnie kanapeczki z awokado...zjedz kochanie CHOCIAZ jeden kawaleczek mieska...a moze Ci zrobie kakalko...albo jogurcik i tak wkolko... Kocham go bardzo i ciesze sie, ze sie tak przejal, ale nie wiem czy ja to przezyje:-)
nawet sie zastanawiam czy to dobrze, ze on na te szkole rodzenia jednak sie dal namowic... bo cos mi sie wydaje, ze sie to moze dla mnie nienajlepiej skonczyc...
rozmowa mojego M. na 1 zajeciach (mowa o karmieniu....)
Pani Polozna: aby karmienie bylo udane mama i dziecko potrzebuja maksymalnego spokoju, dlatego warto ustalic zasady odwiedzic w pierwszym okresie po narodzinach malenstwa...
(zanim sie obejrzalam, moj M. paluch w gorze )
M.: ile mniej wiecej zajmuje takie ustalenie rytmu karmiena?
Pani Polozna: od szesciu tygodni do trzech miesiecy..bla bla ...
M. : czyli najlepiej w tym okresie nie miec odwiedzajacych?
Pani Polozna: tak, to jedno z najlepszych rozwiazan...
JA: juz wyczuwam co sie swieci...3 miesiace bez kontaktu ze swiatem zewn. BO TAK TRZEBA i to dla naszego dobra....i patrze z blagajacym wzrokiem na polozna!!!! na szczescie kobieta rozumie...
Pani Polozna: trzeba wszystko jednak dostosowac do sytuacji, kazda mama i kazdy dzidzius sa inne...wyjscie optymalne to sluchac kobiety, ona wie najlepiej na ile ma danego dnia sile...
M.: przyjal do wiadomosci...JA: YES!!!!!!!!!!! (kryzys unikniety...do nastepnych zajec przynajmniej...)uffffffffffffff....
PS.
a ja mam w srode usg polowkowe!!!!! i juz sie nie moge doczekac!!!!!!!!!!! :-)
patisia16
6/II/10-3670g szczęścia:)
- Dołączył(a)
- 17 Lipiec 2008
- Postów
- 4 510
Mmm gdybym był a w pobliżu na pewno bym wpadła:-) jak będę do Taty jechać na grzyby to wiem że jesteś po drodze i że zawsze masz jakieś pyszności;-)Patrycja przyjedź do mnie jutro, na mur beton będą ruskie :-)
dziś kupie ser i jutro od rana zabieram się za robotę. tyle ze ja robię takie mniejsze, bo jakoś nie lubię wielgachnych . mój J mi sie dziwi bo z tym 2 razy wiecej roboty ale juz taki uparciuch ze mnie
Biegam pozałatwiac sprawy na miescie. miłego popołudnia kochane Mamusie
ps- trzeba sie ubrać cie[pło bo ziąb okrutny
Sulwie co jak co ale na brak pokarmu nie będziemy narzekać jak już się produkuje Ta położna jakaś nawiedzona czy co? Masakra Ona sugeruje żeby się zamknąć w domu z dala od ludzi czy to normalne?Sądze że nie. O kurcze no to ja już się nie mogę doczekać relacji z Twojej wizyty:-) ja za tydzień w piątek mam połówkowe
reklama
Podobne tematy
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 18 tys
- Wyświetleń
- 748 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 170 tys
- Odpowiedzi
- 16
- Wyświetleń
- 12 tys
Podziel się: