Hey dziewczyny!
Dzisiaj caly czas czuje takie klocie w podbrzuszu, tak jakby rozciagala sie macica. Troche sie mratwie ale czytam i czytam i wszedzie raczej pisze, ze to normalne a ja jako takieo bolu nie czuje wiec sie pocieszam. Na szczescie juz za tydzien ide do lekarza wiec mam nadzieje, ze wszytsko bedzie ok
Pozatym od wczoraj bardzo bola mnie piersi, bardzo ale to bardzo! Wczoraj nie mogalm zasnac a dzisiaj caly dzien chodzilam bez stanika
No i ustalilismy z moim narzeczonym , ze wezmiemy slub na miejscu, bo jeszcze zanim sie dowiedzielismy o dzidziusiu planowalismy wyjechac do Prahi ale dzisiaj tam zadzownilam i niestety pan konsul oschlym glosem poinformowal mnie, ze raczej bedzie ciezko... A, ze posatnowlismy, ze chcemy zeby wszyscy mieli jednakowe nazwiska to trzeba bedzie zalatwic sparwe na miejscu. Tylko, ze my bedziemy mogli wziac slub, dopeiro w listopadzie, w grudniu, az moj marynarz bedzie mial wiecej wolnego. I tez chcemy miec tylko kolacje, bez tancow, golonek, balonow i konfeti
No i jak by bylo malo dowiedzialam sie jeszcze, ze dziewczyna, ktora chyba cos miala do mojego mena rozpowiada w swojej terazniejszej pracy, ze zlapalam go na dziecko. Gdzie to on caly czas prosil, namawial. Normalnie az mi sie glupio zrobilo, ze ten nasz rodzaj zenski tak poniaz sie moze...
No nic mam nadzieje, ze bedzie juz tylko lepiej