reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wątek główny

Ojej AGAPKO to straszne i smutne co sie stalo :-( kurcze mam nadzieje ze bedzie wszystko dobrze,i ze przeszczep sie przyjmie ...nawet nie chce myslec jak Twoja corcia musiala cierpiec :no:
AGAPKO a skad dokladnie jestescie ??? ze musieliscie do Warszawy jechac???Ja urodzilam sie i mieszkalam w Wawie zanim tu nie wyjechalam, a rodzine mam w Zielonce/Wolominie/Zabkach itd wiec niedaleko...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Jeju widze, ze mamy ogolnie szpital na forum:szok:
Pati Iberogast i jeszcze raz Iberogast:tak: super krople ziolowe moga nawet brac dzieci ale chyba juz takie szkolne. Nawet po zatruciu mozna jej wziac. Zdrowka zycze:*
Agapa bidulka :szok:musiala przejsc orzez takie straszne rzeczy i jeszcze pewnie troche bolu ja czeka:-( Tulaj Wiktorie i duuuzooo zdrowia dla niej:*
Edytko duzo zdrowka dla Alanka takze - no tak to jest jak sie ma energiczne dzieci;-) ale dobrze, ze "tylko" tak sie skonczylo :* Trzymam kciuki za Ciebie rowniez;-)

U nas rowniez niewesolo ale zemna - chyba mnie rozklada jakas choroba ale juz homeopatyk wzielam wiec moze uda sie uciec.
Mala ok jak narazie i oby tak zostalo:-)
Milego wieczorka
 
No to nie wesolo konczy sie nam rok,moze przyszly bedzie szczesliwszy :-p

Alan smiga wiec jest wszystko dobrze,jutro pojdzie normalnie do szkoly...jeju dziewczyny jak ja bym chciala byc juz w ciazy:sorry: a cos czuje ze wykrycie zrodla plamien troche potrwa,pytalam sie lekarza czy moga to byc hormonki ale on powiedzial ze to maloprawdopodobne ale mozliwe,ach byle do poniedzialku...a pozniej poczekam na wynik pewnie ze 2 tygodnie wiec musze uzbroic sie w cierpliwosc :eek: no ale wazne ze jestem coraz blizej rozwiazania zagadki :-p:-D


MONIKASIU zdrowka : ***
 
Ostatnia edycja:
Witajcie kochane
Trochę mnie nie było,miałam trudny czas-nie będę się rozpisywała na ten temat.Muszę Was nadrobić,ale to jutro,dziś nie mam już sił,tylko chciałam się odezwać,że jeszcze żyję.
Dzieci w porządku,mąż pracuje,ja sobie jestem,radzę sobie jak mogę,bywa trudno-tak psychicznie..
1szy tydzień listopada jakiś pechowy był,jechałam na konsultację do innego lekarza z moim wynikiem,zepsuło mi się auto,utkwiłam w drodze,musiałam zostawić samochód do naprawy.Potem w końcu konsultacja doszła do skutku,dowiedziałam się,że zmiany u mnie częściowo były ukryte w kanale szyjki macicy i tylko badanie histopatologiczne wyciętego fragmentu pozwoliły ocenić stan,również ten polip odkryty w badaniu hist.był ukryty w kanale szyjki.Miałam szczęście.
Padam z nóg.
Pozdrawiam Was wszystkie gorąco
 
ANNE witaj dobrze ze zajrzalas,bo sie martwilysmy ...jak pech to pech, przykro mi ze mialas problemy z autkiem na pocieszenie dodam ze ostatnio kazda z nas cos spotyka niemilego :no: jak nie choroby to wypadki ( naszych pociech ) niech ta zla passa juz minie ...

Widze ze w Twoim przypadku dopiero pobrany wycinek dal wiarygodnosc tego co sie dzialo,no i dobrze ze w pore zostalo wszystko wykryte.ANNE jak bedziesz chciala i miala taka potrzebe to pisz co Ci lezy na serduszku,po to tu jestesmy aby sie wspierac :* co prawda ostatnio jest nas tutaj dosc male grono ale dajemy rade ;-)
 
oj i ja przepraszam że tak mało bywam, ale moje regionalne dziewczyny założyły grupę na fb i wrze tam jak w ulu :)
Agapko o matko az mnie ciarki przeszły jak to przeczytałam, biedna Wiki!!! na pewno się przeszczep przyjmie, musi!!! trzymam mocno kciuki!
i w ogóle za zdrówko każdej i każdego dzieciaczka też!
zajrzę za dnia, bo teraz już padam na nos, dobranoc :)
 
Hej..
Edytko ja ogólnie dobrze sie czuje no tylko co zjem to do WC lece, troche zaczyna mnie to irytować ;/
Dobrze że u Alana skończyło sie na otarciu...
Anne fajnie że zajrzałaś , mam nadzieje że teraz już bedzie dobrze
Agapa jeszcze raz tule Was mocno...
Monikasiu zdrówka zycze :):) Ja wziełam stoperan i tak jak zawsze mi pomagał tak teraz nic :eek: no ale w sumie nic pozatym mi nie ma więc to pewnie nic takiego...
Dzieciaki zdrowe :szok: i obym tylko nie wykrakała, ale wszedzie wszyscy kaszlą katar maja nawet ja zakatarzona jestem a oni nic :) Oby jaknajdłużej..
Kuba strasznie ruchliwy jest, wszedzie go pełno i ciesze sie że jest jeszcze w jednym kawałku bo jak zaczynaja szaleć z Sebusiem to co chwile upada ( niestety mam panele a Kuba kapci mi nie założy a w skarpetkach sie ślizga) nie raz już główka gdzieś uderzył... ale twardy jest, wstaje i biega dalej :laugh2:
Dziś Mariusz w dużo lepszym nastroju teraz akurat śpi :) mam nadzieje że dziś go kolka nie złapie :)
 
Oj,rzeczywiście,dopiero doczytałam co u Was,rzeczywiście prawie każda ma jakieś swoje smutki i przykre zdarzenia-takie życie:-( ale złe chwile nie trwają wiecznie-"a po nocy przychodzi dzień,a po burzy spokój..."
Dzięki dziewczyny za ciepłe słowa-tak jak mówicie,Tobie edyta01 szczegolnie dziękuję:tak:
Trochę mi tak ciężko psychicznie ostatnio,bo jak mąż był ze mną dwa miesiące,to przynajmniej było się do kogo przytulić ,pogadać i czuło się takie bezpieczeństwo,teraz go nie ma i te wieczory takie długie,człowiek jest jakby sam ze wszystkim.W nocy zaczął mnie boleć ząb:-( tak bardzo,że wzięłam już 4tabletki przeciwbólowe a i tak boli,wziełam antybiotyk-miałam jeszcze jedną tabl.clindamycyny-tj.typowo przy zębowych problemach.Po południu pojadę do dentysty.
Dzieci są w szkole,Michałek mi rozrabia,znosi garnki z kuchni,wyciąga książki z szafek dzieci,ciuchy-nie nadążam za nim.Muszę zrobić jakiś szybki obiad,bo ząb nie pozwala na nic więcej:sorry:
Pogoda smętna,pochmurno i zimno.
Pozdrawiam i życzęWam mimo wszystkich problemów ,które nas nachodzą-miłego dnia:tak:
 
Dzien dobry :-)

TYGRYNKO widze ze prowadzone sa nocne rozmowy na FB :-D tylko o nas nie zapomnij :-p


PATRYCJA mi te Twoje dolegliwosci zoladkowe przypominaja ciazowe :szok: hehe,oby szybko przeszlo,bo jak widze opiekujesz sie tez innym dzieciaczkiem a to wymaga duzo sily ;-)


ANNE wspolczuje samotnych wieczorow bez meza i natloku obowiazkow jakie masz zwiazane z dziecmi i nie tylko,bo tak naprawde z codziennymi problemami musisz sobie radzic sama,podziwiam Cie ze dajesz sobie rade,wiem ze masz chwile zalamania kiedy to maz wyjezdza a Ty nie masz na kogo liczyc i z kim porozmawiac,ale spojrz na to z drugiej strony:Jak maz przyjezdza macie dla siebie duzo czasu,jest pomocny,pewnie pomaga Ci w codziennych obowiazkach,troszczy sie o Was...On tez napewno teskni.Buziam :* i mam nadzieje ze humorek sie poprawi :tak:



A u nas dzisiaj jest bardzo zimno brrrr,chyba 4 st na zewnatrz i mrozne powietrze,dobrze ze dzieci same chodza do szkoly i nie musze z rana wychodzic z malym :-p Ja mam dzisiaj w planach zrobic obiad,posprzatac,zmienic posciel,pojechac do banku,do sklepu po rekawiczki dla Kuby,bo nie ma a u nas zimnica :zawstydzona/y: ciekawe czy dnia mi starczy,no a teraz uciekam bo jeszcze trzeba umyc glowe i sie wyszykowac...


Tak wiec zycze milego dnia wpadne jak mi czasu starczy :eek:
 
reklama
Edyta no to bardzo intensywny dzień Ci sie szykuje....
U nas jest -2 stopnie.... no ale jak na tą pore roku to nie ma sie co dziwić :):)
Edytko Kochanie ciąża u mnie jest najzwyczajniej niemożliwa, no chyba że jestem wiatropylna :-p:-p
pozatym postanowiłam że jak już zdecyduje( o ile sie zdecyduje) sie na dziecko to najwcześniej za 3 lata :tak:
 
Do góry