reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wątek główny

Witam dziś idę z Radkiem do przychodni na ważenie, oczywiście Krystka też zabieram do towarzystwa. Krystek drzemkuje, a Radek jak na razie przy cysiu. I trochę mi nie wygodnie pisać jedną ręką .
Czekałam aż się pokażesz na bb:-) Fajnie że już wychodzisz z maluchem, to znaczy że się dobrze czujesz:-D:-D:-D
Bardzo dobrze się czuje, po 1 cc to chodziłam jak stara babcia a teraz to'' śmigam''.:-D
 
reklama
ale pusto tu :-(
W ciąży to ciężko było nadążyć czasami.
Ja przyszłam na chwilkę,wszyscy u mnie już śpią,mąż nie czeka,bo i tak -może mnie co najwyżej przytulić-więcej za 6tygodni,jak się wszystko zagoi-ale wtedy to już go nie będzie,ale co tam-zdrowie najważniejsze,zdrowie,życie...Przyjemności w tym momencie nie mają takiego znaczenia już.
Michałkowi nie chce schodzić napletek z jednej strony i wczoraj podczas kąpieli mu go próbowałam zsunąć,bo tak trzeba,trochę krwi się pojawiło,teraz nie da się tam tknąć,ale muszę mu odciągać tę skórkę-a jak u Waszych synków??
Ja nadal trochę krwawię od zabiegu minął tydzień,za tydzień wyniki-zleci mam nadzieję.
Dobrej nocki Wam:-)
 
Witam. Maluchy śpią a ja pomału biorę się za porządki, pranie rano z robiłam i już schnie ,kolejne musi poczekać aż miejsce na suszarce będzie. Nie które ubranka Radka nie pasowały dla niego bo były za małe, a Krystka w nie ubierałam jak miał tyle co Radek teraz, więc muszę je wyprać i poskładać i pochować do szafy. A wczoraj W. do mnie, żebyśmy sobie zrobili 3 synka, a mi jak na razie 2 wystarczy.
Michałkowi nie chce schodzić napletek z jednej strony i wczoraj podczas kąpieli mu go próbowałam zsunąć,bo tak trzeba,trochę krwi się pojawiło,teraz nie da się tam tknąć,ale muszę mu odciągać tę skórkę-a jak u Waszych synków??
Ja nadal trochę krwawię od zabiegu minął tydzień,za tydzień wyniki-zleci mam nadzieję.
Dobrej nocki Wam:-)
U Krystka jeszcze ten napletek nie zsuwa się, więc jak mam możliwość to próbuje mu tą skórkę zsuwać ale Krystek nie za bardzo pozwala na to.
 
Dziewczyny, żyjecie jeszcze? Pogoda się psuje a was jak nie było tak nie ma. Pokażcie się i piszcie co u was słychać.
U nas Majce w końcu wyszły wszystkie ząbki i zobaczymy czy zacznie w końcu spać normalnie. Ja przeziębiona:no: Dzidzia się rusza, czas leci jak szalony...

Monikasia, Motylla, Anne, Tygrynka i reszta ekipy proszę wrócić na wątek
 
Witam:-)
Agapo,rzeczywiście chyba mnie ściągnęłaś myślami,bo włączyłam komp i pomyślałam,że zajrzę na forum :tak:
U nas pogoda piękna w sumie,bo codziennie ciągle jest słonecznie choć z rana mgły,to potem słoneczko grzeje,ale wieczory i noce już zimne.
Ja jestem 3ci tydz po zabiegu,w zeszłym byłam na wizycie i na opatrunku -było to straszne-ból,jakiego jeszcze nie czułam nigdy,nawet przy porodzie,przy nakładaniu opatrunku na kikut szyjki i potem jeszcze w drodze do domu-nie do zniesienia-nikomu nie życzę:-( Nie znam wyniku,bo wypis z wynikiem miał wybrać lekarz,a zapomniał,bo myślał,że ja wybiorę,a ja,że on,ale na pewno jest ok.bo gdyby było bardzo źle-tzn.zmiana złośliwa,to zostałabym już wezwana przez szpital,zresztą lekarz by zadzwonił,bo obiecał wybrać wynik zaraz na drugi dzień po wizycie-ja mam 40km do szpitala,a on jest tam na miejscu.Następną wizytę mam za około tydzień-tzn.po miesiączce,która ma być lada dzień.Czuję się ok.
Misiak mi rozrabia bardzo,mały urwis i psotnik ,mąż jest ciągle z nami:-) Na razie cieszę się tym,co jest teraz,staram się myśleć pozytywnie.
Pozdrawiam Was i całuję.:-)
 
Witam. Krystek też dokazuje ale w stosunku do Radka jest bardzo grzeczny, przytula się do niego i nastawia buzie żeby Radek mu dał buziaka. Ostatnio na spacerze spotkałam sąsiadkę która mieszka na przeciwko nas i była zaskoczona że mam już drugie dziecko a przecież widziała mnie z brzuchem. Może ona myślała że tak się najadłam że mi tak brzuch wydeło? I muszę powiedzieć że to już była 4 osoba która się dziwiła że mam już 2.
Dziewczyny, żyjecie jeszcze? Pogoda się psuje a was jak nie było tak nie ma. Pokażcie się i piszcie co u was słychać.
U nas Majce w końcu wyszły wszystkie ząbki i zobaczymy czy zacznie w końcu spać normalnie. Ja przeziębiona:no: Dzidzia się rusza, czas leci jak szalony...
Zdrówka podsyłam
 
Anne kurcze to jak to musiało boleć:szok::szok::szok: Mam nadzieję że wiecej tego bólu nie będziesz musiała znosić. Dobrze że mąż jest z wami to zawsze trochę łatwiej. Życzę duuuuuuuuuuużo zdrowia i daj znać jak wyniki. Buziaki i trzymaj się dzielnie:-D

Ja już zdrowa:-) Samo jakoś przeszło. Kruszynka jest b. zwiercona z czego się oczywiście b. cieszę. Jeszcze 2 wizyty i poród. Póki co jestem spokojna i się nie boję, ale pewnie wszystko przede mną.

Motylko ucałuj swoje skarby od e-cioci:-D
 
Witam. Wczoraj wyszłam na dwór 2 razy, najpierw przed południem, Krystek bawił się na placu zabaw, a Radek spał sobie w wózku. Krystek oczywiście pożyczył sobie najpierw piłeczki od dziewczynki i latał z nią po za placem i zostawiał ją i szedł na plac po piłkę chłopca. A ja brałam tą pierwszą piłkę i przekładałam przez ogrodzenie na plac i tak kilka razy, pewnie chciał mi ćwiczenia za fundować.Potem mu się piłki już znudziły i sobie pożyczył wózeczka dla lalek od dziewczynki i biegał z nim w około placu, Ale niestety musiał go oddać bo dziewczynka ze swoją mamą szły do domu, a Krystek wcale nie chciał oddać a jak zwróciliśmy to wtedy się zaczęły wrzaski mojego syna bo na dodatek spać mu się chciało, więc pozbierałam jego zabawki wzięłam wózek z Radkiem i poszłam z nim do bloku. Drugie wyjście też zakończyło się wrzaskiem bo jakoś nie rozumie że autko było chłopca,a nie jego.
 
reklama
Musisz mu kupić wózek i autko :D

Mnie Maja wykańcza. W nocy nie śpi a dziś to już wogóle przeszła samą siebie , w dzień marudzi. Nie mam pojęcia co jej jest, bo zęby już wszystkie są
 
Do góry