Dz\ień dobry Laseczki :-)
U mnie nocka tak średnio. Ale dało radę - jak zwykle przerwa między 4:30 a 6:00, a potem dosypianie do 9.00. Już się do tego przyzwyczaiłam
I tak się cieszę, że "choruję" tylko na bezsenność i nie męczą mnie żadne bóle, skurcze, itp. ;-)
Ja robiłam remont w sierpniu :-) Jak jeszcze za bardzo nie czułam, że jesrem w ciąży. Pomagała nam soistra Mojego. I powiem Wam, że najgorzej w sumie nie było, ale tego mi nie pozwalali robić, tamtego też nie...
Wyszło na to, że siedziałam w kuchni i gotowałam obiadki
A teraz jeszcze mnie czeka urządzanie nowego gniazdka i przeprowadzka, ale to już jak Maleństwo będzie na świecie. Nie wiem jak sobie poradzę, bo obie rodzinki daleko, ale jakoś trzeba będzie ;-) A poza tym wolę zrobić wszystko sama (w miarę możliwości, bo kafli to raczej nie ułożę) i mieć po swojemu niż słuchać 1500 rad od krewnych, znajomych i starać się wszystkim dogodzić ;-)
Ja wlasnie bylam u znajomej ktora urodzila 7 tyg i kurcze malutka jest sliczna , ale maja problem bo caly czas im placze, dzien i noc, byli u lekarza, byli w szpitalu przez 2 dni i nic nie wiadomo co sie dzieje
wyniki dobre, mleko zmnieniala, dokarmia mala raz cyc raz mleko. Szkoda dziewczyny i dziecka ona mowi ze poprostu nieraz to razem placza bo jest taka bezradna. Ciekawa jestem jaka jest tego przyczyna moze jej samo przejdzie
A może Maleństwo jest uczulone na mleko
Próbowali Maluszka dokarmiać mlekiem dla alergików?
U mojej koleżanki była taka sytuacja, też nie wiedzieli co robić, a się okazało, że Mała mleka nie może