reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wątek główny

a tak na marginesie to musimy sie troszke spiac bo jeszcze 126 mamusiek zostalo a tylko 28 dni:tak: mama sowka to bedzie miala roboty jak sie zacznie wysyp:-) kurcze, az mi trudno uwiezyc juz 1 luty! jak ten czas przelecial...

no i witam wszystkie! milego dzionka zycze. ja ide myc gary i jakas salatke zrobic bo ma dzis siostra wpasc na chwilke. a pozniej pranie, obiadek i cos sie jeszcze wymysli byle by dzien zlecial:-)
 
reklama
Ja to ostatnio chodze cały czas na przemian zła smutna rozdrażniona, Tez sie z Moim kłoce ale praktycznie o głupoty Moj to mi mowi zebym juz urodziła bo nigdy sie tak nie zachowywałam (nawet w 1 ciąży) i jest pewnien ze po porodzie to minie. Mnie sie wydaje ze to zbliżający sie poród tak na mnie działa człowiek cały czas myśli czy da rade czy wszystko bedzie w porzadku czy w domu chłopaki sobie poradza.... za duzo tego dlatego tez mam takie humory....

Moj tata ostatnio mi powiedział ze My kobiety jestesmy stworzone do tego by narzekac :-D a faceci od tego by robic wszystko zeby kobietkom dogodzic w kazdej sprawie zeby jak najmniej narzekały :sorry2: Jakos im to nie wychodzi ( przynajmniej w moim przypaku:-D)
:blink:
No cała prawda jakby nie patrzeć ,mój też ma już dosyćmojej ciąży tylko że to moja pierwsza i nie wiedziałam że kobieta może być aż tak zmienna:-p
A tak pozatym to dzieńdoberek dzisiaj jest lepszy humor może dlatego że pogadałam z babcią i w porównaniu zwarunkami zajej czasów panującymi teraz jest rewelacja hehe:-D
 
a ja przespałam kilka godzin:tak::-D a co:dry::dry:

ja już tez nie mogę doczekac się porodu i przytulenia maleństwa, został mi jeszcze tydzień i chyba małemu się nie spieszy, zobaczymy, nic na siłę tu się nie da zrobić:dry::no: chociarz kolezanka mówiła że mycie okien pomaga:dry: może jutro....

joasia wy już w domku??? ale ci zazdroszczę ża masz synka juz ze sobą:tak::tak:
 
a tak na marginesie to musimy sie troszke spiac bo jeszcze 126 mamusiek zostalo a tylko 28 dni:tak: mama sowka to bedzie miala roboty jak sie zacznie wysyp:-) kurcze, az mi trudno uwiezyc juz 1 luty! jak ten czas przelecial...

A co bedzie jak sie nam Mama Sówka rozwiarze

No właśnie o to samo chciałam spytać :-)
Mamo_Sówko a kto Cię zastąpi jak Ty sama się posypiesz? :confused:

i my sie witamy :-)
co tam u was dziewuszki ? :tak: całuski :*

Ale fajnie, że się odezwałaś :-)
Już w domku? Szybko :-)
No i szczęściara już masz Maluszka przy sobie :-D


A ja wróciłam z poczty i jestem pierońsko zła. :wściekła/y:
Mimo iż przesyłka (z książeczką ubezpieczeniową od firmy) rejestowana, mimo iż znam numer nadania, to pańciusie z poczty nie są w stanie sprawdzić co się z listem dzieje :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Tylko nadawca może się o to dowiadywać. Ale musi złożyć reklamację, a oni na rozpatrzenie mają 14 dni.:no:
W tym tempie to ja się zdążę rozpakować:dry:
 
i my sie witamy :-)

co tam u was dziewuszki ? :tak: całuski :*
u nas ok ..ty lepiej pisz co u Was! jak maleństwo? nawet nie wiesz jak Ci zazdroscimy,że już masz go przy sobię a nie w sobie;-):tak:My tu już codziennie narzekamy jak bardzo bysmy chciały miec to już za sobą..

no ja po obiadku posprzątałam,poleżakowałam i zaraz sie szykujemy i idziemy z moim do znajomcyh;-):-)
 
a u nas nawet dobrze :-) Mały a sie dobrze , karmie go piersia boli troche ale przezyje sie ;-) raz nawet brodawka mi pekla ale dobrze ze sa dwa piersiaczki :-D a tak wogole to nacieli mi krocze i boli jak cholera :wściekła/y: siadac nie moge tylko siedze na kółku :no::wściekła/y: i troszke to nie wygodne jest ... ale wazne ze mam Kamilka przy sobie :tak: i powiem wam ze bardzo ale to bardzo Go kocham i już oddała bym za niego swoje zycie :sorry2::sorry2::sorry2::sorry2::sorry2:
 
a u nas nawet dobrze :-) Mały a sie dobrze , karmie go piersia boli troche ale przezyje sie ;-) raz nawet brodawka mi pekla ale dobrze ze sa dwa piersiaczki :-D a tak wogole to nacieli mi krocze i boli jak cholera :wściekła/y: siadac nie moge tylko siedze na kółku :no::wściekła/y: i troszke to nie wygodne jest ... ale wazne ze mam Kamilka przy sobie :tak: i powiem wam ze bardzo ale to bardzo Go kocham i już oddała bym za niego swoje zycie :sorry2::sorry2::sorry2::sorry2::sorry2:

super, że już razem w domciu. Krocze się zagoi, brodawki przestaną pękać i zostanie sama radość. :-)
 
reklama
joasia89 jeszcze raz wielkie gratulacje i ja też Ci zazdroszczę,że masz juz poród za sobą:tak:,teraz musisz być bardzo silna i cierpliwa,bo wiadomo,że te 1sze tygodnie,zanim się dopasujesz z dzidziusiem-karmienie i reszta,to są trudne dość i czasem ma się doła-to normalne,hormony nadal szaleją i mają na nas po porodzie wielki wpływ:tak:
Ja nadal nie mam szybkiego internetu,męczę się na tym,dlatego tak mało piszę,bo nie mam cierpliwości na oczekiwanie by się stronka otworzyła.
W sobotę lub niedzielę będzie mój mój mąż i nie mogę się doczekać już:-),będę sobie go "używać" do woli-w każdym sensie tego słowa:-D
 
Do góry