aninaka
Fanka BB :)
Hejka hej!
Co za dzień. No co za dzień
Wstałam o 7
(teraz to dla mnie środek nocy, hłe hłe) i pojechałam na Polną do poradni diabetologicznej. Byłam tam o 9. Wyszłam w południe. Cukry w porządku. Pani mnie pochwaliła i tak mi się przyjemnie zrobiło, bo czasem to kusi strasznie to, co słodkie albo smażone, ale myslę o Zosi, zagryzam zęby i wcinam chlebek Wasa
A taka pochwała to zawsze jakaś dodatkowa mobilizacja. Zrobili mi jeszcze ktg (od przyszłego tyg mam chodzić dwa razy w tyg!). Zośka ma serce jak dzwon od 120 do 160. Ale na wydruku wyszły mi niestety dwa piękne skurcze... Co 10 minut natężenie 40. Prawie ich nie czułam (teraz już przynajmniej wiem, że to delikatne twardnienie, to niebylejaki skurcz i muszę przystopować).
Jak pani doktor w poradni zobaczyła te skurcze, to zaraz o to zapytała. A ja mówię, że czasem coś takiego się pojawia itd. Musiałam się nieźle napocić, żeby nie dała mi skierowania do szpitala. Bo przede mną była tam znajoma, która jest w identycznej sytuacji (ten sam tydzień i takie same skurcze
) i babka dała jej skierowanie do szpitala na za dwa tygodnie (a ja mam przecież obronę
). Nie pomyślcie sobie, że sobie lekceważe moją dzidzię. Ale do szpitala mam 10 minut samochodem. I na pewno zdąże, gdy rozpocznie się poród a pobyt w szpitalu "tak na wszelki wypadek" uważam za bezsensowny i niepotrzebnie stresujący. Tym bardziej, że z małą wszystko w porządku...
Potem oddałam próbkę posiewu do laboratorium (na gronkowce).
Aha. na wizycie w tej poradni Pani doktor chciała zobaczyć ostatnie usg, i pokazuje jej zdjecie. Pyta: a gdzie opis. Mówię, że moja prowadząca (do której chodzę prywatnie) nigdy tego nie robi. Więc nakrzyczała do mnie na nią
, że ma zrobić jeszcze jedno i ładnie opisać. No i mam problem, bo jak ostatnio ) byłam u niej, to powiedziała, że my już nie musimy się widzieć do końca ciąży
. Bo ona ma urlop i ple ple ple. Tylko ciekawe, kto wg niej miałby mi zinterpretować wynik tego posiewu i zapisać ew. antybiotyk. I tak się umówię, a jak nie to pójdę do innego prywatnie (chodzi o to usg...). Bo chodzę też na nfz do świetnego lekarza ale on tam nie ma sprzętu... Chyba, że da mi skierowanie na usg na kasę chorych, bo w całęj ciąży nie miałam żadnego usg za darmo a chyba 3 mi przysługują
. Tylko nie wiem, jak długo trzeba czekać na tę przyjemność.
No nic.
Później, jak głupia poleciałam do dentysty (dopłacić, bo wczoraj znów u niego byłam i zabrakło mi kasy), do apteki, na uczelnię i na pocztę. I jeszcze na zakupy, bo miałam po drodze. No i cały czas miałam skurcze, które z przyzwyczajenia olewałam
, bo do tej pory nie wiedziałam, że to jest TO.


W domu byłam o 14, zjadłam obiad i od tamtej pory leżałam z wyrzutami sumienia i pochrapywałam. Od dziś już będę sobie tylko dogadzać i leżeć. Bo w sumie wszystko załatwiłam
Rany, jak przynudzam. Ale nie musicie tego czytać (he he, ale piszę to na końcu, he).
Kalemeon, anne fajne zdjęcia na avatarach
A propos, polecam Wam film avatar w wersji 3d! Idźcie, bo później niewiadomo, kiedy trafi się okazja na wyjście do kina


Kończę swoje wypociny. Słowotok czasem trudno opanować, eh.
Co za dzień. No co za dzień

Wstałam o 7


Jak pani doktor w poradni zobaczyła te skurcze, to zaraz o to zapytała. A ja mówię, że czasem coś takiego się pojawia itd. Musiałam się nieźle napocić, żeby nie dała mi skierowania do szpitala. Bo przede mną była tam znajoma, która jest w identycznej sytuacji (ten sam tydzień i takie same skurcze


Potem oddałam próbkę posiewu do laboratorium (na gronkowce).
Aha. na wizycie w tej poradni Pani doktor chciała zobaczyć ostatnie usg, i pokazuje jej zdjecie. Pyta: a gdzie opis. Mówię, że moja prowadząca (do której chodzę prywatnie) nigdy tego nie robi. Więc nakrzyczała do mnie na nią



No nic.
Później, jak głupia poleciałam do dentysty (dopłacić, bo wczoraj znów u niego byłam i zabrakło mi kasy), do apteki, na uczelnię i na pocztę. I jeszcze na zakupy, bo miałam po drodze. No i cały czas miałam skurcze, które z przyzwyczajenia olewałam




W domu byłam o 14, zjadłam obiad i od tamtej pory leżałam z wyrzutami sumienia i pochrapywałam. Od dziś już będę sobie tylko dogadzać i leżeć. Bo w sumie wszystko załatwiłam
Rany, jak przynudzam. Ale nie musicie tego czytać (he he, ale piszę to na końcu, he).
Kalemeon, anne fajne zdjęcia na avatarach

A propos, polecam Wam film avatar w wersji 3d! Idźcie, bo później niewiadomo, kiedy trafi się okazja na wyjście do kina



Kończę swoje wypociny. Słowotok czasem trudno opanować, eh.