BOZE SWIETY TYLE SIE NAPISALAM I WSZYSTKO NA NIC. WYLOGOWALO MNIE! WRRRRRRRRR
Zaczynam drugi raz.
WITAM WAS WSZYSTKIE!
Jestem troszke przerazona ze juz tyle sie rozpakowalo i to jescze niektore mialy pozniejszy termin ode mnie!
NAJELI gratuluje calym sercem! obys szybko wrocila do pelni sil, oby syneczek rosl zdrowo, obys nie miala powodow do zmartwien, obyscie jaknajszybciej mogli przytulac swojego kochanego brzadca. Bardzo szczerze ci tego zycze! Zebys miala powody tylko do radosci!
Przestałam juz chodzic do szkoly. Pozaliczalam wszytko przed swietami. teraz jestem bardzo zmeczona, tym bardziej ze sie nie wysypiam. Brzucha nie mam duzego ale i tak mi ciąży, a to co najbardziej mi przeszkadza to rozpychanie i ucisk. Kiedy sie schylam, bola mnie zebra, kiedy sie klade niunia uklada sie tylko po jednej stronie i bardzo mnie to boli- mam wrazenie ze chce wyjsc przez skore ! Brzuch mam wtedy bardzo twardy...Kiedy ogladam sie w lustrze bardzo dobrze mam zarysowana macice- taka grucha smieszna sie odznacza
juz kilka razy myslalam juz sie zaczelo... bolalo bardzo, byl to bol taki okalający i parcie na miednice odczuwalam :| Bylo to w nocy, a ja bardzo nie chcialabym w nocy zaczac rodzic :| bo musze dojechac jescze do warszawy! a to jest ok 100km!
BOJE SIE STRASZNIE. o-k-r-o-p-n-i-e. Na poczatku bylam bardzo odwazna teraz juz mnie ta odwaga opuscila

Moze to przez tego zylaka co mam na sromie ( boje sie naciecia )...Najgorsze jest to ze kazd bagatelizuje to co mowie, bo zawsze bylam taka odwazna i niby wytrzymala...

nie mam z kim o tym porozmawiac, nawet na szkole rodzenia mowia mi, ze pani to poradzi sobie pani ma maly brzuszek, pani jest wycwiczona, rozciagnieta...to samo mowia mi w domu. A ja sie do cholery boje i nie mam z kim o tym pogadac!

dziewczyny, strasznie sie boje

boje sie ze beda jakies powiklania, najpierw przy porodzie potem po porodzie, ze z niunia moze byc cos nie tak, ze ten zylak wywola krwotok, ze dodatkowo bedzie trzeba mi zszywac tego zylaka

tak bardzo nie chce tego wszytkiego
Siara leci mi juz od jakis 2 miesiecy, dlatego nosze wkladki laktacyjne.
Dzis mam wizyte u lekarza. Apetyt mi wzrosl, szczegolnie przez teb ostatnie dni...dziwne bo przeplata sie to z mdlosciami..czuje sie ogolnie taka nie do zycia.
Jest we mnie tyle strachu i pytan na ktore nie znam odpowiedzi...jest tyle obaw ze prawdopodobnie nie pozbede sie ich do konca ciazy... I na dodatek tak szczerze strasznie boje sie tego, ze kiedy juz urodze to bede sie czula taka niepotrzebna, bede tesknic za brzuszkiem, za tym ze niunia jest wiecznie przytulona do mnie, tylko ze od wewnatrz....
Aj sory za to gledzenie.... Ale chcialam sie z wami tym podzielic...bardzo sie boje...