reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wątek główny

Witam wszystkich:-)

A jeszcze najgorsze że pojawiła sie raz u mnie myśl, że przez dziecko życie mi się skończy, nie dam rady i wogóle będzie strasznie, bo będe brzydka, nie będę nigdzie wychodzić, a Mój mi pewnie nie pomoże i zostanę ze wsyzstkim sama:zawstydzona/y::-( Okropne myśli, ale tłumaczę sobie, że to tylko przez hormony, bo przecież tak naprawdę to już się nie mogę doczekać aż będę trzymać w rękach mojego Aniołka:-)

Nawet tak nie myśl. Wiesz, chyba wszystkie mamy od czasu do czasu takie myśli :eek: (ja na pewno), ale nie daję się. :tak: Myślę pozytywnie. :tak: W końcu później będę robic wszystko dla małej bezbronnej Kruszynki, więc wszystkie trudy i niewygody zostaną wynagrodzone :-)
A poza tym położna w szkole rodzenia mówiła, że przez piewrsze 4-6 tygodni, to nasi faceci mają koło nas skakać i nadal spełniać nasze zachcianki - bo przecież my musimy dojść po porodzie do formy, a nie wpadać w depresję.:tak: Więc pomoc od nich jak najbardziej nam się należy ;-)
 
reklama
No no, niech skaczą:-)
Kobietki, słyszałyście, że podobno ze względu na grypę odwołano w szpitalach porody rodzinne i odwiedziny aż do odwołania:szok: Mam nadzieję ze jak nadejdzie nasz czas to ten zakaz zniknie, bo dla mnie to trochę chore:szok:
Ja rozumiem że jak ktoś jest chory to nie powinien się nawet zbliżać do szpitala, ale czemu zabronić wszystkim?? Grypa (ta zwykła) była co roku i chyba nie było takich zakazów:szok:
Wiem że to dla dobra dzieci, ale perspektywa samotnego porodu mnie przeraża:szok:
 
Wiecie co, to jest normalnie jakies chore:wściekła/y:Wsciekam sie na mojego M jak wariatka, wszystko mi przeszkadza i jak nigdy - uwazam, ze jest najgorszy na swiecie (a przeciez tak nie jest:szok:) Normalnie chyba zwariuje.
Moze za duzo siedze w domu.....:-(
 
Wiecie co, to jest normalnie jakies chore:wściekła/y:Wsciekam sie na mojego M jak wariatka, wszystko mi przeszkadza i jak nigdy - uwazam, ze jest najgorszy na swiecie (a przeciez tak nie jest:szok:) Normalnie chyba zwariuje.
Moze za duzo siedze w domu.....:-(
Od siedzenia w domu faktycznie można oszaleć, wiem po sobie. Ale wydaje mi się że nadchodzi u nas kryzys emocjonalny 3 trymestru. Podobno właśnie w tym okresie są niezłe jazdy, wyczytałam nawet że gorzej niż w 1 trym, co dla mnie oznacza totalną masakrę:wściekła/y::wściekła/y::szok::szok: Chyba nie pozostaje nic innego jak wytłumaczyć naszym facetom, że to tylko burza hormonów i wcale nie myślimy że są dupkami, kretynami, na niczym się nie znają, marudzą itd (resztę sobie dopisać:-)). Ewentualnie dac im coś na ten temat do poczytania, żeby się troche usprawiedliwić. Ja tak zrobiłam - były jakieś dodatki do wyborczej "czekając na dziecko", i tam był chyba taki zeszyt o emocjach w ciąży. Wydaje mi się że właśnie tam było napisane o tym 3 trymestrze i chyba to dałam mojemu M. Pamiętam, ze jak przeczytał o emocjach to jęknął tylko "O Boże, gorzej niż w I trymestrze:szok::szok::szok:". No cóż trochę się przeraził, ale chociaż rozumie, ze przemawia przeze mnie Diabeł w postaci hormonów:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Jak w "Egzorcyście":wściekła/y::wściekła/y:
 
Witam:-):-)
a mi znowu odwalilo w druga strone, tzn. zrobilam sie bardzo spokojna wyciszona i taka do rany przyloz:-):-), az nie moge sie sobie nadziwic, bo z natury choleryczka jestem i szybko wpadam w zlosc:zawstydzona/y::-p
Bardzo dobrze sie teraz z tym moim drugim ja czuje:tak::tak:, i oby mi tak chociaz troszke pozostalo po porodzie:tak::tak::-)
 
Normalnie nie zbliżać się bo gryzę. A jeszcze najgorsze że pojawiła sie raz u mnie myśl, że przez dziecko życie mi się skończy, nie dam rady i wogóle będzie strasznie, bo będe brzydka, nie będę nigdzie wychodzić, a Mój mi pewnie nie pomoże i zostanę ze wsyzstkim sama:zawstydzona/y::-( Okropne myśli, ale tłumaczę sobie, że to tylko przez hormony, bo przecież tak naprawdę to już się nie mogę doczekać aż będę trzymać w rękach mojego Aniołka:-)

nie przejmuj się kochana każda tak miała chociaż przez chwilę, a nie raz jeszcze tak pomyślisz nawet jak dziecko będzie na świecie :tak: ale i tak uśmiech wynagrodzi Ci wszystko:tak: trzymaj się i nie dawaj hormonkom, będzie dobrze!!
powiem Ci tylko, że ja początku brania fenka to mam wrażenie że bardziej rozdrażniona chodziłam, teraz jest spokojniej:tak:
 
nie przejmuj się kochana każda tak miała chociaż przez chwilę, a nie raz jeszcze tak pomyślisz nawet jak dziecko będzie na świecie :tak: ale i tak uśmiech wynagrodzi Ci wszystko:tak: trzymaj się i nie dawaj hormonkom, będzie dobrze!!
powiem Ci tylko, że ja początku brania fenka to mam wrażenie że bardziej rozdrażniona chodziłam, teraz jest spokojniej:tak:
No właśnie ja mam wrażenie, ze stałam się bardziej przewrażliwona jak zaczełam brać leki, czyli to może też od tego:szok: A dodatkowo jeszcze 3 trymestr i hormony - normalnie mieszanka wybuchowa:wściekła/y: Ale do końca już bliżej niż dalej:-)
 
Kurcze to ja znow w 1trym bylam spokojna...tzn duzo spalam:tak::-D:-Di w sumie sie nie udzielalam ogolnie rzecz biorac:-)Ale z moim M walcze od 2 dni bo czasami powie do mnie "stara":wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:Nie, zebym sie staro czula ale to jakas dziwna energie mi sle i ta pogoda taka do kitu i wogole...:-:)-:)-(kiedys mi to nie przeszkadzalo tzn mniej mi przeszkadzalo, a teraz to masakra:no::no:
Przeciez wiem, ze mnie szanuje i nie powiedzial tego zeby mnie urazic...Ale na "wiem" sie konczy:-(

On nic nie czyta - niewiem - boi sie tego wszystkiego czy jak. Ide rodzic sama, bo powiedzial, ze niewie czy da rade. A pozniej jak sie poplakalam, to poweidzial, ze pojdzie ale ja nie chce bo w takiej "wymuszonej" sytuacji bede sie jeszcze martwila o niego w czasie porodu:crazy:
 
Ostatnia edycja:
Witajcie dziewczyny:-)

Ja byłam rano z Rodzicami w banku, a potem na zakupach:-)

Niestety wczoraj się dowiedziałam, że jak Mężuś wróci to zaraz w środę będzie chyba musiał pojechać do Serbii na 2 tygodnie:-:)szok: ehhh nie bardzo mi się to uśmiecha, ale jak będzie musiał to i tak pojedzie:wściekła/y: ale to się okaże dopiero po powrocie z Anglii:tak:

Dziś może kumpela z podwórka mnie odwiedzi, więc czas może szybciej minie:-)

Buziaczki i trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty:-D
 
reklama
No no, niech skaczą:-)
Kobietki, słyszałyście, że podobno ze względu na grypę odwołano w szpitalach porody rodzinne i odwiedziny aż do odwołania:szok: Mam nadzieję ze jak nadejdzie nasz czas to ten zakaz zniknie, bo dla mnie to trochę chore:szok:
Ja rozumiem że jak ktoś jest chory to nie powinien się nawet zbliżać do szpitala, ale czemu zabronić wszystkim?? Grypa (ta zwykła) była co roku i chyba nie było takich zakazów:szok:
Wiem że to dla dobra dzieci, ale perspektywa samotnego porodu mnie przeraża:szok:
Ciężko mi będzie w takiej sytuacji samej rodzić. Dwie córeczki rodziliśmy razem, a teraz? Faktem jest że ja panicznie boję się tej nowej grypy, ale jak będę musiała sama rodzić to będą mieli ze mną spory problem (mąż ze mną nie wytrzymywał). Sama nie dam rady. Odwiedzać już mnie nie musi -jeśli będzie taki zakaz- ale bez niego nie urodzę, poczekam aż grypa minie:tak:
 
Do góry