reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wątek główny

Czesc laski
A wiecie czego sie ostatnio dowiedzialam w przychodni od pani pielegniarki jak bylam z moim przeziebionym synkiem....? Ze jak sie ma katar i kaszel taki "mokry" to lepiej sie powstrzymac z wszelkimi produktami mleczmymi.... podobno wiecej tego sluzu sie wtedy tworzy....:confused::confused:
Bylam bardzo zdziwiona bo ja tez jak cos sie tylko zaczyna dziac to od razu mleczko z miodem...
Lekarz natomiast powiedzial ze mam podawac dziecku cole i lody (maly nie mial apetytu i nic nie chcial jesc).. w lodach tez sa przeciez produkty mleczne...
zeby sie nie odwodnil i zjadl cokolwiek...
Kogo tu sluchac?
No coś Ty to mnie zaskoczyłas:eek::eek::eek: a ja tak lubię ostatnio mleko w dużych ilościach a mam katara:eek:
A ja sie poddalam i wcinam wszystko co popadnie (czyli slodycze mam na mysli)
mieso za to moze dla mnie nie istniec.... super, nie ma to jak "zdrowo" odzywiajaca sie ciezarna ;o))
Na szczescie mam w domu czterolatka, o ktorego nalezy dbac i w zwiazku z tym mama tz cos zdrowszego wciagnie, ale nie tak, zeby mi sie tego chcialo, to bardziej przez zdrowy rozsadek..:))
"Zdrowo" wiem coś o tym:-D ty musisz świecić przykładem dla Synka choć troszkę;-) ja nie mam hamulców cholera coś czuje źle się to dla mnie skończy:dry:
 
reklama
No coś Ty to mnie zaskoczyłas:eek::eek::eek: a ja tak lubię ostatnio mleko w dużych ilościach a mam katara:eek:

"Zdrowo" wiem coś o tym:-D ty musisz świecić przykładem dla Synka choć troszkę;-) ja nie mam hamulców cholera coś czuje źle się to dla mnie skończy:dry:
Nie masz pojecia jak ja bylam zaskoczona jak mi takie glupoty tam mowili... A jaki Alexander byl szczesliwy! Do tej pory jak chce cos od nam wyludzic to sie skarzy ze jest chory i w ogole pan doktor powiedzial, ze... itp:) Maly cwaniak!
A co to tego swiecenia przykladem to nawet nie o to chodzi, bo pewnie nie mialabym sily zeby byc taka ambitna, ale bardziej chodzi o to, zeby on sie zdrowo odzywial a my (ja i M) to tak przy okazji :))
 
wlasnie odebralam z poczty kurtke z poczty... zamowilam sobie w polowie pazdziernika, dzisiaj dotarla! Chcialam taka niebieska... kolorek mi si epodobal i jak otworzylam paczke, sie okazalo ze z niebiegiego to ma tylko podszewke! Kurka jest turkusowa! Mialam taka jako mala dziewczynka i szczerze nienawidzilam tego koloru:))) Teraz sie zastanawiam czy odsylac, i czekac na cos innego (znow 3-4 tygodnie) czy odpuscic i przechodzic te 3 miesiace w takiej...
Kolor jest naprawde.....intensywny, ze sie tak wyraze:))
Ogolnie mowie Wam.. wesolo!
 
Witam wszystkie Lutóweczki w ten słoneczny dzionek:-)
Ależ się zjeżyłam od rana:wściekła/y: Staję sobie kulturalnie autkiem przed blokiem, a jakiś gościu mi z hasłem wyskakuje, ze za daleko stanęłam i koła przednie mi na trawnik trochę wjechały i to nie pierwszy raz bo on już mój samochód obserwuje i żebym przestawiła. A on nie chce, żeby trawa pod jego blokiem była zniszczona (dodam, ze od dawna tak tu ludzie parkują i trawa jakoś żyje).U nas się wjeżdża trochę pod górkę, najpierw jest kostka betonowa, a potem faktycznie trawa, tylko że to miejsce jest akurat takie, że jak się chce na samej kostce stanąć to tył samochodu zjeżdża tak nisko, że jest prawie na ulicy. Nie dam sobie w kaszę dmuchać, wieć bardzo kulturalnie powiedziałam mu, żeby spadał:wściekła/y: I wyglądam sobie teraz przez okno i DEBIL normalnie zastawił mnie swoim autem, żebym wyjechać nie mogła!!! To znaczy jakbym chciała to mogę wyjechać przez jego kochaną trawę:tak: Ale jak będę się chciała gdzieś ruszyć to nie ma mocnych - dzwonię po straż miejską, że jakiś debil mnie zastawił i niech mu dają mandacik:wściekła/y:
Szkoda, że nie było ze mną mojego chłopa, on jeszcze większy nerwus jest niż ja to by mu nieźle przygadał.
No normalnie musiałam się komuś wygadać, żeby trochę ze mnie spłynęło. Przecież w moim stanie nie mogę się denerwować, prawda:-)
 
Witam wszystkie Lutóweczki w ten słoneczny dzionek:-)
Ależ się zjeżyłam od rana:wściekła/y: Staję sobie kulturalnie autkiem przed blokiem, a jakiś gościu mi z hasłem wyskakuje, ze za daleko stanęłam i koła przednie mi na trawnik trochę wjechały i to nie pierwszy raz bo on już mój samochód obserwuje i żebym przestawiła. A on nie chce, żeby trawa pod jego blokiem była zniszczona (dodam, ze od dawna tak tu ludzie parkują i trawa jakoś żyje).U nas się wjeżdża trochę pod górkę, najpierw jest kostka betonowa, a potem faktycznie trawa, tylko że to miejsce jest akurat takie, że jak się chce na samej kostce stanąć to tył samochodu zjeżdża tak nisko, że jest prawie na ulicy. Nie dam sobie w kaszę dmuchać, wieć bardzo kulturalnie powiedziałam mu, żeby spadał:wściekła/y: I wyglądam sobie teraz przez okno i DEBIL normalnie zastawił mnie swoim autem, żebym wyjechać nie mogła!!! To znaczy jakbym chciała to mogę wyjechać przez jego kochaną trawę:tak: Ale jak będę się chciała gdzieś ruszyć to nie ma mocnych - dzwonię po straż miejską, że jakiś debil mnie zastawił i niech mu dają mandacik:wściekła/y:
Szkoda, że nie było ze mną mojego chłopa, on jeszcze większy nerwus jest niż ja to by mu nieźle przygadał.
No normalnie musiałam się komuś wygadać, żeby trochę ze mnie spłynęło. Przecież w moim stanie nie mogę się denerwować, prawda:-)

Hehe, niezła historyjka. :-)
I dobrze mu powiedziałaś. Niech spada na drzewo jak mu się nie podoba.
A z tą strażą też niezły patent. Na Twoim miejscu zadzwoniłabym od razu. Niech się palant nauczy :-D
 
reklama
Do góry