nooo to superancko
to ja proponuję jakiś wieczór w przyszłym tygodniu bo teraz do pon z domu nie wychodzę chyba że na jakiś malusi spacerek (za dużo się nalatałam wczoraj i dzis i rodzina krzyczy, że dostałam pozwolenie to teraz przesadzam, poza tym mieszkamy niedaleko jednej z największych poznańskich nekropolii dookoła której już się dzieją cyrki...) może być??
a co do tego cmentarza... widziałam że mają tam rogale marcińskie (takie pychotki z makiem), bigosik (uwielbiam taki na świeżym powietrzu) i pierniczki, myślicie, że to wypada przejść się w tamte okolice tylko na jedzenie
Boże jaka jestem potworna
ale w Poznaniu ani w okolicach nie mam żadnej rodziny ani znajomych na cmentarzach, więc...